• Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
  • Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Realistyczne zestawianie modelowych pociągów pasażerskich z epoki IV i V

robertkroma

Znany użytkownik
Reakcje
1.592 25 2
Rewizje rewizjami.... większym błędem było by zestawienie wagonów z jednej epoki IVc w taki sposób, że część tych samych typów wagonów miała by oznaczenie serii np. Bwxz (do roku 1985), a część B (po roku 1985).... Wagony były by z epoki IVc, ale w rzeczywistości raczej w jednym składzie z różnymi oznaczeniami serii by nie zaistniały. W tym sensie pomysł podziału epok wg kolegi @DRACULA jest OK. Seria bardziej rzuca się w oczy niż data rewizji.

PS. Na ten moment wagony Robo o których mowa są już w ofercie Świata Modeli Rybnik w cenie 289zł za sztukę. Cały składzik wyjdzie co nieco.
Czyli co kolega pisze, w Sylwestra 1985 roku wszystkie wagony zatrzymano, zmieniono serię i może przenumerowano, i 1 stycznia 1986 wyjechały z nowym oznaczeniem, tak?
Chyba nie możliwe. Jak w każdej zmianie był jakiś okres przejściowy. Podobnie było w latach 2010-tych kiedy IC przejęło wagony PR. Jakiś czas jeździły pomieszane. Tylko tu zmienił się właściciel a nie tylko seria.
 

old_jawa

Znany użytkownik
Reakcje
1.324 56 1
Ktoś pisał, że sposób wykonania ram okiennych przez ROBO jest korzystny bo rama nie jest odlana z pudłem i jest łatwiejsza przeróbka :eek:. Czyli PIKO zrobiło to mniej korzystnie dla majsterkowiczów co chcą doprowadzić model do stanu prawidłowego. Co prawda ich sposób wykonania utrudnia (uniemożliwia?) przeróbkę, tylko po co przerabiać coś co zostało wykonane jak najbardziej prawidłowo i zgodnie z oryginałem?:niepewny:
Doprecyzuję o co chodzi z ramkami - nie poruszam tu kwestii przerabiania samych ramek ale np. jak zmywa się farbę z wagonu i przemalowuje na inny kolor to jest to prostsze u Robo - wyciągasz okna razem z ramkami w kolorze aluminium, malujesz pudło wagonu, doklejasz okna i tyle. W PIKO na budzie zostaje część ramek i trzeba je precyzyjnie pomalować żeby pasowały do tego co jest razem z szybą.
 

garou

Ostrzeżony
Reakcje
4.111 416 99
Czyli co kolega pisze, w Sylwestra 1985 roku wszystkie wagony zatrzymano, zmieniono serię i może przenumerowano, i 1 stycznia 1986 wyjechały z nowym oznaczeniem, tak?
Chyba nie możliwe. Jak w każdej zmianie był jakiś okres przejściowy. Podobnie było w latach 2010-tych kiedy IC przejęło wagony PR. Jakiś czas jeździły pomieszane. Tylko tu zmienił się właściciel a nie tylko seria.
Okres przejściowy.... pewnie masz rację.
 

Remaj12

Znany użytkownik
T M M
Reakcje
4.590 71 19
Nie wiem jak wówczas, ale obecnie taka rozpiętość napraw się zdarza. No może nie 4 lata, ale wagony z 78 i 80 chyba by mogły być.
Moim zdaniem nie. Wagony pasażerskie przechodzą naprawy okresowe w odstępach 1, 2 lub 3 lat. Można zatem przyjąć jedną z trzech strategii - odwzorować miniaturę pociągu w stanie na:

- lato 1980 roku:

51 51 20-80 629-1 Bwxzd Stacja SZCZECIN [REV| P |31.3.78] wagon 2. klasy typu 111Ag (PIKO 58389.A)
51 51 19-80 186-5 Awxzd Stacja SZCZECIN [REV| P |30.11.78] wagon 1. klasy typu 112Ag (PIKO 58389.B)
51 51 20-80 050-0 Bwxz Stacja SZCZECIN [REV| Pr |17.02.80] wagon 2. klasy typu 111Ab (ROBO MODELE 222010)
51 51 59-80 365-6 Bcwxz Stacja SZCZECIN [REV| Pr |10.06.80] wagon kuszetka typu 110Ac (ROBO MODELE 244020)

Do pociągu z lata 1980 roku musielibyśmy pominąć dwa modele wagonów firmy ROBO, które odwzorowują pierwowzory po naprawach zakończonych w 1981 roku.

