• Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
  • Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Model fabryczny PIKO - modele lokomotyw serii SU42/SM42/SP42

Zbyszek

Znany użytkownik
Reakcje
845 77 5
Wracając jeszcze do sensacyjek XX wieku jeża, to ciekawe jak jeżu wytłumaczy fakt, pięknego zdjęcia SP42-021 Pana Pawła Terczyńskiego w artykule o wag. piętrowych, a wykonanego jeszcze przed stanem wojennym.
Ciekawy jest też temat ZNTK Poznań, które to wykonywało naprawy lokomotyw SM41 i które to były malowane na kolor ciemnozielony.
 

jafrap

Znany użytkownik
Reakcje
9 0 0
ST44-613 - fajna niewierszowana literatura narracyjno-fabularna. Mi się podoba historyjka ST44-613 pod kątem humorystyczno-prozaicznego przedstawienia sytuacji. A że nawet kolega 'jeż' pojechał z wyobraźnią (czytając to odnosi się wrażenie, że 'jeż' był w centrum wydarzeń jak niewidzialny narrator) to mi nie przeszkadza, bo ogólny obraz sytuacji został nakreślony ;) Reszta to szczegół.
 
Reakcje
1 0 0
„Ja wiedziałem, że tak będzie…!”
Moja ty droga, jakże przy tym skromna, „zajebistości roku”. Malowanie taboru lokomotyw wysokoprężnych, a również częściowo taboru wagonowego (jednak głównie, odpowiednio; manewrowego i lokalnego) kolorami, czyli farbami innymi od ogólnie zalecanych w instrukcjach i księgach, sięga na PKP swoimi tradycjami polskiej „Stunde Null”, czyli roku 1945, vide pierwsze „polskie” lokomotywy wyprodukowane przez zakłady HCP (nie tak dawniej Deutsche Waffen und Munitionsfabrik Posen), które, jako żywo, bynajmniej nie przypominały lokomotyw polskich (jednak to nie temat na ten wątek).
Później było już nieco lepiej, jednak od czasu do czasu, głównie w ZNTK-ach pojawiały się „czasowe i sporadyczne braki dostaw”, stąd też, również „od czasu do czasu” ich zaopatrzeniowcy „kombinowali” wszelkiego rodzaju „byle zielone” farby, które następnie domieszkami, rozcieńczaniami i wszelkimi innymi sposobami próbowano doprowadzać do koloru maksymalnie zbliżonego do barwy z ówcześnie obowiązującej palety wzornika barw taboru kolejowego. Nie było to jednak regułą, a jedynie przypadkami sporadycznymi, występującymi w krótkich odcinkach czasowych! Na przykład w przypadku pojedynczych dostaw farb i lakierów. Znaczniejsze niedobory zarówno samych farb, jak i przede wszystkim, komponentów do nich zaczęły pojawiać się w Polsce dopiero w drugiej połowie lat siedemdziesiątych XX wieku. Wtedy to podjęta została decyzja, potwierdzona zresztą pismami okólnymi Dyrekcji PKP mówiąca o OBOWIĄZKU utrzymania PRZEDE WSZYSTKIM barw międzynarodowego oraz dalekobieżnego taboru pasażerskiego i lokomotyw szlakowych, głównie obsługi ruchu pasażerskiego. Jedną z metod ujednolicenia i oszczędności deficytowych farb zabezpieczająco-powłokowych