Otwieram nowy wątek poświęcony epoce IIIa wg kolejarskiej nomenklatury, czyli czasom tuż powojennym. Czasy są ciekawe pod względem modelarskim, jako że mieliśmy wówczas na drogach mozaikę typów pochodzenia przedwojennego, wojennego demobilu, z UNRRA i interwencyjnych dewizowych zakupów z Zachodu. W odróżnieniu od późniejszej epoki, gdy polskie drogi zostały opanowane przez pojazdy krajowej (których modele produkują - lub nie - dwie manufaktury z Bielska-Białej) baza modeli nadających się do zastosowania w epoce IIIa jest całkiem spora.
Zaczynamy:
Renault Galion
Tu złapany na ulicy Malborka. Wobec braku samochodów dostawczych krajowej produkcji (Lublin51 średnio nadawał się do tego celu, a produkcja Żuka i Nysy odwlekała się w czasie) rząd zdecydował się na zakup w strefie dolarowej. Nie wiem, ile dokładnie ich było, ciężko też o dobre zdjęcia z epoki. Ubrane w kolor feldgrau Galiony parokrotnie grały w polskich filmach wojennych, z ktorych najbardziej znany to "Akcja pod arsenałem", stąd pewnie wzięła się wiara niektórych internautów w wojenne pochodzenie tego samochodu. W rzeczywistości zaczęto je produkować w roku 1945, już po wyzwoleniu.
Galion z ogłoszenia. Piękne koła!
Pokrewną konstrukcją do Galiona był mniejszy od niego Renault 1000 kg, w późniejszej serii produkcyjnej zwany Goelette. Była wersja skrzyniowa i blaszak, obie jeździły w Polsce.
Nie jestem pewien, czy to Renówka polskiego kolekcjonera, czy fotomotaż (tablice!) Dodaję w celach ilustracyjnych.
Teraz parę strażaków z demobilu (to jest temat-rzeka i liczę na wsparcie Kolegów, którzy się znają). Studebaker:
Chyba Bedford, ale z kierownicą po lewej:
GMC CCKW, pieszczotliwie zwany Dżemsem:
Dwa ostatnie służyły w portowej straży pożarnej CPN w Gdańsku, zdjęcia pochodzą z http://www.forum.dawnygdansk.pl/vie...tart=120&sid=8b7325e912259299f6d3ac9b49ad6a06 , gdzie można poczytać sporo ciekawych historii o tej jednostce i jej pojazdach.
Zapraszam do komentowania i wklejania. Preferuję zdjęcia pojazdów z polskich dróg, a nie np. z brytyjskiej giełdy staroci, bo tych akurat są tysiące i nie o to mi chodzi.
Zaczynamy:
Renault Galion
Tu złapany na ulicy Malborka. Wobec braku samochodów dostawczych krajowej produkcji (Lublin51 średnio nadawał się do tego celu, a produkcja Żuka i Nysy odwlekała się w czasie) rząd zdecydował się na zakup w strefie dolarowej. Nie wiem, ile dokładnie ich było, ciężko też o dobre zdjęcia z epoki. Ubrane w kolor feldgrau Galiony parokrotnie grały w polskich filmach wojennych, z ktorych najbardziej znany to "Akcja pod arsenałem", stąd pewnie wzięła się wiara niektórych internautów w wojenne pochodzenie tego samochodu. W rzeczywistości zaczęto je produkować w roku 1945, już po wyzwoleniu.
Galion z ogłoszenia. Piękne koła!
Pokrewną konstrukcją do Galiona był mniejszy od niego Renault 1000 kg, w późniejszej serii produkcyjnej zwany Goelette. Była wersja skrzyniowa i blaszak, obie jeździły w Polsce.
Nie jestem pewien, czy to Renówka polskiego kolekcjonera, czy fotomotaż (tablice!) Dodaję w celach ilustracyjnych.
Teraz parę strażaków z demobilu (to jest temat-rzeka i liczę na wsparcie Kolegów, którzy się znają). Studebaker:
Chyba Bedford, ale z kierownicą po lewej:
GMC CCKW, pieszczotliwie zwany Dżemsem:
Dwa ostatnie służyły w portowej straży pożarnej CPN w Gdańsku, zdjęcia pochodzą z http://www.forum.dawnygdansk.pl/vie...tart=120&sid=8b7325e912259299f6d3ac9b49ad6a06 , gdzie można poczytać sporo ciekawych historii o tej jednostce i jej pojazdach.
Zapraszam do komentowania i wklejania. Preferuję zdjęcia pojazdów z polskich dróg, a nie np. z brytyjskiej giełdy staroci, bo tych akurat są tysiące i nie o to mi chodzi.