• Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
  • Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Podróże z PKP IC

krzychu12231

Znany użytkownik
Reakcje
48 0 0
#1
31 lipca 2010r., stacja Hel, ok. godz. 21:00.

Na tor przy peronie 2 podstawia się pociąg TLK 55500 relacji Hel/Łeba - Kraków Płaszów, planowy odjazd 21:47. Stoję na peronie jak i sporo innych podróżnych. Wsiadamy, wszystkie przedziały już zajęte (choć często po 2-4 osoby, choć więcej też). Około 21:45 konduktor zaczyna wyganiać pasażerów z przedziałów i nakleja kartki z rezerwacją.
Pasażerowie nie chcieli się na to zgodzić, doszło do kłótni, wyzwisk, szarpaniny. Konduktor groził ludziom kosztami za opóźnienie, wezwał policję.
Nam 2 razy kazał się przenosić. Byłem wściekły, ale trudno, ja tam sobie poradzę, ale w przedziałach obok jechali z małymi dziećmi, płacz, lament itd.
Powiedziałem kondiemu że owszem, przeniosę się, ale ma mi wskazać miejsce siedzące. Na to on że mam mu miejscówkę pokazać na 2 klasę!!! Stwierdził że bilet na przejazd to opłata tylko za przejazd a nie za miejsce w klasie 2 i że mi ono nie przysługuje! NA pytanie czemu dopiero teraz rezerwuje jak pociąg już stoi przy peronie odparł, że nikt nam nie kazał wsiadać i to że stoi przy peronie i jest otwarty wcale nie oznacza że wolno zajmować miejsce (więc wnioskuję że mamy czekać na specjalne zaproszenie).

Tym sposobem zarezerwował chyba ok. 30% składu, (w moim wagonie 5/10 przedziałów, w wagonie gdzie byłem poprzednio chyba 6 albo 7).

Przyjechało 2 funkcjonariuszy, oczywiście nic nie stwierdzili, przeszli się przez 1 wagon i pojechali.

Ostatecznie z Helu wyjechaliśmy z ok. 60 minutowym opóźnieniem, wśród gwizdów i oklasków oraz kpin w stronę przewoźnika.

Przed Władysławowem frekwencja wynosiła ponad 100%, później było tylko gorzej, ludzie leżeli w korytarzu i ledwo się mieścili (przynajmniej w moim wagonie). W przedziale było nas 9. W Gdyni Głównej jak podłączyli wagony z Łeby zrobiło się ciut luźniej, choć wciąż ponad 100%, przejście w stronę WC zastawione w obie strony.

Gdy wysiadałem w Kutnie mieliśmy ponad 1h30min opóźnienia, frekwencja wciąż ponad 100%.


Konduktor (kierowniczka pociągu w ogóle uciekała przed ludźmi) tłumaczył się jakimś wypadkiem, że za późno dotarli, że nie mieli go podstawiać (czyli znaczy PKP PIC nie ma wpływu na podstawianie ich pociągów). Od współpasażerów dowiedziałem się że wcześniej jeden pociąg utknął we Władysławowie to wyprosili pasażerów i kazali dalej na własną rękę, ponoć opluli obsługę.


Generalnie to że frekwencja była ogromna no to już trudno, nie pisałbym tego postu, ale wyganiać ludzi 2 minuty przed odjazdem to już wg mnie idiotyzm. Poza tym jak już tyle jest rezerwacji to powinni dla kolonii dołączyć parę wagonów (podobno taka frekwencja jest cały czas, tyle że teraz wyskoczył z karteczkami). Nie wiem ile pudeł ruszało z Helu, po połączeniu z częścią z Łeby było 12.

Mam nadzieję że zgodnie z zapowiedziami inni podróżni jadący tym pociągiem 31.07./01.08 też się tu wpiszą.

