• Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
  • Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Pm36-1

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
11.332 463 29
A ta druga sprawa to wydaje mi się mocno wątpliwa. W trakcie jazdy manipulowanie przy sprzęgu czy wężach hamulcowych wydaje się dość trudne, nie mówiąc o tym, że drzwi w szczytowej ścianie wagonu powinny być zablokowane, jeżeli nie jest opuszczony mostek przejściowy - a przy połączeniu z lokomotywą nie powinien być opuszczony. W każdym razie o tym drugim powodzie nigdy nie słyszałem. I dlaczego ktoś miałby próbować takiego sabotażu akurat w pociągu, prowadzonym parowozem z otuliną opływową, a nie jakimkolwiek innym? A instalacja harmonii na tendrze parowozu opływowego nie była naszym wynalazkiem, stosowano to już wcześniej także na parowozach aerodynamicznych w innych krajach.
 

teigrekty2

Znany użytkownik
NAMR
Reakcje
3.898 111 7
To pierwsza sprawa,
druga, może i równie ważna , zabezpieczenie przed dywersją/ sabotażem w trakcie jazdy (sprzęg, węże hamulcowe i co tam jeszcze..)
A ta druga sprawa to wydaje mi się mocno wątpliwa. W trakcie jazdy manipulowanie przy sprzęgu czy wężach hamulcowych wydaje się dość trudne, nie mówiąc o tym, że drzwi w szczytowej ścianie wagonu powinny być zablokowane, jeżeli nie jest opuszczony mostek przejściowy - a przy połączeniu z lokomotywą nie powinien być opuszczony. W każdym razie o tym drugim powodzie nigdy nie słyszałem. I dlaczego ktoś miałby próbować takiego sabotażu akurat w pociągu, prowadzonym parowozem z otuliną opływową, a nie jakimkolwiek innym? A instalacja harmonii na tendrze parowozu opływowego nie była naszym wynalazkiem, stosowano to już wcześniej także na parowozach aerodynamicznych w innych krajach.
Ee Panowie, jak w pullmanie ogrzewanym jeszcze piecem węgla zabrakło, to do tendra się chodziło;)
 

Robert

Znany użytkownik
Reakcje
475 1 0
Tak przeglądam sobie wątek o Pm36 i nachodzi mnie kilka refleksji. Po pierwsze, Pm36 na zdjęciach z fabryki ma zwykły, pojedynczy komin. Jakieś tymczasowe rozwiązanie, czy z fabryki wyszedł z pojedynczym kominem? Następnie zmieniono na podwójny?
Po drugie, na zdjęciach z transportu sanitarnego peema z całą pewnością nie jest granatowa! Wyraźnym odnośnikiem jest Ty23, który z całą pewnością był czarny. Zakładam kolor oliwkowy.
Po trzecie, Niemcy prawdopodobnie ja przemalowali na czarno, gdyż widać wyraźnie, że ma inny kolor niż w tym transporcie.
I teraz moje luźne dywagacje na temat malowania Pm36.
Obstawiam, że we wrześniu 1939 parowóz był koloru oliwkowego tak jak pozostałe lokomotywy pospiesznie, z czarna ostoją i czerwonymi kołami.
Tak to widzę.
Po przejęciu przez koleje niemieckie otrzymał, typowe, niemieckie malowanie.
Czarna otulina, czerwone podwozie.
 

piotr66

Znany użytkownik
Producent
Reakcje
1.718 30 1
Z tym sabotażem to gdzieś o tym czytałeś? Też wydaje mi się to zbyt naciągane. Co do kolorów poza wystawą w Paryżu to pozostanie to chyba już na zawsze tajemnicą, bo z czarnobiałych zdjęć nie da się ich określić.
 
Reakcje
3.345 16 0
czy z fabryki wyszedł z pojedynczym kominem?
Z fabryki to ona raczej wyszła już z podwójnym kominem....

Pozwolę sobie też na luźną dywagację co do kolorystyki Pm36-1, nieco odbiegającą od rozważań Kolegi Robert

na zdjęciach z transportu sanitarnego peema z całą pewnością nie jest granatowa!
A czemu nie z oryginalnym lakierem ? wszak kolor granatowy od 1937, przez te dwa – trzy lata prób i służby, mógł już wypłowieć, i przypominać bardziej niebieski niż granatowy, stąd na czarno białym zdjęciu naprawdę trudno stwierdzić czy to wyblaknięty granatowy czy np. oliwkowy...