- lato 1981 roku:

51 51 19-80 186-5 Awxzd Stacja SZCZECIN [REV| P |30.11.78] wagon 1. klasy typu 112Ag (PIKO 58389.B)
51 51 20-80 050-0 Bwxz Stacja SZCZECIN [REV| Pr |17.02.80] wagon 2. klasy typu 111Ab (ROBO MODELE 222010)
51 51 39-80 081-4 ABwxzd Stacja SZCZECIN [REV| Pr |09.05.81] wagon 1./2. klasy typu 104Af (ROBO MODELE 233030)
51 51 59-80 365-6 Bcwxz Stacja SZCZECIN [REV| Pr |10.06.80] wagon kuszetka typu 110Ac (ROBO MODELE 244020)

W tym składzie musimy pominąć wagon 2. klasy firmy PIKO, któremu najpóźniej w marcu tego roku wypadła kolejna naprawa. Ponadto nie włączymy do niego również jednego modelu wagonu 2. klasy firmy ROBO, gdyż naprawę przeszedł dopiero w październiku, a my odwzorowujemy pociąg kursujący latem 1981 roku.

- lub lato 1982 roku:

51 51 20-80 050-0 Bwxz Stacja SZCZECIN [REV| Pr |17.2.80] wagon 2. klasy typu 111Ab (ROBO MODELE 222010)
51 51 20-80 109-4 Bwxz Stacja SZCZECIN [REV| Pr |05.10.81] wagon 2. klasy typu 111Ab (ROBO MODELE 222020)
51 51 39-80 081-4 ABwxzd Stacja SZCZECIN [REV| Pr |09.05.81] wagon 1./2. klasy typu 104Af (ROBO MODELE 233030)
51 51 59-80 365-6 Bcwxz Stacja SZCZECIN [REV| Pr |10.06.80] wagon kuszetka typu 110Ac (ROBO MODELE 244020)

