To może krótko i bez szczegółów "cyfrowych", bo na tym się nie znam za dobrze. Generalnie, jak koledzy wyżej pisali, prawie wszystkie modele jeżdżą za szybko przy pełnym napięciu 12 V. Przy zasilaniu tradycyjnym (analogowym) nie ma na to innego sposobu, jak nie przekręcać regulatora na maks, ale wtedy lokomotywa może nie mieć pełnej mocy. Obniżenie prędkości maksymalnej można tylko uzyskać przez zmiany konstrukcyjne modelu, np. zmiana przekładni, silnika itp.
Przy sterowaniu cyfrowym, największą prędkość można ustawić odpowiednią tzw. CV (CV 5). Ja robię to "na oko", tak, żeby mniej więcej uzyskać w miarę realistycznie wyglądającą jazdę. Nie bawię się w krzywe prędkości itp. Mnie wystarczy, że przy maksymalnej pozycji pokrętła jazdy multiMAUS (używam systemu Roco) lokomotywa ma z grubsza prawidłową prędkość, odpowiadającą największej prędkości prawdziwej lokomotywy w skali 1:87. Do tego przydatny może być specjalny wagon pomiarowy, np. oferowany kiedyś (nie wiem, czy jeszcze jest dostępny) wyrób Fleischmanna. Wykorzystany jest tam odpowiednio wyskalowany licznik rowerowy, a impulsy pochodzą z koła wagonu. Na liczniku pokazuje się prędkość w km/h, oczywiście nie rzeczywista, tylko skalowa.