była częściowa zmiana barw wagonów pasażerskich, zaczęto tu stosować łatwiejsze w produkcji i, niestety, znacznie słabsze jakościowo farby „czysto” polskie, przyczyniające się niestety do gwałtownej degradacji taboru. Z wagonami towarowymi nie było aż tak wielkiego problemu, ich rdzawo-pomarańczowo-czerwony kolor był właśnie kolorem podkładówki, stosowanym zresztą ówcześnie w większości europejskich zarządów kolejowych.
Wśród szeregu farb „kombinowanych” przez ówczesnych zaopatrzeniowców ZNTK-ów pojawiały się także „załatwiane” farby produkowane dla LWP, tyle tylko, że w wyjątkowo sporadycznych wypadkach, a po dowiezieniu ich do zakładów natychmiast starano się „odwojskowić” ich odcień, co zresztą nie zawsze było do końca możliwe. Co do „Stonek”, to niejednokrotnie występowały nie tylko w nietypowych barwach, ale i barwach wyjątkowo „pstrokatych”, teoretycznie tej samej farby, co nie jest niczym dziwnym, ponieważ w czasie okresowych napraw i przeglądów, z prostej oszczędności zamalowywano tylko interesujące remontowców fragmenty. Paradoksalnie nie jest to niczym niezwykłym i współcześnie, vide granatowe „Stonki” z jednym, lub dwoma zielonymi reflektorami, czy panelami poszycia, na przykład.
Jednakowoż, malowanie „Stonek” (i nie tylko) „zdemobilizowanymi” farbami wojskowymi na bardziej masową skalę zaczęło się właśnie w latach osiemdziesiątych i to nie tylko w ZNTK-ach, ale także w zakładach produkujących je same, jak i podzespoły do nich. Jest gdzieś w zasobach IPN-u na to „podkładka” w formie pisma samego WRON-u, dotyczącego wydania zapasów farb „W”. Jednocześnie w okresie Stanu Wojennego wprowadzono, ze zrozumiałych względów, rygor maksymalnego ograniczenia palety barw i rodzajów, zarówno farb podkładowych, jak i powłokowych-zewnętrznych, jednak, wybacz, sam ten temat wykracza poza zakres tego wątku. Warto tu tylko chociażby wspomnieć jak te zmiany wpłynęły na park pojazdów MO i jakie kolory farb „ogólnodostępnych” utrzymano w produkcji. Co do farby „oliwkowo-zielonej” pierwotnie wykorzystywano właśnie zapasy farb z zasobów wojska, później z bieżącej produkcji, jednak tu starano się, niejednokrotnie już w zakładach odbierających te farby, w myśl pism kierowanych do nich zmieniać ich odcień, co niejednokrotnie wszyscy mieli w… głębokim poważaniu. W efekcie na szlakach PKP pojawiło się wyjątkowo dużo jednostek taboru w barwach niekoniecznie przypominających ten dotychczasowy, czy „podręcznikowy”, jednak trzeba to przyznać, starno się jak najszybciej powrócić do uprzednio stosowanych kolorów farb, co jednak nie do końca było możliwe w związku ze zmianą technologii produkcji farb, jaka nastąpiła w międzyczasie, stąd też optyczna zmiana „nasycenia” zieleni stosowanej w PKP.

