Jak straszyłem w wątku pado o 111A, postanowiłem stać się posiadaczem przynajmniej jednego pociągu pospiesznego pkp. I jako że nazbierałem trochę "złomu modelarskiego", z którym ktoś postanowił się rozstać za grosze lub za darmo, czas zacząć robić remonty.
Na pierwszy ogień poszła jedna sztuka , która dotarła do mnie bez farby i w częściach.
Proszę śmiało krytykować mojego potwora. Konstruktywnej krytyki może nawet posłucham.
Na moich kiepskich zdjęciach efekt malowania i modernizacji detali modelu. Zmienione wywietrzniki na dachu, tylna ściana i przejście, przeniesiona tabliczka informacyjna, trochę rdzy na dachu.
Kolory dobierane na oko wedle zdjęcia wypłowiałego, zużytego gorlitza. Brak kalkomanii, bo chwilowo nie wiem co chce i gdzie mu poobklejać. Poza tym nie posiadam żadnych poza numerkami.
Do zrobienia jeszcze schodki, światła i sprzęgi. ale jest się już czym pochwalić. Mimo że mój pierwszy model zapewne ma wiele problemów, jestem z niego dumny.
Na pierwszy ogień poszła jedna sztuka , która dotarła do mnie bez farby i w częściach.
Proszę śmiało krytykować mojego potwora. Konstruktywnej krytyki może nawet posłucham.
Na moich kiepskich zdjęciach efekt malowania i modernizacji detali modelu. Zmienione wywietrzniki na dachu, tylna ściana i przejście, przeniesiona tabliczka informacyjna, trochę rdzy na dachu.
Kolory dobierane na oko wedle zdjęcia wypłowiałego, zużytego gorlitza. Brak kalkomanii, bo chwilowo nie wiem co chce i gdzie mu poobklejać. Poza tym nie posiadam żadnych poza numerkami.
Do zrobienia jeszcze schodki, światła i sprzęgi. ale jest się już czym pochwalić. Mimo że mój pierwszy model zapewne ma wiele problemów, jestem z niego dumny.
- 3
- 1
- Pokaż wszystkie