• Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
  • Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Pomoc przy układzie 'mrygające diody'

OP
OP
Rorter

Rorter

Nowy użytkownik
Reakcje
0 0 0
#23
Fiki-Miki napisał(a):
I jeszcze jedna uwaga (bez osobistej urazy) - lepiej nie brnij w temat elektroniki bo z twoich postów wynika, że masz nikłą wiedzę w temacie, a to forum nie wiele ci pomoże.

Wybacz, ale muszę to powiedzieć:
Przy twoim podejściu nikt niczego by się nie nauczył "nie brnij w temat jeżeli nie umiesz..." czyli mam porzucić elektronikę bo niczego nie umiem więc mam nie brnąć w ten temat? Co do wymiany części to jednak w obecnej chwili wykracza poza moje zdolności.

Co do forum, to pomogło mi i to znacznie. Nie odsyłaj mnie z tego forum nie wiadomo gdzie bo jak widzisz, inni mi pomogli znacznie. I myślę, że na tym forum mogę się czegoś nauczyć.

To tyle z mojej strony.
 

cyruss

Znany użytkownik
Donator forum
FREMO Polska
KKMK
Reakcje
314 1 0
#24
Układ takiego prostego multiwibratora będzie chodził przy każdym rozsądnym napięciu. Oczywiście częstotliwość będzie trochę od tego napięcia zależeć. Czyli na początek pogooglaj "dobór rezystora do led" a jak już będziesz pewny że ledów nie popalisz to sobie dobierz pozostałymi opornikami i kondensatorami częstotliwość. Coś z teorii "multiwibrator astabilny" też warto pogooglać.
Miej na względzie że 16V AC z trafo FZ1 po wyprostowaniu i wyfiltrowaniu da około 22-24V DC.
Diody w obu sygnalizatorach możesz połączyć w szeregowe pary i napędzić je z jednego układu. Wcale nie potrzeba dwóch.
Robienie płytki do tak prostego układu metodą żelazkową (pogooglaj "termotransfer") jest trochę bez sensu. Jak i koledzy radzę kawałek płytki uniwersalnej.
 
Reakcje
30 1 0
#25
Pomysł na migające światełka

Wyrażane tutaj od czasu do czasu społeczne zapotrzebowanie zainspirowało mnie do ostatecznego rozwiązania problemu. Pracuję nad tanim, prostym i niezawodnym układem, który sterowałby dwiema diodami (albo dwiema parami diod, ew. zestawami żarówek). Diody zapalają się naprzemiennie, z efektem płynnego zapalania i gaszenia.

W związku z tym mam pytanie do przyszłych potencjalnych Użytkowników i Klientów:
W jaki sposób należy włączać i wyłączać taki układ?

Mój aktualny pomysł wygląda tak: mamy trzy wejścia, z których używamy, w zależności od potrzeb, albo jednego, albo dwóch pozostałych. Jedno wejście po prostu włącza układ na tak długo, jak długo jest aktywne. Dwa pozostałe działają tak, że chwilowe aktywowanie pierwszego włącza układ, a drugiego - wyłącza.
Aktywowanie wejścia polega na zwarciu go do masy - guzikiem, kontaktronem, albo wyjściem jakiegoś układu detektora.

Czy macie jakieś lepsze pomysły? A może jakkieś inne postulaty?

Jaka powinna być domyślna częstotliwość migotania? Chodzi mi po głowie 90 na minutę, czyli "samochodowa". Użytkownik miałby możliwość zmiany tej częstotliwości, np. w zakresie od 60 do 120 na minutę.

Całe rozwiązanie będzie wymagało (poza LED) jednego elementu i dwóch rezystorów plus ew. stabilizatora zasilania (np. 7805).

Co Koledzy na to?
 

Podobne wątki