Do miniaturowego pociągu w stanie z lata 1982 roku nie kwalifikują się modele wagonów firmy PIKO, których pierwowzory w tym okresie były już po kolejnych naprawach.
Pomijając kwestię pory roku.
Jest to istotne. Jeżeli rozważamy wykonanie wiernej miniatury pociągu z konkretnego roku z uwzględnieniem przydziału, zestawienia składu (na podstawie rozkładu jazdy), a także stopnia patynowania poszczególnych modeli uwzględniając czas jaki minął od ostatniej naprawy, a także to jak pogoda/pora roku wpływa na rodzaj patynowania (np. więcej zacieków/strug po deszczu albo umyte drzwi wejściowe, a reszta wagonu "ubłocona"). W zasadzie jeśli zwracamy uwagę na daty napraw okresowych to zestawiając realistyczny skład pociągu w miniaturze należy wpierw wybrać moment lub okres (miesiąc, kwartał, pół roku, rok), w którym ów skład mógł być tak zestawiony. Nie jest to w sumie istotne w przypadku ekspozycji modeli w gablocie/tubie, bowiem są one pozbawione tła, które mogłoby zaprzeczyć możliwości takiego zestawienia. Jeśli wagon jest po naprawie we wrześniu, październiku, listopadzie czy grudniu to bliżej mu do zestawienia z wagonami po naprawie z pierwszej połowy następnego roku niż do zestawienia w pociągu z roku, w którym przeszedł naprawę, jeśli założymy, że skład będziemy prezentować na makiecie przedstawiającą wiosnę lub lato.
Już bez żadnych podtekstów chciałbym tylko zwrócić uwagę na kwestię wizualną takiego połączenia. Wagony zostały odwzorowane z pewnymi różnicami i naprawdę gryzą się ze sobą w jednym składzie (przynajmniej dla mnie). A szkoda :confused:
Cóż... nie wszystkie wagony były kiedyś identyczne wizualnie (podobnie jak obecnie) mimo iż teoretycznie wszystkie były mniej lub bardziej oliwkowe i w jednym składzie można było spotkać zarówno wagony z dachem oliwkowym jak i szarym. Tak jak w przypadku składu z Łodzi zestawionego z modeli wagonów firmy PIKO, tak i w przypadku składu ze Szczecina złożonego z modeli firmy ROBO będziemy mieli do czynienia z urozmaiceniem składu w postaci modelu wagonu w innym malowaniu (Łódź - 104Af z szarym dachem, Szczecin - 111Ab z oliwkowym dachem), a zarówno w jednym jak i drugim miniaturowym pociągu występują modele wagonów z ramami okien w złotym jak i srebrnym kolorze. Nie jest to w żadnym przypadku błędem - tak po prostu było. Część wagonów posiadała "złote", a część "srebrne". Z czasem "złote" zaczęły zanikać (były wymieniane przy naprawach) i składy - jeśli chodzi o ten element - ujednolicały się. Jeżeli komuś nie podoba się takie zestawienie to oczywiście może ograniczyć się tylko do modeli z ramami okien w jednym kolorze, o ile zostanie wyprodukowanych ich na tyle by zestawić z nich jakiś sensowny skład, ale czy będzie on realistyczny? Chyba jednak nie... tak czy inaczej na razie znamy wygląd zapowiedzianych czterech modeli od firmy ROBO, a dwa modele od firmy PIKO już się ukazały. Pozostało jeszcze 5 modeli zapowiedzianych przez tę drugą firmę, ale na razie nie wiemy z ramami okiennymi w jakim kolorze zostaną wyprodukowane.
Rewizje rewizjami.... większym błędem było by zestawienie wagonów z jednej epoki IVc w taki sposób, że część tych samych typów wagonów miała by oznaczenie serii np. Bwxz (do roku 1985), a część B (po roku 1985)....
Dlaczego? W żadnym razie nie było by to błędem pod warunkiem, że wagony z seriami według systemu oznaczeń obowiązującego przed 1985 rokiem byłyby po naprawach zakończonych nie wcześniej niż w 1984 roku lub w drugiej połowie 1983 roku, a wagony z seriami według nowego systemu oznaczeń nie byłyby po naprawach zakończonych później niż w pierwszej połowie 1985 roku. Podepoka nie ma tutaj nic do rzeczy. Naturalnym jest, że w okresie przejściowym (pytanie jak długim...) w jednym składzie znajdowały się wagony ze "starymi" oznaczeniami jak i "nowymi". Myślę, że pierwsza połowa 1985 roku jest tego modelowym przykładem i założę się, że sporo wagonów, które przeszło naprawy przed 1985 rokiem nie prędko otrzymało nowe serie, a na pewno nie na początku 1985 roku, "tuż" po wprowadzeniu nowego systemu oznaczeń serii dla wagonów pasażerskich.
Wagony były by z epoki IVc, ale w rzeczywistości raczej w jednym składzie z różnymi oznaczeniami serii by nie zaistniały. W tym sensie pomysł podziału epok wg kolegi @DRACULA jest OK. Seria bardziej rzuca się w oczy niż data rewizji.
De facto liczy się tylko data naprawy, odwzorowywany okres/moment i kontekst historyczny. Podanie podepoki dla konkretnego modelu nie zagwarantuje nam, że zestawiając go z innym modele z tej samej podepoki uzyskamy realistyczne zestawienie. Najlepszym tego przykładem jest właśnie łączenie wagonów z seriami według systemu oznaczeń sprzed 1985 roku i wagonami z seriami nadawanymi od 1985 roku, gdzie jedne jak i drugie będą zaliczać się do podepoki IVc, o ile będą posiadać daty zakończenia napraw okresowych z zakresu 1980-1989, co wcale nie oznacza, że realistycznym zestawieniem będzie połączenie modelu wagonu po naprawie z 1980 roku oraz minitury wagonu po naprawie z 1989 roku - to zdecydowanie będzie błędne i nie dlatego, że wagony będą posiadać różne serie, tylko dlatego, że różne serie mogłyby mieć w 1985 roku, a pierwszy z wymienionych wagonów do tego czasu przeszedłby już kolejną naprawę, a drugi od tego czasu byłby już co najmniej po kolejnej naprawie, mimo iż formalnie oba wagony byłyby zakwalifikowane do tej samej podepoki IVc. Takich przykładów jest więcej. Sugerowanie się przy zestawianiu składów tylko epoką czy nawet podepoką prawie nic nie daje... tylko data ostatniej naprawy okresowej pozwala jednoznacznie odpowiedzieć sobie na pytanie z jakiego okresu jest model i z czym można go połączyć, aby uzyskać w pełni realistyczne zestawienie.
PS. Na ten moment wagony Robo o których mowa są już w ofercie Świata Modeli Rybnik w cenie 289zł za sztukę. Cały składzik wyjdzie co nieco.
Cóż zatem powiedzieć o składzie złożonym z 7 - co prawda nieco tańszych - modeli wagonów firmy PIKO? Nie jest chyba dla nikogo zaskoczeniem, że takie modele się ukazują, więc... oszczędzać można było od dawna, jeśli zachodziła taka potrzeba. Z tego co widzę to pierwszy zestaw modeli firmy PIKO w tym malowaniu już się wyprzedał u producenta, także... kto się nie uda do sklepu być może będzie musiał obejść się smakiem. Podobnie zapewne będzie i z modelami firmy ROBO. Y-ki to tak popularny temat, że obaj producenci mogą produkować modele, a i tak popyt zapewne nie zostanie w pełni zaspokojony. Jakby nie spojrzeć, mimo iż modele polskich "Y-ków" są produkowane od ponad 5 lat, to nadal wiele wersji w ogóle nie doczekało się swoich miniatur, w tym również niektóre z tych najpopularniejszych. Co więcej produkowane są modele tylko tych najliczniejszych odmian wagonów typu 111A i 112A, czyli 111Ab, 111Ag, 111Ap, 112Ag i to tylko w wersji z gładkim dachem i prostokątnymi ramami okien. Modeli do wyprodukowania jest tyle, że będzie je można "klepać do upadłego" przy założeniu, że będą później powstawać również kolejne odmiany polskich "Y-ków" np. z ryflowanym dachem.
 