Pzdr

Jeż

P.S. A co do "obecności Jeża" przy opisanych wydarzeniach. Tę smakowitą anegdotkę, kilka lat temu, opowiedział mi jeden z ówczesnych pracowników ówczesnego PTKiGK, także niegdysiejszy pracownik bodajże właśnie FABLOK-u, kiedy rozmawialiśmy o "numerach RAL-i" (czy też RAL-ów) dla lokomotyw 060-DA wprowadzanych wówczas do eksploatacji w PTKiGK i przemalowywanych w ich barwy. Ubawiliśmy się setnie, a ja dowiedziałem się czegoś nowego, zresztą nie tylko o malowaniu lokomotyw, jak widać.
 
Ostatnio edytowane:

Zbyszek

Znany użytkownik
Reakcje
845 77 5
Czyli mamy tu typowe wycofywanie się rakiem. Nie ma już ''bodaj do Fabloku'', pojawiają się ZNTKi i HCP.
Wystarczy sięgnąć do lektury artykułów Pana Terczyńskiego i zobaczyć na jego fotografie, że kolorystyka lokomotyw produkowanych przez H.C.P nie była taka rozbieżna.
Całość jest jednak w typowej fabule na pograniczu horroru z kryminałem, rodem z PRL, w zamglonej scenerii, przemykają smutni panowie w prochowcach, a trup legnie na ulicy. Oczywiście Skot Zomo jest niebieski inaczej, od milicyjnej Nysy. Brakowało papierosów, a właściwie ich nie było, co nie przeszkadzało Radomskim Zakładom Tytoniowym, w wysyłaniu całych wagonów ''złomu'' produkcji do ZCiP w Świeciu w celu przerobienia na podobnie deficytowy papier toaletowy. Tu, na stacji Terespol Pomorski, następuje swoisty okrągły stół. Wagon jest odczepiany i cała zawartość zwyczajnie rozszabrowana. Kradną wszyscy, opozycja, ormo, nie było barier poglądowych, gdy takie dobro było pod nosem.
Ale do sedna. Poniekąd zgodzę się z Jeżem, że były braki i farby pozyskiwano z różnych źródeł, to nadal będę trwał przy swoim, że poszczególne ZNTK stosowały swoje jakieś tam spektrum barw.
SN61 miały swój określony schemat malowania, a rozbieżności barwne były spowodowane ''złą'' jakością farby.
Podobnie było z lokomotywami SM41.
Po prostu, część była zwyczajnie kradziona i farby mieszano i rozcieńczano.
By już zakończyć dyskusję, bo być może w następnym odcinku dowiemy się o problemach malatury pralki Frania i co wspólnego z tym miały PZL Świdnik., napiszę, że mam nadzieję, że SKModel w ciągu następnych 4 lat zaproponuje kilka ciekawych malatur PKP z lat 80 i 90-tych, jak np. wspomniana zieleń turkusowa, którą ja nazywam ''butelkową''.
The End.
P.S.''Jednakowoż, malowanie „Stonek” (i nie tylko) „zdemobilizowanymi” farbami wojskowymi na bardziej masową skalę zaczęło się właśnie w latach osiemdziesiątych i to nie tylko w ZNTK-ach, ale także w zakładach produkujących je same, jak i podzespoły do nich.''
Lokomotywy SM42 były produkowane tylko i wyłącznie w Fabloku, jakąkolwiek nazwę nosił na przestrzeni lat.
 
Reakcje
1 0 0
No to zajebiście!
"Po pierwsze primo" Z niczego się nie wycofuję, szczególnie rakiem.
"Po drugie primo" Co do ZNTK-ów i i HCP szczególnie proponuję czytać ze zrozumieniem.