Dodam jeszcze że przez kilka ładnych godzin nikt nie sprawdzał biletów, raz że przejście przez skład było niemożliwe, a dwa że obsługa się chyba bała się o siebie :twisted:

Z kolei jadąc do Łeby 24 lipca TLK z Zielonej Góry przyjechał do Babimostu 65 min. spóźniony, udało się nadrobić i w Gdyni było 25 min. ale na moją prośbę by na 10 min. przytrzymać TLK z Olsztyna do Szczecina obsługa odparła że to niemożliwe, na dodatek odradzili mi jechanie SKM do Lęborka z uwagi na wg nich 2 min. do Regio (w rozkładzie 6 min.), kierowniczka TLK zapewniała że szynobus PR nie będzie czekał. Ja pojechałem. Owszem, było parę minut do tyłu, ale kierownik PR poczekał bez problemów.
Dla porównania obecna sytuacja u mnie, w godzinach 7-15 odcinak Zbąszynek - Sulechów zamknięty (modernizacja). TLK dojeżdżają do Zbąszynka i stamtąd zaczynają bie, na odcinku Zbąszynek - Zielona Góra "radźcie sobie sami". Ja jechałem dziś PR, zamiast pociągu do Sulechowa był autobus, dalej pociąg. Zamiast 10:12 dotarłem 10:50 (zmiana rozkładu na te kilka dni). O 10:20 z Zielonej Góry do Jeleniej Góry odjeżdża szynobus PR przez Żary. Zanim ruszyliśmy z Sulechowa (10:05) kierownik szedł po całym EZT i pytał czy ktoś na ten szynobus, bo jeśli tak to go zatrzymają.

Kolejna sprawa że w PKP IC bardzo często zdarzają mi się zmiany rozkładu bez poinformowania podróżnych, raz jednego kierownika w TLK zapytałem po 20-minutowym czekaniu co się stało, powiedział że od dziś zmiana rozkładu. Na pytanie: czy pasażer może to jakoś sprawdzić, odpowiedź: "Nie". W PR nie miałem tego ani razu a jeżdżę dużo częściej.

Z kolei w EIC często zdarza się sprzedawanie rezerwacji na miejsca, których w pociągu nie ma.

Generalnie widać że spółka PKP IC zupełnie sobie nie radzi, mam nadzieję że to jej ostatnie lata istnienia. Za prezesa Celińskiego było źle, za Mędzy nie jest nic lepiej. A (niedo)rzecznik (P)IC-U Ney to też nieporozumienie. Ta cała wojna mająca na celu walanie InterREGIO skończyła się porażką, ale dla IC.
Po moich ostatnich "przygodach" będę starał się omijać tę spółkę i jeśli sytuacja mnie nie zmusi to nie wsiądę już do ich pociągu. Niech żyją Przewozy Regionalne!!!

PS. Na potwierdzanie wrzucam foty z pociągu TLK z Infokolej których autorką jest jeśli się nie mylę Victoria, mam nadzieję że się nie obrazi.
http://infokolej.pl/viewtopic.php?t=11072&start=0
http://infokolej.pl/download.php?id=4787
http://infokolej.pl/download.php?id=4788
 
Ł

Łukasz K

Gość
#2
Na IC nie będzie lepiej. Póki jest to spółka podległa pod PKP S.A; nad którą piecze sprawuje prof. "od dupereli" to musimy się przyzwyczaić do takich skandalicznych scen. Niestety zwykły pasażer nie odróżnia takiego IC od Cargo, czy PR. Dla niego/niej to jest zwykłe PKP, więc jak odejdzie to w ogóle od usług kolei. Tak, więc IC "pracuje" nie tylko na opinię o sobie ale i o pozostałych spółkach. Wojna polsko-polska w polityce, oraz wojna polsko-polska na kolei. Toż to taki nasz narodowy sport :?
Nowym prezesem PR została p. Małgorzata Łaska (nie pamiętam całego nazwiska) i już w ramach wrześniowej korekty:
1. wylatuje z rozkładu IR Kraków - Poznań - Kraków
2. spore ograniczenia w kursowaniu kilku IR na trasie Kraków-Wawa-Kraków
3. wylatuje z rozkładu jeden z IR rel. Katowice - Warszawa - Katowice.