DieselPower

Znany użytkownik
Reakcje
2.132 442 105
Cóż... nie wszystkie wagony były kiedyś identyczne wizualnie (podobnie jak obecnie) mimo iż teoretycznie wszystkie były mniej lub bardziej oliwkowe i w jednym składzie można było spotkać zarówno wagony z dachem oliwkowym jak i szarym. Tak jak w przypadku składu z Łodzi zestawionego z modeli wagonów firmy PIKO, tak i w przypadku składu ze Szczecina złożonego z modeli firmy ROBO będziemy mieli do czynienia z urozmaiceniem składu w postaci modelu wagonu w innym malowaniu (Łódź - 104Af z szarym dachem, Szczecin - 111Ab z oliwkowym dachem), a zarówno w jednym jak i drugim miniaturowym pociągu występują modele wagonów z ramami okien w złotym jak i srebrnym kolorze. Nie jest to w żadnym przypadku błędem - tak po prostu było. Część wagonów posiadała "złote", a część "srebrne". Z czasem "złote" zaczęły zanikać (były wymieniane przy naprawach) i składy - jeśli chodzi o ten element - ujednolicały się. Jeżeli komuś nie podoba się takie zestawienie to oczywiście może ograniczyć się tylko do modeli z ramami okien w jednym kolorze, o ile zostanie wyprodukowanych ich na tyle by zestawić z nich jakiś sensowny skład, ale czy będzie on realistyczny? Chyba jednak nie... tak czy inaczej na razie znamy wygląd zapowiedzianych czterech modeli od firmy ROBO, a dwa modele od firmy PIKO już się ukazały. Pozostało jeszcze 5 modeli zapowiedzianych przez tę drugą firmę, ale na razie nie wiemy z ramami okiennymi w jakim kolorze zostaną wyprodukowane.
Tak oczywiście. Mnie bardziej chodziło o różnice, które nie wynikają z eksploatacji wagonu. Wystarczy postawić jeden za drugim wagony w malowaniu czerwono-kremowym (pomijam różnice odcienia i kolor pasa nad oknami). Wrażenie jest takie, jak gdyby były to dwa różne typy wagonów. Moim zdaniem gryzą się w składzie. Ale ja zbytnio przywiązuję wagę do szczegółów ;)
 

przemek tabisz

Znany użytkownik
Reakcje
871 60 10
Czytam, czytam i czytam, aż uwierzyć nie mogę.
Dostajemy cenna wiedzę, a kończy się typowo polską dyskusją/kłótnią.
Każdy przedstawia swoje racje i ich broni, fajnie, bo kolejna porcja wiedzy.


Potem siadamy w zaciszu pokoju/domu/piwnicy/garażu czy jedziemy na spotkanie modułowe, stawiamy składy na tory i jedziemy.
Składy oliwkowo-zielone, och, ach III lub IV epoka i zachwyt oglądających.
Składy zielono/czerwono-beżowe, jak wyżej w V epoce.
Składy biało-szaro-z nutka fioletu, o matko cuda w VI epoce.

I tylko ci zboczeni modelarze wiedzą i żyć im to nie daje, że w składzie "X" kolegi "A" 5 wagon rewizja i typem NIE PASUJE do reszty z 12 wagonów. :eek:

A przecież, moim zdaniem, mamy cieszyć się z jazd, pokazywać innym jakie piękne jest to hobby.
Rygor to możemy w tubach lub gablotach trzymać w ukrytych miejscach.
 

OLF

Znany użytkownik
Reakcje
1.251 32 10
A przecież, moim zdaniem, mamy cieszyć się z jazd, pokazywać innym jakie piękne jest to hobby.
Rygor to możemy w tubach lub gablotach trzymać w ukrytych miejscach.
Nie ma żadnego rygoru: połączyć można wszystko, na co kompatybilność sprzęgów pozwala.
Natomiast są osoby, dla których pięknem jest nie pstrokacizna, ale realizm posunięty również do zestawiania składów.
Tacy - jak sam to określiłeś - 'zboczeni' nie mają żadnego problemu z tym, że ktoś inny może nie chcieć/nie móc/nie potrafić/nie potrzebować takiego stopnia wtajemniczenia i wystarczy kólko na dywanie, kolorowo i pokrętło na maksimum.
Za to z poziomu tegoż dywanu ktoś, kto zwróci uwagę na daty rewizji jest 'zboczony'.
 