"Wystarczy sięgnąć do lektury artykułów Pana Terczyńskiego i zobaczyć na jego fotografie, że kolorystyka lokomotyw produkowanych przez H.C.P nie była taka rozbieżna".
Dobrze, nie była!
"Całość jest jednak w typowej fabule na pograniczu horroru z kryminałem, rodem z PRL..." oczywiście a jakże, a co (niepotrzebne skreślić), tylko co do lokomotyw mają papierosy? I dokładniej prosimy: jaki gatunek, jak pakowane, kto pakował, kto wiózł, a przede wszystkim KTO ROZKRADŁ? I SKĄD MACIE OBYWATELU TAKIE DOKŁADNE INFORMACJE!?
"Oczywiście Skot Zomo jest niebieski inaczej, od milicyjnej Nysy". OCZYWIŚCIE!!! - i trzeba być daltonistą, żeby tego nie dostrzec.
Ale do sedna. DZIĘKUJEMY! Poniekąd zgodzę się z Jeżem, DZIĘKI ŁASKAWCO ZAJEBISTY! że były braki i farby pozyskiwano z różnych źródeł, to nadal będę trwał (no jasne, jakżeby inaczej - niczym Towarzysz Wiesław: STALIŚMY, STOIMY I STAĆ BĘDZIEMY - A SYJONIŚCI I JEŻE DO SYJAMU!) przy swoim (NO A PRZY CZYIM? "SĄD SĄDEM ALE SPRAWIEDLIWOŚĆ MUSI BYĆ PO NASZEJ STRONIE"), że poszczególne ZNTK stosowały swoje jakieś tam spektrum barw. No a o czym pisałem? Poszedłbym nawet dalej: stosowały je w zależności od stopnia trzeźwości Jasia, Kazia, czy pardon Zbigniewa, który je rozcieńczał, czy wlewał do zbiornika pistoletu.
SN61 miały swój określony schemat malowania, a rozbieżności barwne były spowodowane ''złą'' jakością farby. No pewnie, że miały. Ale nie wmawiajcie towarzyszu młodzieży, że farba była zła, dobra była! A nawet lepsza, bo antyimportowa! Tylko co to ma do kolorów "Stonki"?
Podobnie było z lokomotywami SM41. jak wyżej.
Po prostu, część była zwyczajnie kradziona i farby mieszano i rozcieńczano. Towarzyszu Zbigniewie, w PRL się nie kradło, szczególnie mnienia panstwowego - "się organizowało"!
By już zakończyć dyskusję, Bóg zapłać! bo być może w następnym odcinku dowiemy się o problemach malatury pralki Frania i co wspólnego z tym miały PZL Świdnik. NIE KUŚ!!! Nie kuś! Bo jeszcze były SHL-ki i "Syrenki" i mnóstwo innych, że "rowera nie wspomnę" , napiszę, że mam nadzieję, że SKModel w ciągu następnych 4 lat zaproponuje kilka ciekawych malatur PKP z lat 80 i 90-tych, jak np. wspomniana zieleń turkusowa, którą ja nazywam ''butelkową''. Hmmmm...!!!
The End. Ufff!!!
P.S.''Jednakowoż, malowanie „Stonek” (i nie tylko) „zdemobilizowanymi” farbami wojskowymi na bardziej masową skalę zaczęło się właśnie w latach osiemdziesiątych i to nie tylko w ZNTK-ach, ale także w zakładach produkujących je same, jak i podzespoły do nich.'' Dobra: "Zakładzie produkującym je same i w zakładach produkujących podzespoły do nich"
Lokomotywy SM42 były produkowane tylko i wyłącznie w Fabloku, jakąkolwiek nazwę nosił na przestrzeni lat. AMEN!!!
Pozdrawiam Zbyszku. Tym razem to już mój ostatni post.
 

Rumcajs-wrocek

Znany użytkownik
Reakcje
258 5 0
Oj tam, oj tam !!! Nie kłóćcie się !!! Lektura jednego i drugiego przednia :ROFL:
Ze swojej strony mogę powiedzieć, że jako były pracownik WGW12 , czyli Wagonowni Wrocław Główny ! (co ta 12-stka oznaczała, do dzisiaj nie wiem :() , że nie tylko w ZNTK-ach, czy Fabloku, czy też HCP rozcieńczano farby, lakiery itp. rzeczy potrzebne do przeprowadzenia rewizji, czy też produkcji nowego wyrobu. "Załatwiało" się wszystko, a że czasem kolor się nie zgadzał :p to było nie ważne !!! Ważne, że jak w moim przypadku -Rewizja zrobiona na czas, wagon pomalowany, opisany etc.. I wyjeżdżało w Polskę w kolorach zbliżonych do zielonego (jak ten kolor zwał, tak zwał - od oliwki po blado-sino-koperkowy) Ale plan był wykonany !!!
 

WrocT

Znany użytkownik
Reakcje
263 35 1
Chciałbym jeszcze zauważyć jedną rzecz, kolor RAL:
" RAL 6003 zaś kolor RAL 7028 był barwą uzupełniającą". źródło http://klub.chip.pl/krzemek/index_mal.htm

"6) malowanie – na zewnątrz khaki 6006 RAL lub 6003 RAL, wewnątrz standard producenta;" żródło: http://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=2&cad=rja&sqi=2&ved=0CDAQFjAB&url=http://www.12wog.pl/admin/doc/p_05_iw_12__siwz%5E1__190512.pdf&ei=e11DUvLdKeTj4QSEvIHYAw&usg=AFQjCNFlaGNmqz8Z45gQR7pYVttBigqVww&bvm=bv.53217764,bs.1,d.bGE