Teraz czekać aż IC w ramach "dostosowywania rozkładu do potrzeb klientów" wytnie pozostałe TLK-i na nie zelektryfikowanych liniach (by nie płacić Cargo za wynajem SU45 i SU46), a na liniach zelektryfikowanych dalsze przemianowywanie części TLK na EIC. Z Krakowa skład jadący w granicach 20:00 do Warszawy nie będzie już TLK tylko EIC.
Tak, więc z jednej strony powoli zaczynają się brać za IR, a z drugiej dobiją TLK-i. Będziemy mieli Regio lub EIC, no jak komuś pasuje to można na stacji towarowej ładować się na wagon towarowy... :(
Rozwalili huty, stocznie, kopalnie to i kolei muszą "dokończyć". Za rządów min. Syryjczyka się zaczęło i od tego czasu coraz gorzej i gorzej.

Kiedy się skończą złe czasy na kolei ? Jak jakiś Niemiec, czy Francuz przejmie naszą kolei ? czy prędzej jak złomiarze rozbiorą ostatni kilometr polskiego toru ?

W towarowych przewozach też nie lepiej - Cargo niby mówi o coraz większych zyskach, ale jest w rzeczywistości tylko gorzej. Coraz większe reorganizacje i przegrupowania kadry. Teraz straszą kolejarzy z Rybnika, że ich jednostka zostanie rozwiązana i do pracy będą dojeżdżać do Tarnowskich Gór. Niektórzy się godzą, a inni wolą odejść, bo nie uśmiecha im się dojeżdżać na zmianę np. 6 godzin w jedną stronę (ten czas nie dotyczy kwestii Rybnika). Do tego doliczyć pracowników, którzy ze względu na lata pracy przechodzą na świadczenia emerytalne. Młodych się nie zatrudnia W ten sposób PKP cargo m.in. ogranicza koszty i wychodzi "rzekomy" zysk.
 

CoCu

Znany użytkownik
Reakcje
1.851 115 22
#3
Te zdjęcia, szczególnie pierwsze - szokują.
Teraz jest takie nowe coś, jak pozew zbiorowy. Tutaj pasażerowie tego pociągu mogliby zaskarżyć organizatora przejazdu, że doprowadził do takich scen.

Ja zawsze byłem nauczony, że przejście międzywagonowe jest niebezpieczne i należy pokonywać je pewnie i jak najmniej stąpać po pomostach. Do tego jest tam strasznie głośno. Dlatego może to pierwsze zdjęcie mnie strasznie szokuje.

To jest nieprawdopodobne. To jest Polska.
 

Larry

Użytkownik
Reakcje
0 0 0
#4
CoCu napisał(a):
Te zdjęcia, szczególnie pierwsze - szokują.
Szokują? To chyba za mało jeździsz PKP. Takie sceny w pociągach w relacjach wakacyjnych to normalka.

CoCu napisał(a):
Teraz jest takie nowe coś, jak pozew zbiorowy. Tutaj pasażerowie tego pociągu mogliby zaskarżyć organizatora przejazdu, że doprowadził do takich scen.
Tak, na pewno. Wszyscy po wypoczynku marzą o tym, aby szlajać się po sądach. Polacy niestety wolą pokur%ić na miejscu i o wszystkim zapomnieć. PIC zdaje sobie z tego sprawę i korzysta.
W normalnych krajach coś takiego nie mogłoby mieć miejsca.

CoCu napisał(a):
To jest nieprawdopodobne. To jest Polska.
No niestety, mamy Białoruś u władzy, mamy i na kolei...
 
A

Anonymous

Gość
#5
Szwajcaria, pociag z Genewy do Montreux, brzegiem Lac Leman, widoki piekne, ale... to nie o tym:
- rozmawiam z kumplem i... cos sie nie zgadza, bo doskonale slyszymy kazde swoje slowo, a przeciez pociag jedzie... czemu tu jest tak... cicho?
- konduktor (nienaganny ubior) podchodzi do pasazerki obok: "dzien dobry, czy ma pani moze bilet? nie? och, to bardzo przepraszam... oczywiscie, sprzedam pani... czy zyczylaby pani zaplacic gotowka czy karta?... jeszcze raz przepraszam, dziekuje bardzo, do widzenia pani"

Norwegia, Oslo, pociag z lotniska do centrum:
- na drzwiach do ubikacji nie ma napisu "zakaz uzywania w trakcie postoju na stacji", otwieram drzwi i... zamykam, chyba pomylilem miejsce... przeciez w "kiblu" nie moze byc tak czysto...