Remaj12

Znany użytkownik
T M M
Reakcje
4.590 71 19
Dyskusja uporządkowana - zarówno w tym temacie jak i temacie o modelach wagonów firmy ROBO. Proszę trzymać się wyznaczonych tematów i starać się nie zaczynać dyskusji odbiegających w znacznym stopniu od meritum danego wątku.

Drogi Kolego, Drogi Użytkowniku, bardzo proszę, pomyśl dwa razy zanim naciśniesz przycisk "Wyślij odpowiedź" czy wpis, który zamierzasz utworzyć wnosi coś do dyskusji.

Wracając do dyskusji - proszę mnie źle nie zrozumieć - nikomu niczego nie narzucam. Uważam, że chcąc powiedzieć, że prezentowany na makiecie miniaturowy pociąg jest realistyczny musimy spełnić pewne kryteria, które wynikają właśnie z tego słowa - realistyczny. Nie są to kryteria wymyślone przeze mnie tylko wynikające wprost z tego sformułowania - są one logiczne i kierując się tokiem rozumowania każdy powinien sam do nich dotrzeć.

Wiadomo, że często je pomijamy, bo jest ku temu wiele powodów - brak wystarczającej liczby odpowiednich modeli, chęć wykonania czegoś niestandardowego np. gdybym chciał zestawić model jednego z pociągów przewożących kibiców, które organizowały Przewozy Regionalne to kierując się tymi wytycznymi musiałbym większość modeli wykonać sam lub po prostu zrezygnować z tego. Pomijając kryteria pozwalające na nazwanie takiego modelu realistycznym mogę niemalże beztrosko zestawić taki pociąg w miniaturze. Wezmę do tego model "Czekolady" wydany przez PIKO i 10 modeli wagonów piętrowych w oznaczeniach Przewozów Regionalnych. Ponieważ nie powstało tyle modeli to wagony w składzie będą się powtarzać. Ponadto nie będą miały takiego samego przydziału, bo odwzorowują wagony z innych okresów eksploatacji. Z odległości jednego, dwóch metrów taki skład wyglądałby realistycznie, ale realistyczny de facto by nie był, bo gdyby przyjrzeć się szczegółom to okazałoby się, że w tym składzie może z dwa, cztery modele wagonów byłyby ok. Wymienić trzeba by pozostałe sześć oraz model lokomotywy, której pierwowzór nie miał okazji prowadzić takiego pociągu. Oczywiście żeby to stwierdzić trzeba mieć tego świadomość lub po prostu taką wiedzę. W sytuacji, w której nie wiemy jak w danym okresie były oznakowane wagony oraz, które lokomotywy prowadziły takie pociągi nie będziemy w stanie ocenić czy zestawiony w miniaturze pociąg jest realistyczny czy nie, mimo że np. wszystkie daty rewizji będą się zgadzać. To jest właśnie kontekst historyczny, które jest równie istotnym czynnikiem przy zestawianiu realistycznego modelu pociągu co poprawnie oznakowane modele czy wagony z datami napraw z tego samego okresu eksploatacji.

Teraz odnosząc się do opinii kilku kolegów - to, że chcemy dążyć do maksymalnego realizmu przy zestawianiu miniaturowych pociągów wcale nie oznacza, że nie czerpiemy radości z zestawienia składu, który tylko z daleka będzie realistyczny. Zwracamy uwagę na te wszystkie szczegóły i drążymy temat coraz głębiej i głębiej właśnie dla czerpania radości z tego, że udało się zestawić maksymalnie realistyczny skład, któremu nic nie brakuje - wagony mają odpowiednie przydziały, ciągnie je lokomotywa, która obsługiwała ten obieg składu, może ma nawet jakiś konkretny numer, który został uwieczniony na zdjęciu, na którym się wzorujemy, modele są prawidłowo oznakowane uwzględniając obowiązujące w odwzorowywanej epoce przepisy oznakowania taboru. Osiągnięcie pełnego realizmu jest niemożliwe! Każdy powinien mieć tego świadomość. Nie przeszkadza to jednak w tym by poziom odwzorowania pociągu stale starać się podnosić, aż dojdzie się do tego momentu, że nic więcej nie będzie już można poprawić, gdyż... zabraknie nam informacji odnośnie odwzorowywanego pierwowzoru, a to właśnie na ich podstawie będziemy chcieli odtworzyć realistyczny pociąg w miniaturze.