Jak widać Wojsko Niemieckie w 1944 roku czy Wojsko Polskie w zamówieniu z "dnia 14.05.2012r" używa tego samego koloru RAL 6003. Jest on w miarę zbliżony do koloru PKP. Pozwolę sobie zacytować:
Teoretycznie w epoce IVa był to RAL6008, ale w czasach późniejszych to już różnie bywało z tą oliwką.
Wiec to, że ten kolor pochodził z zapasów WP czy WH ma potwierdzenie. Tym bardziej, ze kolor trudno odtworzyć na zdjęciu. Nawet dziś cyfrowych :)
A tu dwa próbniki RAL 6003:
http://www.tikkurila.pl/images/swatches/info/tikkurila_ral_6003.gif
http://www.art-paints.com/Paints/Ai...-WWII/Olivgrun-RAL-6003/Olivgrun-RAL-6003.gif
 
Ostatnio edytowane:
Reakcje
1 0 0
Szanowny WrocT

Nawiązując do twojego postu, jak poniżej:

Chciałbym jeszcze zauważyć jedną rzecz, kolor RAL:
" RAL 6003 zaś kolor RAL 7028 był barwą uzupełniającą". źródło http://klub.chip.pl/krzemek/index_mal.htm

"6) malowanie – na zewnątrz khaki 6006 RAL lub 6003 RAL, wewnątrz standard producenta;" żródło: http://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=2&cad=rja&sqi=2&ved=0CDAQFjAB&url=http://www.12wog.pl/admin/doc/p_05_iw_12__siwz%5E1__190512.pdf&ei=e11DUvLdKeTj4QSEvIHYAw&usg=AFQjCNFlaGNmqz8Z45gQR7pYVttBigqVww&bvm=bv.53217764,bs.1,d.bGE

Jak widać Wojsko Niemieckie w 1944 roku czy Wojsko Polskie w zamówieniu z "dnia 14.05.2012r" używa tego samego koloru RAL 6003. Jest on w miarę zbliżony do koloru PKP. Pozwolę sobie zacytować:

Wiec to, że ten kolor pochodził z zapasów WP czy WH ma potwierdzenie. Tym bardziej, ze kolor trudno odtworzyć na zdjęciu. Nawet dziś cyfrowych :)
A tu dwa próbniki RAL 6003:
http://www.tikkurila.pl/images/swatches/info/tikkurila_ral_6003.gif
http://www.art-paints.com/Paints/Ai...-WWII/Olivgrun-RAL-6003/Olivgrun-RAL-6003.gif
w sprawie przywołanego w moim poście HCP i pierwszych lokomotyw szlakowych BR52 i BR42 wyprodukowanych, a właściwie zmontowanych dla PKP w tych zakładach już w roku 1945, a jak widać nieco niezrozumiana przez "Zajebistego Zbigniewa" (pozdrawiam Zbyszku). Otóż. W okresie II wojny światowej, a dokładnie po roku 1941, kiedy do produkcji wprowadzono "tabor konstrukcji wojennej" lokomotywy te malowane były kolorem zwanym ówcześnie "Deutschereichseisenbahn Grau", a był to odpowiednik koloru nazywanego obecnie "Eisengrau" (RAL 7011) - jaśniejszym, ale również kolorem ówcześnie zwanym "Dunkelgrau", a obecnie "Schwarzgrau" (RAL 7021) - ciemniejszym, skomponowanym w roku 1937 dla tworzonej wówczas w Wehrmachcie "Panzerwaffe", co ciekawe RAL 7011 był czasami zastępowany przez o ton jaśniejszy kolor obecnie nazywany "Basaltgrau" (RAL 7012) farby używanej jako okrętowa farba podkładowa wysokiej odporności. Oczywiście odcienie tych farb wynikały także ze stopnia rzocieńczenia, ponieważ farby w III Rzeszy w opakowaniach zbiorczych (50-litrowych) dostarczane były w formie skondensowanej i wymagały przed użyciem potraktowania rozcieńczalnikiem zgodnie z zaleceniami, które także traktowane były różnie. Część niemieckiego taboru lokomotywowego (i wagonowego także), była traktowana także, w przypadku braku powyższych, lub dla wykorzystania zapasów, kolorem RAL 7016 "Anthrazitgrau", któy stał się "wojenną szarością pancerną" używaną do lutego 1943 roku (z wyłaczeniem Afryki oczywiście). A kolor RAL 6003 został wprowadzony w Wojsku Polskim wraz z wprowadzeniem na uzbrojenie powyższego szeregu typów pojazdów używanych przez Bundeswehrę, a także dla ujednolicenia kamuflażu pojazdów bojowych z pojazdami innych armii NATO, ponieważ kolor "6003" jest uzywany nie tylko w Niemczech. jednocześnie chciałbym uczulić uczestników forum na to iż:
a) Przedwojenne i wojenne RAL-e NIE SĄ tymi samymi RAL-ami co używane obecnie, przynajmniej jeśli chodzi o numerację.
b) W krajach bloku socjalistycznego, w szczególności RWPG, uzywano zupełnie innego, odrębnego, wzornika barw.
c) Powoływanie się przez unterlofuhrera na "W. Dienera" w zupełnie innym wątku zakrawa na kpinę: Wolf i Uli Dienerowie wydali książkę, wyczerpującą temat monografię, o malaturach lokomotyw niemieckich, a obecnie przygotowują kolejną o malaturach wagonów osobowych i "Triebwagenów". Wolfagang i Ulrich Dienerowie to uznani specjaliści w tej dziedzinie i podpieranie się ich autorytetem przez ULF-a, jak zwykle, bez podania źródła swoich pseudo-mądrości zakrawa na kpinę. Zainteresowanych tematem kieruję do linka do książki, lub na strony wydawców niemieckich mających tę pierwszą książkę w ofercie.

