Tak jest.
Widok kontenerów przewożonych transportem kolejowy i drogowym jest obecnie dość powszechny i nikogo nie dziwi.
Jaka ilość kontenerów przemieszcza się w tym momencie po naszych drogach, tego dokładnie nie wiem, jednak faktem jest, że roczne przeładunki kontenerów w portach polskich przekroczyły 3 mln TEU.
Konteneryzacja w polskim transporcie została zapoczątkowana w roku 1965, wówczas to PLO (Polskie Linie Oceaniczne) oraz UBC (United Baltic Corporation) zakupiły 4 kontenery izotermiczne do przewozu wołowiny. Pierwsze próby przewozu ładunków w kontenerach rozpoczęto na linii angielskiej. Mięso wołowe z rzeźni w Pile ładowano do kontenerów i tego samego dnia kontener był już na statku, a trzy dni później u angielskiego odbiorcy w Londynie. Kolejnym towarem transportowanym w Polsce w ten sposób był bekon z zakładów mięsnych w Chojnicach.
Od tej symbolicznej ilości transportowanych kontenerów rozpoczął się dla PLO ważny okres intensywnych analiz badawczych w celu wdrożenia tej nowoczesnej na ówczesne czasy technologii transportu ładunków na masową skalę.
Od roku 1973 wejście nowych statków PLO (semikontenerowców) na linie północnoamerykańską zapoczątkował rozwój i wdrażanie kontenerowego systemu przewozów w naszym kraju na dużą skalę. Zakupiono kilka tysięcy kontenerów do których dokupiono zestawy samochodowe. Pierwsze były ciągniki siodłowe Fiat 619, następnie ciągniki siodłowe Volvo ustanowiły liczącą kilkadziesiąt sztuk flotę samochodową. Ciągniki, naczepy i kontenery ze znakiem PLO.
Morski profesjonalny terminal kontenerowy pojawił się w naszym kraju w czerwcu 1980 roku. Do tego czasu kontenery były obsługiwane w Tymczasowej Bazie Kontenerowej wyposażonej w dwa żurawie Kone.
Przed konteneryzacją towarów drobnicowych w wymianie handlowej nie było już ucieczki, odbiorcy na całym świecie coraz częściej domagali się wysyłki towarów zapakowanych w kontener.
Zobacz załącznik 996823
Zobacz załącznik 996824
Zobacz załącznik 996825