Mój błąd !!
w Zębcu nie było parowozu serii Oi1, był to parowóz serii Oi2, a konkretnie numer 9.
TS
[DOUBLEPOST=1417440161,1417439094][/DOUBLEPOST]Na zamieszczonych przez Ty5 zdjęciach, zresztą ściągniętych z internetu, widać parowozy częściowo zdemolowane.
Nie piszę, że pocięte, gdyż w Zębcu tytułem próby parowozy początkowo nie cięto palnikiem lecz rozczłonkowywano przy użyciu małych ładunków wybuchowych, chyba trotylem. Powód prozaiczny, jak typowo w czasach tzw. "komuny" - notoryczny brak acetylenu.
Parowozy były wpychane w widoczny uporek otoczony wałem, jak na strzelnicy, i tam dokonywano odpaleń. Sposób ten jednak zarzucono, gdyż efekty tego były mizerne, a dodatkowo stwarzały ogromne zagrożenie dla pracujących na terenie, ponieważ mniejsze, a niekiedy i większe elementy fruwały w powietrzu, często na znaczne odległości.
Do tej pory nie mogę jednak zrozumieć, czemu z tego toru wiele parowozów w całości poprzewracano na lewą, bądź prawą stronę.
Wydaje mi się, że powodowało to dodatkowe utrudnienie w późniejszym cięciu.
Ten brak gazu zaowocował tym, że parowozy przetrwały na tym złomowisku ładnych kilka lat nim zostały ostatecznie pocięte.
Tajemniczość ukrytego w lesie złomowiska wielu parowozów rozeszła się szerokim echem i stała się celem pielgrzymek wielu miłośników parowych smoków, z piszącym to włącznie.
Pozdrawiam, Ts