Niemcy prawdopodobnie ja przemalowali na czarno
Nie koniecznie, zdjęcie datowane na czerwiec 1940 może przedstawiać parowóz z otuliną pomalowaną na wzór np. serii 03.10. Ku przypomnieniu seria ta, licząca 60 parowozów wchodziła do służby w latach 1939 (2 szt.), 1940 (51 szt.) i 1941 (7 szt.), a kolorystyka otuliny BR 03.10 była następująca: firmy Borsig (22 szt.) i Krupp (18 szt.) malowały otuliny w subtelnym odcieniu ciemnej czerwieni (czyli nosiło je łącznie 40 parowozów BR03.10), a parowozy wyprodukowane przez firmę Krauss-Maffei (20 szt. wszystkie w 1940) miały otulinę w barwie ciemnobłękitnej zwanej antracytowoszarą – wg artykułu autorstwa p. Tomasza Roszaka „Parowóz Pm3” [„Świat Kolei” nr 8/2001]. Oczywiście toczą się spory (w tym u Kolegów z Niemiec) czy te barwy to rzeczywista kolorystyka serii 03.10 czy tylko „wymysł” opierający się np. na retuszowanych zdjęciach czarno-białych, kolorowanych na potrzeby ówczesnych posterów reklamowych, czy seria ta nie była w całości czarna, czarno-szara (antracytowa) czy wręcz ciemnooliwkowa w górnej części obudowy i czarna w dolnej, można też wspomnieć o jubileuszowej, 15-tysięcznej lokomotywie Borsiga, oznaczonej 03 1020, która miała być zielona z żółtymi, ozdobnymi pasami. Nie mi wyrokować, w dobrej wierze przyjmuję, że parowozy serii 03.10 były oryginalnie ciemnoczerwone i ciemnobłękitne, a w toku wojny (zwłaszcza po 1940 r.) mogły być stopniowo przemalowywane na kolor czarny... i mam nadzieję, że nie wywołam tym „wojny” o oryginalne barwy BR03.10.

Obstawiam, że we wrześniu 1939 parowóz był koloru oliwkowego tak jak pozostałe lokomotywy pospiesznie, z czarna ostoją i czerwonymi kołami
Myślę, że we wrześniu 1939 r. Pm36-1 mogła być nadal granatowa, tylko bez ozdobnych, srebrnych pasów, nałożonych na wystawę w Paryżu. Podobnie pomalowano (na granatowo) wagony wystawione wraz z Peemką w Paryżu, a było to (wg. artykułu autorstwa p. Pawła Terczyńskiego „Parowóz Pm36-1” [„Świat Kolei” nr 6/2001]) zgodne z tendencją do zmiany kolorystki taboru pasażerskiego. Już w 1935 Ministerstwo Komunikacji wprowadziło kolor granatowy do próbnego malowania wagonów pasażerskich oraz nową kolorystykę wagonów motorowych. Tak więc, we wrześniu 1939 otulina Pm36 nadal mogła być granatowa, tym bardziej, że prawdopodobnie do końca pozostawała własnością wytwórni, a nie PKP. Oczywiście kolor lakieru w 1939 to tylko spekulacje, i tak jak napisał piotr66 na podstawie zdjęć czarno-białych tak naprawdę NIC nie można wywnioskować.

Po przejęciu przez koleje niemieckie otrzymał, typowe, niemieckie malowanie
Po przejęciu przez Niemców, wydaje się, że Pm36-1 nigdy nie trafiła do liniowej eksploatacji, na DR (brak przenumerowania w 1941), tylko jako nietypowa, bezpośrednio do ośrodka badawczego LVA Grunewald, gdzie nadal mogła być granatowa (nawet w czerwcu 1940). Raczej nie służyła też w pociągach szpitalnych, bo zdjęcia Peemki w takich składach to może być zwykły podsył lub transport w nowe miejsce stacjonowania (wydaje się zimna, bez pary). Myślę też, że bardzo szybko zdjęto z niej otulinę, może jeszcze w 1940 (1939 wg zdjęcia z #228, tylko co ze zdjęciem datowanym na czerwiec 1940 ?). Szybkie zdjęcie otuliny wydaje się też logiczne, np. zaledwie po kilku testach, bo i po co była by Niemcom potrzebna z otuliną. Przebudowana na lokomotywę hamulcową wiodła pewnie senny, spokojny żywot w LVA Grunewald do 1945 r... Po zdjęciu otuliny, była pewnie barwy typowej dla przedwojennych, polskich lokomotyw pośpiesznych – oliwkowa, czarna ostoja - swoją drogą to ciekawe jak w 1937 r. pomalowana była sama lokomotywa, bo przecież tylko otulina była granatowa, wydaje się logiczne, że była raczej zgodna ze schematem PKP dla tego typu parowozów – czyli oliwkowa z czarną ostoją. Nie wypowiadam się na temat barwy kół i wiązarów bo teoretycznie powinny być czerwone, ale czy na wystawę w Paryżu nie były przypadkiem czarno-granatowe, trudno powiedzieć.
 
Ostatnio edytowane:

Robert

Znany użytkownik
Reakcje
475 1 0
Teoretycznie granatowy kolor mógł wypłowieć, tylko w czasach II RP ktoś dopuściłby do takiej sytuacji, żeby medalowa maszyna jeździła z wyplowiałym lakierem? Osobiscie w to wątpię, tym bardziej, że wczesniej byla przemalowywana. Zmiana loga PKP i pasów ozdobnych.
Z tych zdjęć z transportu sanitarnego, pasowałoby również, malowanie takie jakie ma model Pm36 w USA, tylko czy to prawdopodobne, żeby taka była?
Nie postawił bym żadnych pieniędzy, że mogłaby być...
Znalazłem za to program, który koloruje zdjęcia na podstawie algorytmów i, co ciekawe, spójrzcie jak wyłapał kolor Pm36-1!
 