Każda forma czerpania radości z naszej pasji jest dobra - komuś radość będzie sprawiać puszczanie na raz wielu pociągów po torach rozłożonych w kółko na podłodze czy dywanie w pokoju, komuś innemu będzie sprawiać radość jazda pociągiem po makiecie modułowej, innemu radość sprawią manewry na niewielkiej domowej makiecie, jeszcze komuś innemu radość przyniesie fotografowanie modeli, aby uzyskać ułudę rzeczywistości, kto inny będzie czerpał radość z podziwiania modeli w gablotach/tubach, innemu radość sprawi majstrkowanie przy modelach - wyciszenie napędu, zrobienie pięknie odwzorowanej kabiny w lokomotywie, wykonanie przestrzennych elementów, które producent odlał razem z pudłem, wykonanie własnego egzemplarza modelu, zbudowanie modelu od podstaw, wykonanie fikcyjnego modelu wagonu w malowaniu, którego nigdy nie otrzymał choć teoretycznie mógłby, itd. Niech każdy czerpie radość z tego co mu najbardziej odpowiada. Naprawdę nie musimy rozumieć powodów, dla których ktoś inny czerpie radość. Każdy z nas jest inny, więc czy powody naszej radości muszą być takie same? Absolutnie nie! Dopóki nie poniżamy drugiej osoby, nie ważne z jakiego powodu, nic złego się nie dzieje. Przykre jest tylko to, że niektórzy nasi koledzy nie potrafią uszanować sposobu w jaki realizują tę samą pasję! inni koledzy. Naśmiewanie się z "podłogowców"/"dywanowców", pukanie się w głowę widząc dociekania kolegów próbujących zestawić maksymalnie realistyczny skład, wytykanie palcami osób jeżdżących po mało realistycznych "torcikach" lub puszczających dużo pociągów po wielotorowych "kółkach". Pozwólcie każdemu robić to co sprawia mu przyjemność. Dopóki nie czynisz drugiemu krzywdy swoim sposobem realizacji pasji wszystko jest ok. Ja będąc na imprezie modelarskiej widząc nieprawidłowo lub nierealistycznie zestawiony skład nikomu nie czynię uwag. Mam po prostu świadomość co jest błędne i co należałoby poprawić. Wiedzą tą mogę się podzielić z zainteresowanym, jeśli mnie o to poprosi. Mogę o tym napisać na forum, ale chyba się jeszcze nie zdarzyło, abym omawiał jakieś "fatalne przypadki" z imprez. To fakt, że nie sprawi mi radości spoglądanie na taki nierealistycznie zestawiony skład, ale nie czynię z tego powodu komuś zarzutów, że "doznałem gwałtu" na moim "poczuciu estetyki" - chowam to dla siebie. Sam zaś staram się zaprezentować taki skład, który będzie realistyczny, co wcale nie znaczy, że zawsze taki wystawiam. Przecież ja też chcę się czasem "dobrze bawić" i "pofantazjować" ;) ...
Nie ma żadnego rygoru: połączyć można wszystko, na co kompatybilność sprzęgów pozwala.
Natomiast są osoby, dla których pięknem jest nie pstrokacizna, ale realizm posunięty również do zestawiania składów.
Tacy - jak sam to określiłeś - 'zboczeni' nie mają żadnego problemu z tym, że ktoś inny może nie chcieć/nie móc/nie potrafić/nie potrzebować takiego stopnia wtajemniczenia i wystarczy kólko na dywanie, kolorowo i pokrętło na maksimum.
Za to z poziomu tegoż dywanu ktoś, kto zwróci uwagę na daty rewizji jest 'zboczony'.
Bardzo dobry wpis! Dziękuję Ci bardzo za niego. To jest właśnie to - nie ma nic złego w tych dociekaniach. To nie jest żadne zboczenie tylko profesjonalne podejście do pewnego problemu jakim jest realistyczne odwzorowanie pociągu w miniaturze. Natomiast zboczeniem jest zwrócenie uwagi osobie jeżdżącej po dywanie, że ma nierealistycznie zestawiony skład. Problemem jest to, gdy mając wiedzę jak być powinno zaczniemy "unieszczęśliwiać" innych i narzucać nasze reguły zabawy. Oczywiście nie ma przeszkód by zorganizować taką imprezę, w której warunkiem uczestnictwa będzie wystawienie realistycznego składu pociągu w miniaturze. Wówczas każdy kto się zgłosi powinien mieć świadomość, że ten warunek będzie musiał spełnić lub zostanie z niego rozliczony. Z tego co mi wiadomo to nie ma takich imprez, no chyba że w zamknięciu przed światem, aby nikt nie widział i nie widział. Na normalnych imprezach jest co do tego dowolność, choć coraz częściej zwraca się uwagę na choćby minimum realizmu, czyli np. aby parowóz nie ciągnął czerwonych wagonów DB AG lub aby modele wagonów nie były skrócone.

