Cześć,
Na początek 2 słowa wstępu - na forum pisze po raz pierwszy (proszę o wyrozumiałość jeśli do złego działu adresuję pytania), a do zwrócenia się do Was skłoniła mnie stara makieta H0 z lat pacholęcych jaką wygrzebałem podczas przeprowadzki.
Obecnie przymierzam się do budowy makiety (pierwsza na serio, a druga na koncie), i mam pewien zgryz co do skali (H0/TT/N).
H0 - znam dobrze i wydaje mi się trochę za duże,
TT - widziałem kiedyś w czasach PRL (Składnica Harcerska oraz u kolegi) i pamiętam tyle że kiepsko jeździło (wykolejenia), było drogie, ale jakby bardziej dopracowane (jakość materiałów, atrakcyjność zestawu).
N - nic nie wiem.
Wykombinowałem, że najsensowniej będzie zbudować dwie niezależne makiety ze sterowaniem cyfrowym, które będę mógł eksploatować osobno lub połączyć je ze sobą - mam do dyspozycji nawet do 20 m2.
Założenia do do treści pierwszej części makiety:
- otoczenie industrialne (precz z domkami!), zabudowa to lata 60-99,
- układ torów taki by pobawić się w manewry (stacja rozrządowa, bocznice), pętla torów by jeden skład mógł zakręcić się wkoło,
- tabor spalinowy PKP/DB,
Założenia do do drugiej części:
- zabudowa "cywilna", lata 60-99,
- pętla torów 2-torowa, albo dwie jednotorowe przecinające się (wiadukt lub tunel)
- mała stacja na 2 perony.
- tabor spalinowy (ew.elektryczny) PKP, DB, czeskie linie (CŻ?)
Na chwilę obecną posiadam sprawną zawartość starej makiety H0 z czasów PRL (2 lok., 2 wagony osobowe, 2 towarowe 2 osiowe, ok 6 towarowych, 4 zwrotnice, 2 krzyżaki, ponad 30 łuków R1/R2, domki w skali TT bo nie było innych w Składnicy)
Ze wstępnej zabawy z XTrkCad wynika, że realizacja pomysłów w H0 doprowadzi do tego, że na kążdą z makiet będę potrzebował powierzchnię min. 5x3m, a upakowanie torów spowoduje że wyjdzie mi taka "zajezdnia tramwajowa" z gęstwiną torów, ciasnych skrętów i pociągiem nie mieszczącym się na zakręcie.
Teraz pytania:
1). Na jaką skalę się zdecydować: TT, N, czy też jednak H0? decydujące dla mnie jest dostępność taboru (Polska, Niemcy, Czechy), zabudowań i innych elementów makiety (ludzie i samochody), możliwość zastosowania sterowania cyfrowego i możliwość zaprojektowania takiego układu torów manewrowych by nie wyglądało to nienaturalnie (brak miejsca na budynki).
2). Jak wygląda wysprzęganie wagonów ? Czy można to jakoś "zdalnie zrobić" (np. przepchnięcie wagonów nad jakimś mechanizmem który zwalnia zaczepy)? Na mojej poprzedniej makiecie robiłem to "dokładnie czyli ręcznie", co uprzykrzało manewry składem.
3). Czy tabor "N" może być sterowany cyfrowo? Chodzi mi o sytuację podobną jak w innych skalach: kupuję analoga, który dozbrajam w dekoder? (wpływ na planowanie kosztów).
4). Czy organizowane są spotkania modelarzy TT/N/H0 z Wa-wy, Piaseczna i okolic? Chętnie bym zobaczył na żywo jak teraz wygląda miniaturowe kolejnictwo.
5). Czy ktoś realizował już makietę ze stacją towarową (górka rozrządowa, bocznice, tory postojowe, zabudowania fabryczne)? jeszcze mało wiem, a tego nie lubię
Pozdrawiam
Michał
Na początek 2 słowa wstępu - na forum pisze po raz pierwszy (proszę o wyrozumiałość jeśli do złego działu adresuję pytania), a do zwrócenia się do Was skłoniła mnie stara makieta H0 z lat pacholęcych jaką wygrzebałem podczas przeprowadzki.
Obecnie przymierzam się do budowy makiety (pierwsza na serio, a druga na koncie), i mam pewien zgryz co do skali (H0/TT/N).
H0 - znam dobrze i wydaje mi się trochę za duże,
TT - widziałem kiedyś w czasach PRL (Składnica Harcerska oraz u kolegi) i pamiętam tyle że kiepsko jeździło (wykolejenia), było drogie, ale jakby bardziej dopracowane (jakość materiałów, atrakcyjność zestawu).
N - nic nie wiem.
Wykombinowałem, że najsensowniej będzie zbudować dwie niezależne makiety ze sterowaniem cyfrowym, które będę mógł eksploatować osobno lub połączyć je ze sobą - mam do dyspozycji nawet do 20 m2.
Założenia do do treści pierwszej części makiety:
- otoczenie industrialne (precz z domkami!), zabudowa to lata 60-99,
- układ torów taki by pobawić się w manewry (stacja rozrządowa, bocznice), pętla torów by jeden skład mógł zakręcić się wkoło,
- tabor spalinowy PKP/DB,
Założenia do do drugiej części:
- zabudowa "cywilna", lata 60-99,
- pętla torów 2-torowa, albo dwie jednotorowe przecinające się (wiadukt lub tunel)
- mała stacja na 2 perony.
- tabor spalinowy (ew.elektryczny) PKP, DB, czeskie linie (CŻ?)
Na chwilę obecną posiadam sprawną zawartość starej makiety H0 z czasów PRL (2 lok., 2 wagony osobowe, 2 towarowe 2 osiowe, ok 6 towarowych, 4 zwrotnice, 2 krzyżaki, ponad 30 łuków R1/R2, domki w skali TT bo nie było innych w Składnicy)
Ze wstępnej zabawy z XTrkCad wynika, że realizacja pomysłów w H0 doprowadzi do tego, że na kążdą z makiet będę potrzebował powierzchnię min. 5x3m, a upakowanie torów spowoduje że wyjdzie mi taka "zajezdnia tramwajowa" z gęstwiną torów, ciasnych skrętów i pociągiem nie mieszczącym się na zakręcie.
Teraz pytania:
1). Na jaką skalę się zdecydować: TT, N, czy też jednak H0? decydujące dla mnie jest dostępność taboru (Polska, Niemcy, Czechy), zabudowań i innych elementów makiety (ludzie i samochody), możliwość zastosowania sterowania cyfrowego i możliwość zaprojektowania takiego układu torów manewrowych by nie wyglądało to nienaturalnie (brak miejsca na budynki).
2). Jak wygląda wysprzęganie wagonów ? Czy można to jakoś "zdalnie zrobić" (np. przepchnięcie wagonów nad jakimś mechanizmem który zwalnia zaczepy)? Na mojej poprzedniej makiecie robiłem to "dokładnie czyli ręcznie", co uprzykrzało manewry składem.
3). Czy tabor "N" może być sterowany cyfrowo? Chodzi mi o sytuację podobną jak w innych skalach: kupuję analoga, który dozbrajam w dekoder? (wpływ na planowanie kosztów).
4). Czy organizowane są spotkania modelarzy TT/N/H0 z Wa-wy, Piaseczna i okolic? Chętnie bym zobaczył na żywo jak teraz wygląda miniaturowe kolejnictwo.
5). Czy ktoś realizował już makietę ze stacją towarową (górka rozrządowa, bocznice, tory postojowe, zabudowania fabryczne)? jeszcze mało wiem, a tego nie lubię
Pozdrawiam
Michał