Elektryka i DCC Pomoc w podłączeniu napędów Mtb

[Marqus]

Podobny temat już był poruszany.
http://forum.modelarstwo.info/threads/makieta-h0-300cm-x-200cm.38655/post-661778

 

[Adam Kobyliński]

Po raz w tym temacie: forum dla początkujących, słowo "rzeczywistość" powinno być zakazane... czy do Was, starych wyg to nie dociera?

A tak poza tym, to semaforami nie steruje napęd zwrotnicowy, tylko raczej z klawiatury steruje się jednocześnie, za pomocą jednego przycisku, napędem zwrotnicowym i semaforem.

A nie przy pomocy dwóch przycisków? I na pewno nie monostabilnych. Bo w przypadku pikowskich napędów i bistabilnego przełącznika/przycisku jeden paproch w iglicach rozjazdu i jest po napędzie, nie wiem jak w silnikowych. Jeżeli to nie problem to poproszę o schemat sterowania jednym przyciskiem dla jednego napędu rozjazdu i semaforu, na pewno kolegom się przyda.
Co jest na zdjęciu powyżej? Bo ja tam widzę sterowanie sygnałami świetlnymi przy pomocy napędu, zrobione przez początkującego, który potrzebował pomocy znajomego do tak prostego układu bo po prostu się na tym nie zna i być może ma głęboko gdzieś czy to jest zgodne z rzeczywistością prawdziwej kolei czy nie. I ma z tego ubaw bo zbudował sobie działający układ elektryczny. Jak widać w postach powyżej nie każdy jest od razu zaawansowanym cyfrowcem i musi zacząć od tak prostych spraw żeby rozwinąć swoje umiejętności. Nie obrażając nikogo, ale czytając to forum czasem mam wrażenie że to zaciekłe "dążenie do rzeczywistości" oznacza w pewnym sensie oderwanie od niej.

 

[Andrzej Harassek]

Być może niejasno się wyraziłem, ale to, co napisałem:

A tak poza tym, to semaforami nie steruje napęd zwrotnicowy, tylko raczej z klawiatury steruje się jednocześnie, za pomocą jednego przycisku, napędem zwrotnicowym i semaforem.

to jest tylko moje, uproszczone rozumienie idei sterowania tym wszystkim, opisanej przez kolegę Adama w poście wyżej. To nie ma być propozycja rozwiązania, takiej nie mam.

Powtórzę, taki pomysł, aczkolwiek faktycznie pojawiający się dość często, jest dla mnie dziwny. Ale to nie znaczy, że innym nie wolno się bawić tak, jak mają na to ochotę. Jednak dla mnie modelarstwo to odwzorowywanie rzeczywistości na tyle, na ile się da. W tym wypadku przynajmniej co do zasadniczej funkcjonalności takiego układu. Dlatego nie do przyjęcia jest dla mnie powiązanie semaforów ze zwrotnicą tak, że zawsze jednocześnie przestawia się i jedno, i drugie. Na kolei, gdy nic się nie dzieje, semafory wskazują sygnał "Stój" (z wyjątkiem sbl), a zwrotnice można przełożyć nie zmieniając jednocześnie wskazania semafora i tak to, moim zdaniem, powinno też działać w modelu. Ale chyba szkoda energii i czasu na dalszą dyskusję na ten temat. Życzę dobrej zabawy!

 

[Adam Kobyliński]

Andrzeju zgadza się, ale na kolei można też przejechać przez rozjazd "rozrywając" go, bo chyba tak się na to mówi prawda? Na makiecie już tak się nie da bo o ile ciężki lok przejedzie to lekki mały wagon się wykolei... Nie wszystko się da i nie wszystko ma sens. Przykładowo dla mnie nie ma żadnego sensu budowanie i używanie sprzęgów zgodnych z oryginałem. Tak samo imitacji węży skoro nie można ich połączyć ze sobą i nie działają. Takie sprzęgi (i węże) fajnie wyglądają w gablocie ale są zbyt upierdliwe w użyciu a mimo to są tacy którzy ich używają bo im się podoba i własnoręcznie je zbudowali. Proszę bardzo baw się skoro masz czas i chęci do dźgania pęsetą i zapinania łańcuszków, nikt nie broni. Ale nie pchaj komuś palca do oka bo robi inaczej. O rzeczywistym odwzorowaniu wagi modeli nie wspomnę, bo każdy wie o co chodzi. Tak że ostrożnie z tym dążeniem do rzeczywistości, bo to działa w obie strony.

 

[Andrzej Harassek]

na kolei można też przejechać przez rozjazd "rozrywając" go, bo chyba tak się na to mówi prawda?

Przejazd "z ostrza" przez źle ustawioną zwrotnicę to "rozprucie zwrotnicy". Ale to nienajlepszy przykład, podobnie, jak sprawa węży hamulcowych czy sprzęgów śrubowych. I nikomu nie pcham palca do oka...

 

[Adam Kobyliński]

Przejazd "z ostrza" przez źle ustawioną zwrotnicę to "rozprucie zwrotnicy"

O właśnie o to mi chodziło, dzięki za podpowiedź

I nikomu nie pcham palca do oka...

Nie żebym był złośliwy albo coś, ale pierwsza strona tematu podlinkowanego przez Marqusa wydaje się temu przeczyć.
Autor pisze wyraźnie o makiecie do zabawy i to chyba z 3 razy, a Ty piszesz: "bez sensu" "jakiś dramat" "mnie nie starcza wyobraźni"
Z jednej strony pomagasz, super, nikt nie neguje Twojej wiedzy i doświadczenia ale takie teksty można by sobie darować bo nie zachęcają do pracy a wręcz zniechęcają. Naprawdę trochę zrozumienia nie zaszkodzi.

 

[Andrzej Harassek]

Nie żebym był złośliwy albo coś, ale pierwsza strona tematu podlinkowanego przez Marqusa wydaje się temu przeczyć.
Autor pisze wyraźnie o makiecie do zabawy i to chyba z 3 razy, a Ty piszesz: "bez sensu" "jakiś dramat" "mnie nie starcza wyobraźni"

Moje słowa, przytoczone przez Kolegę Adama, odnosiły się do całkowicie niezrozumiałego opisu i rysunków autora tamtego wpisu, a nie do jego koncepcji zabawy. Ale nie zamierzam się więcej tłumaczyć z tego co napisałem w innym temacie pół roku temu, ani kontynuować tej dyskusji. Zwłaszcza, że zaśmiecamy wątek założony przez kogoś innego w innym celu.

 

[cyruss]

A mnie wygląda na to że te dwa LEDy to nie ersatz semafora a kontrolka położenia napędu. Jeśli tak to jak najbardziej poprawnie podłączona ponieważ pokazuje rzeczywisty stan napędu. Kontrolka taka, jeśli jest podpięta do przełącznika który steruje napędem - pokazuje stan tego właśnie przełącznika ale nie napędu, który może się np. zaciąć.