Wydaje mi się, że co do "materiału" dowodowego na temat jednej z wag oznaczonej jako nr 2 masz całkowitą rację. Natomiast co do reszty - nie wypowiem się, uważam, że trzeba by mimo wszystko zajrzeć do książki. Być może dałaby informację co tam miało być albo czemu tam nie mogło być wag wagonowych (bo były na przykład zsypy). Z racji, że po wojnie z portu korzystano dopiero po opuszczeniu go przez Armię Radziecką, brak części sprzętów, powszechna powojenna bieda, niepewność mieszkańców miasta co do jego przyszłości sprawiły, że chałupnicze rozwiązania okolic zsypów do magazynów (płyty betonowe w tokach międzyszynowymi) miały tylko ułatwić utrzymanie porządku po rozładunku wagonu i nie są pozostałościami po wagach wagonowych.
Moim zdaniem bezsprzecznie pozostałością wagi wagonowej jest miejsce nr 2. Dobudówka z późniejszymi oknami, dylatacja toru - to wszystko ewidentnie wskazuje na miejsce po wadze. Sprawdzę zdjęcia wnętrza - może wszedłem do tego pomieszczenia będąc w środku. Co do miejsca nr 1 to się nie wypowiem - być może waga tam była ale wymieniono szyny i dla bezpieczeństwa eksploatacji zakryto wszystko betonowymi płytami? Ciężko uwierzyć, że tu też była waga aczkolwiek logika Twojego myślenia ma sens.