Jaki morał z tego płynie? Różne są stopnie realizmu w odwzorowywaniu pociągu w miniaturze. Możemy się zatrzymać na tym, że ograniczymy się tylko do tego, aby pierwowzory modeli w składzie należały do tego samego zarządu kolejowego, a epokowo będą "rozstrzelone". Możemy ograniczyć się do tego, że sprawdzimy podane w katalogu epoki i wybierzemy modele z tej samej epoki i zarządu. Możemy pójść dalej i sprawdzić podepoki. Możemy wchodzić w te kwestie głębiej i zadbać o poprawne zestawienie pod kątem przydziałów. Można wziąć pod uwagę zestawienie pociągu według dodatku do rozkładu jazdy. Można uwzględnić naprawy pierwowzorów modeli i wybrać konkretny okres/moment, z którego teoretycznie odwzorowujemy w miniaturze jakiś pociąg z rzeczywistości. Możemy pójść jeszcze dalej i odpowiednio do długości okresu eksploatacji od zakończenia ostatniej naprawy spatynować poszczególne modele. Czynników/kryteriów jakie możemy przyjąć jest naprawdę bardzo wiele. Niezależnie ile byśmy ich nie przyjęli i ile zostanie przez nas ostatecznie spełnionych, nigdy nie uda nam się w 100% uzyskać pełnego realizmu. To jest modelarstwo i siłą rzeczy ogranicza nas skala. Jakiś kompromis modelarski zawsze będzie - co wcale nie zmienia faktu, że możemy starać się go zmniejszać, czego sobie i wszystkim Kolegom równie zakręconym na punkcie kolei w miniaturze szczerze życzę.
 

eddy

Aktywny użytkownik
Reakcje
354 4 2
Mam pytanie czy z tych wydanych modeli można zestawić realistyczny skład, czy fikcyjny? Miały one szanse zaistnieć w jednym składzie? Chodzi o przydziały i typy wagonów. Rewizje są rozstrzelone na przeciągu 2 lat tych modeli(pomijam to).
Adun Tillig 127A Wrocław
Bdn Tillig Y Görlitz 78 Bydgoszcz
Wrdun Tillig Bautzen 89 Warszawa
WLABd Tillig Görlitz77 Gdynia
Bcd ROBO 110Ac Gdynia

Co pasuje, a co nie, jakie zastąpić innymi modelami?
 
Ostatnio edytowane:

garou

Ostrzeżony
Reakcje
4.111 416 99
Mam pytanie czy z tych wydanych modeli można zestawić realistyczny skład, czy fikcyjny? Miały one szanse zaistnieć w jednym składzie? Chodzi o przydziały i typy wagonów. Rewizje są rozstrzelone na przeciągu 2 lat tych modeli(pomijam to).
Adun Tillig 127A Wrocław
Bdn Tillig Y Görlitz 78 Bydgoszcz
Wrdun Tillig Bautzen 89 Warszawa
WLABd Tillig Görlitz77 Gdynia
Bcd ROBO 110Ac Gdynia

Co pasuje, a co nie, jakie zastąpić innymi modelami?
Z tego co pamiętam to:

Wrdun Tillig Bautzen 89 Warszawa - wagon "fabryczny" - ale z tego co kojarzę na wagonie naniesiona była data z rewizją 1989. Piszę ALE bo te wagony PKP chyba zakupiła w 1989 r.
WLABd Tillig Görlitz77 Gdynia - rewizja 1987
Bcd ROBO 110Ac Gdynia - rewizja też chyba 1987

To raczej pasuje:)

Reszty nie znam, ale sprawdziłem ten 127A - to był wagon w oznaczeniu serii Bwxzd. Takie oznaczenia nosiły wagony osobowe jeszcze do 1985 roku, więc jest już "za stary" do składu, w którym jest choćby wagon Bautzen89.

Istnieje jednak szansa, że po połączeniu modeli ze sobą skład nie wyleci w powietrze :)
 
Ostatnio edytowane:

eddy

Aktywny użytkownik
Reakcje
354 4 2
Z tego co pamiętam to:

Wrdun Tillig Bautzen 89 Warszawa - wagon "fabryczny" - ale z tego co kojarzę na wagonie naniesiona była data z rewizją 1989. Piszę ALE bo te wagony PKP chyba zakupiła w 1989 r.
Tak ten wagon ma rewizję z 1989r jeszcze był wydany z rewizją 1995r, ale chodzi mi o ten pierwszy.