Załączniki

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
11.332 463 29
To jeszcze pytanie, jakie są te algorytmy, przede wszystkim według jakich kryteriów ustalają one kolor? Bo jeżeli na podstawie znanych zdjęć danego albo podobnego przedmiotu (po przejrzeniu internetu), to nic dziwnego, że wyszedł granat. Nie mam za grosz zaufania do takich "cudów"...
 
Reakcje
3.345 16 0
Ciekawe !

Niestety praw fizyki nikt nie zmieni i wszelkie próby i tego typu programy, to tylko czary-mary (tak myślę)... :LOL:, a właściwie z góry założone, pewne logarytmy, oparte na domniemaniu, a nie faktycznych barwach utrwalonych na zdjęciu c-b, np. na tym, że trawa jest zielona itp. Niestety szary to szary, a zdjęcie czarno-białe, w zależności od intensywności barw, ich nasycenia czy ostrości itp. zawsze będzie dawało różne odcienie szarości, w tym, tego samego obiektu, a na różnych zdjęciach. Barwy oryginalnej możemy tylko się domyślać....

Zrobiłem podobny eksperyment, barwa oliwkowa i powiedzmy wypłowiały granatowy. W oryginale i po zwykłej edycji w foto-szopie (nie potrzeba żadnych specyficznych programów), gdzie „suwak” opcji „saturation” czyli „nasycenia kolorem” przesunąłem z środka, całkowicie na lewo, czyli pozbawiłem obrazka koloru. No i jak widać efekt typowy, czyli szary to szary. Niestety na odwrót się nie da. W zależności od intensywności barwy kolorowej, wyjdzie bardziej intensywny szary, lub mniej, jednak kompletnie NIC nie mówiący o oryginalnej barwie.

Analiza 1a.jpg

Analiza 1b.jpg


A to, że program, który zastosowałeś działa tak, to efekt działania „internetu” i ustalania domniemanego koloru (na podstawie algorytmów), a nie rzeczywistego odtwarzania z c-b na kolorowy. Łatwo się o tym przekonać, próbując pokolorować prosty c-b rysunek, zrobiony w foto-szopie z kolorowego. Dla zrobienia próby zamieszczam fotkę takiego rysunku gdzie TYLKO ja wiem, jakie są oryginalne kolory czterech kwadratów. Może trochę off-topowa zabawa, ale spróbujmy. Proszę zapisz go na swoim komputerze i przerób tym programem na kolorowy, zobaczymy co wyjdzie.... Będę naprawdę zaskoczony jak z 4 szarych kolorów, co najmniej dwa będą przypominały oryginalne kolory...

Poniżej rysunek do analizy

Analiza II modified.jpg


Miejmy nadzieję, że może kiedyś wypłynie jakaś kolorowa fotografia, lub np. fragment kolorowego filmu, z Pm36-1 np. z sierpnia 1939 r. lub kiedy Peemka była w rękach niemieckich, a jeszcze w otulinie.... Wszak kolorowa fotografia była już dostępna w tamtych czasach. Tak więc domysły domysłami, ale nie łudźmy się, bo może być też tak, że nigdy nie dowiemy się czy Pm36-1 była kiedykolwiek przemalowywana i na jaki kolor.

Pozdrawiam, i czekam na przerobienie mojego rysunku (czterech kwadratów) na kwadraty kolorowe, ciekawe co wyjdzie, a może "coś jest" w programach tego typu ? i będę miło zaskoczony...
 

Robert

Znany użytkownik
Reakcje
475 1 0
Niestety, ale tylko granatowy pokolorowany został we właściwy sposób. Pozostałe kolory nie weszły tak jak powinny.
Wiemy chociaż to co wiedzieliśmy wcześniej, że Pm36-1 był granatowy.
Co ciekawe Pm36-2 też nie został pokolorowany tak jak się spodziewałem. Wprawdzie, po obróbce wydaje się, że wyłapałem jasną oliwkę, ale to nie jest to.
 
OP
OP
FENIX

FENIX

Znany użytkownik
Reakcje
3.288 248 30
same kwadraciki nic nie dadzą ,musi być kontekst , coś oczywistego w towarzystwie , np. postać ludzka lub zieleń
dopiero na tej podstawie program wnioskuje resztę
ps .uwaga bo to może być program szpiegowski przy zapisie efektu koloryzowania ,coś jak program postarzania ludzi
 
Autor wątku Podobne wątki Forum Odpowiedzi Data
D
Koleje w Polsce 4
Koleje w Polsce 2
Koleje w Polsce 6
Koleje w Polsce 11

Podobne wątki