Z tego co wiem to w Wolsztynie może być różnie, mechanicy w Wolsztynie są bardzo sceptycznie nastawieni do tej maszyny. Niestety Pm36-2 wymaga wymiany zestawów kołowych (podczas ubiegłorocznej Parowozjady jeździłem z mechanikami na Pm36-2, trochę pogadaliśmy, zwróciłem uwagę właśnie na zdzieraną przez klocki hamulcowe boczną powierzchnię kół - odpowiedź dostałem, że sprawa jest znana, ale wycentrowanie kół jest niemożliwe - konieczna jest wymiana zestawów napędnych).
Ja oczywiście nie jestem przeciwny petycji, ale też nie jestem zbytnim zwolennikiem tej maszyny - o wiele lepiej byłoby naprawić Pt47, Ok1, Ty2 itp., pewnie że każdy parowóz uratowany to sukces, ale uważam, że za Pm36-2 powinni się wziąć dopiero jak w/w przeze mnie konstrukcje wraz z Ol49 będą pod parą (min. z 6 maszyn czynnych), i to nie tylko moja opinia, wystarczy że poczytacie forum Wojtka Lisa na parowozy.com.pl albo pogadać z mechanikami w Wolsztynie, Pm36 to konstrukcja nieudana, większość wyjazdów pociągami specjalnymi przez nią ciągniętych którymi jechałem trzeba było przynajmniej na części trasy pchać dieslem (natomiast nigdy nie słyszałem o takiej sytuacji gdy pociąg prowadziła np. Pt47).
Wiem że jest to kij w mrowisko, oczywiście powtarzam że nie jestem przeciwny petycji, ale proponuję spojrzeć na to także z tej drugiej strony.
Ja oczywiście nie jestem przeciwny petycji, ale też nie jestem zbytnim zwolennikiem tej maszyny - o wiele lepiej byłoby naprawić Pt47, Ok1, Ty2 itp., pewnie że każdy parowóz uratowany to sukces, ale uważam, że za Pm36-2 powinni się wziąć dopiero jak w/w przeze mnie konstrukcje wraz z Ol49 będą pod parą (min. z 6 maszyn czynnych), i to nie tylko moja opinia, wystarczy że poczytacie forum Wojtka Lisa na parowozy.com.pl albo pogadać z mechanikami w Wolsztynie, Pm36 to konstrukcja nieudana, większość wyjazdów pociągami specjalnymi przez nią ciągniętych którymi jechałem trzeba było przynajmniej na części trasy pchać dieslem (natomiast nigdy nie słyszałem o takiej sytuacji gdy pociąg prowadziła np. Pt47).
Wiem że jest to kij w mrowisko, oczywiście powtarzam że nie jestem przeciwny petycji, ale proponuję spojrzeć na to także z tej drugiej strony.