WLABd Tillig Görlitz77 Gdynia - rewizja 1987
Bcd ROBO 110Ac Gdynia - rewizja też chyba 1987
Te wagony mają rewizję z 1987r

Reszty nie znam, ale sprawdziłem ten 127A - to był wagon w oznaczeniu serii Bwxzd. Takie oznaczenia nosiły wagony osobowe jeszcze do 1985 roku, więc jest już "za stary" do składu, w którym jest choćby wagon Bautzen89.

Istnieje jednak szansa, że po połączeniu modeli ze sobą skład nie wyleci w powietrze :)
Bdn Tillig Y Görlitz 78 Bydgoszcz ma rewizję 1989r

127A pierwotnie był drugą klasą w modelu miał rewizję 1979r i serię Bwxzd. Później podnieśli na 1 klasę i oznaczony został serią Adun
by nie było za wygodnie jako druga:D Na modelu jest rewizja z 1988r - to rewizją niby pasuje do pozostałych. Chodzi mi o tą jedynkę. Ale do kiedy był eksploatowany to nie mam pojęcia, wiem, że później gdzieś gnił we Wrocławiu....:(

Jakoś mi się nie gryzą te modele w gablocie;)
Zastanawiam się jeszcze nad łamańcem w sumie do wyboru są z Ładzi Fab. i Krakowa, wtedy skład 6-ciu wagonów bez lokomotywy będzie miał długość ok 1,8m... Nie wejdzie do gabloty...:(
Pytam się czy praktycznie mogły kiedyś w jednym składzie jeździć....?
 
Ostatnio edytowane:

OLF

Znany użytkownik
Reakcje
1.251 32 10
Pytam się czy praktycznie mogły kiedyś w jednym składzie jeździć....?
Nie:
- 5 wagonów, 4 przydziały: generalnie składy zestawiane były/są przez określoną stację macierzystą, jedynie okazjonalne podmianki/podsyły, grupy z kilku relacji to w pociągach dłuższych niż 5 pudeł
- B89 tylko pociągi kwalifikowane, z kuszetką to nawet bar ciężko zestawić
- za mało wagonów 2 klasy w składzie
 

eddy

Aktywny użytkownik
Reakcje
354 4 2
Nie:
- 5 wagonów, 4 przydziały: generalnie składy zestawiane były/są przez określoną stację macierzystą, jedynie okazjonalne podmianki/podsyły, grupy z kilku relacji to w pociągach dłuższych niż 5 pudeł
- B89 tylko pociągi kwalifikowane, z kuszetką to nawet bar ciężko zestawić
- za mało wagonów 2 klasy w składzie
To np. z jakimi wydanymi modelami można zestawić przedmiotowy restauracyjny(B89)?
W składzie kuszetek nigdy nie było wagonu barowego?
Dwójek zbytnio niema z rewizją ok 1989r nie licząc tych PIKO z Łodzi Fab. ale to już następny przydział...
 

eddy

Aktywny użytkownik
Reakcje
354 4 2
Pisałem 'ciężko', a nie 'nigdy'.
Poszukaj proszę w dodatku z 1990 roku i napisz ile znalazłeś takich zestawień. Tamże również powinny być odpowiedzi w jakich pociągach i składach mogły być restauracyjne Bautzeny.
Dzięki
Pobieżnie przejrzałem ten dodatek. Ciekawym Ex. jest Neptun ma wagon restauracyjny, barowy i więcej ma jedynek niż dwójek. Niektóre Łódzkie pospieszne są zestawione z większości lub samych łamańców... Nie rzuciło mi się w oczy zestawienie sypialnego z restauracyjnym...
 

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
11.290 459 29
Neptun ma wagon restauracyjny, barowy
Ten barowy to był tzw. bar-wideo, gdzie wyświetlano filmy z kaset VHS. Wagon włączano na zarządzenie, więc nie kursował codziennie. O ile pamiętam, zasadniczo nie serwowano tam żadnych posiłków. Ale faktycznie niecodzienna jest większa liczba wagonów 1. klasy od 2.
 

Bolutek

Ostrzeżony
Reakcje
1.611 378 7
A czy w zestawieniu Neptuna przy "jedynkach" w tamtych latach nie ma uwagi "kursuje na zarządzenie"? Chociaż, o ile pamiętam lata 90. - bardzo często popyt na miejsca w wagonach 1. klasy przekraczał ich podaż. Pociągów Ex było wtedy niewiele a Neptun z racji godzin kursowania cieszył się dużym powodzeniem.
Pomijam już zupełnie zestawienie w porze letniej kiedy faktycznie jechały dwa pociągi w jednym składzie. 16 pudeł plus 2xEU07 od W-wy do Gdyni, 8 do Helu...
 

Podobne wątki