Dawno dawno temu, stopem po Europie, mloda Niemka, ktora mnie podwozi, pyta:
- po co to robisz? przeciez samochody sa tanie, kup sobie jakis uzywany, sam czy z kumplami....

Rozumiem sentymenty, smutek z niszczejacych parowozow, stacji, torow... ale reszta nadaje sie tylko i wylacznie do "dyskusji politycznych". To jest forum modelarskie. Cokolwiek to znaczy, moze jednak warto sie tego trzymac?
 
OP
OP
krzychu12231

krzychu12231

Znany użytkownik
Reakcje
48 0 0
#6
dzidek12345 napisał(a):
To jest forum modelarskie. Cokolwiek to znaczy, moze jednak warto sie tego trzymac?
Kolego, to jest Forum Kolejowo-Modelarskie ;)

Co do przedziałów WC to wczoraj jechałem właśnie z Sulechowa do Zielonej Góry EZT EN57, skład stary, bez modernizacji jednak dość zadbany. Wchodzę do kibla a tam... szok!!! Wszystko nowe i czyste, zero rdzy, zero brudu, woda, papier, mydło!!! A za to w prestiżowym TLK 1717 Warszawa Wschodnia - Zielona Góra trzeba było sobie kluczem konduktorskim kible otwierać bo pozamykane!!!

Cocu, pozew zbiorowy to nic nowego tylko w mediach szumu narobili. A i tak nie ma za bardzo czego się zaczepić bo nie masz gwarantowanego miejsca siedzącego.Tak w ogóle to średnio z pociągów wakacyjnych do IC wpływa OK. 30-40 skarg/pociąg. Ja już kilka pisałem, na 1 dostałem odpowiedź i to że nie mogą ustalić stanu faktycznego sprawy. ŻENADA.

Jak chodzi o leżenie w przejściu międzywagonowym to nic specjalnie niebezpiecznego chyba że się cięgnia zerwie co jak wiadomo b. rzadkie.
 

CoCu

Znany użytkownik
Reakcje
1.851 115 22
#7
Ale czy to jest normalne, że sprzedaje się tak ogromną ilość biletów, że ludzie śpią w przejściach międzywagonowych?
Rozumiem, że miejsc siedzących nie starcza dla wszystkich, ale żeby nawet stojących...
 
OP
OP
krzychu12231

krzychu12231

Znany użytkownik
Reakcje
48 0 0
#8
Mnie to już nie dziwi. Jedyne za co można by się zaczepić w przypadku pozwu to warunki sanitarne, brak możliwości dotarcia do przedziału WC co często skutkuje tym że pasażerowie walą na korytarzu bo wytrzymać nie idzie, a ludzie jadą po 4-5 w WC.

Co do biletów to w Regio, InterRegio, TLK itp. bilet jest sprzedawany na trasę a nie na pociąg.

Ja 1 klasą z zasady nie jeżdżę natomiast chciałem jechać w tym roku EIC ale jak się okazuje w moim kierunku (do Poznania z Gdyni/Lęborka) nie ma ani jednego! Tam ciut lepiej choć z utrzymaniem rozkładu też ciężko, jak jechałem ostatnio to miałem tego fuksa że Husarz jechał zamiast EP08 to się udało, ale EP08 ledwo wyrabia a czasem nie mają i tego to jedzie EU07 (EIC Lech) to wtedy...

Sytuacja jest ogólnie beznadziejna bo np. jadąc 24 lipca do Łeby TLK ZG - Gdynia mieliśmy chyba 7 pudeł a frekwencja na poziomie 40%, a na niektórych składach są 4 pudła i 160%. Gdzie tu logika? Choć opisany przeze mnie pociąg z Helu miał 12 pudeł. Tego samego dnia co z Helu jechałem TLK Lębork - Gdynia i też ludzie stali a pudeł było 16, tyle że stały pojedyncze osoby i szło normalnie przejść.
 

Podobne wątki