Jesienią zeszłego roku jadąc przez miasto Lubań moim oczom ukazała się nadjeżdżająca z przeciwka Praga dłużyca załadowana drewnem.Myślałem,że te pojazdy naprawdę już całkiem u nas wyginęły a tu taka niespodzianka.Gdybym jechał sam,naturalnie zrobiłbym zdjęcie.Niestety jechałem w podwójnej obsadzie a kolega(o wiele ode mnie starszy),z którym jechałem,gdyby zobaczył że robię zdjęcie jakiegoś auta zrobił by mi kuku mamuniu.Smutno.