Pzdr

Jeż

P.S. "Tylko co to ma do 'Stonki"? I to już naprawdę koniec!
 
Ostatnio edytowane:

Flotoma

Znany użytkownik
Reakcje
5.387 5 0
Do tej teorii stosowania zielonych farb przewidzianych pierwotnie dla wojska, a stosowanych do malowania taboru kolejowego nie pasuje mi jedna rzecz. Sprzęt wojskowy na ogół utrzymywany był w tonacji matowej. Tabor kolejowy raczej błyszczał się jak wychodził z fabryki czy po naprawie.
Specjalistą od obróbki farb nie jestem. Pamiętam, że aby zmatowić farbę, można było dodać do niej talk. Jednak w drugą stronę, aby farbę "wybłyszczyć" nie znam metody.
 

WrocT

Znany użytkownik
Reakcje
263 35 1
Szanowny WrocT
P.S. "Tylko co to ma do 'Stonki"? I to już naprawdę koniec!
Miałem na uwadze to, ze gdy Wojsko Polskie dostarczyło farbę do SM, to kolor mógł być podobny do farby jaka była na czołgach w wojnę.
W poradniku o powłokach lakierniczych z 1970 roku w tabeli " Wagony osobowe i typu osobowego oraz lokomotywy spalinowe manewrowe". W tabeli ściany boczne i czołowe malowanie pośrednie farba syntetyczna kolor khaki jasny 23/67/05. Malowanie nawierzchniowe natryskiem dach (tu wybór jasny szary lub ciemnu khaki)i ściany boczne emalia syntetyczna khaki ciemny 25/68/05 :gwizd: Skrzynie akumulatorów emalia chlorokauczukowa chemoodporna szara 84/08/11. A o poręczach nic nie ma.
 

ffox

Administrator
Zespół forum
Reakcje
3.600 15 0
Zgadza się.
Wrocławska SP42-111 już we Wrocławiu :)
Kolor budy jak w SM42-1083. Pomarańczowy pas oraz trójkąty jaśniejsze.
Z mojej strony na zdjęcia porównawcze nie ma co liczyć przy obecnej pogodzie.
Rewizja: 91.10.31
SP42-111 rewizja.jpg

Ciekawi mnie czy już do końca historii tych modeli drabinki będą krzywe?
Cargo to jedyny model, w którym miałem wszystkie poręcze i drabinki proste.
 
Ostatnio edytowane:

Podobne wątki