Ja jestem zdania że powinniśmy naśladować z innych krajów to co dobre, a nie wszystko jak leci (choć w zasadzie naśladujemy to co złe). Po co w Polsce KDP? Na CMK długości 250km?
Jaka będzie różnica w czasie przejazdu między Pendolino a Husarzem ze składem wagonowym? (który może jechać 230km/h, sam Husarz ma takie dopuszczenie, przystosować wagony na pewno łatwiej i taniej niż kupować składy zespolone). W ten sposób można uniknąć wywalenie pieniędzy na budowę zaplecza technicznego KDP a następnie jego utrzymania. Poza tym w ten sposób prowadzi do częściowego ujednolicenia taboru. Dalej, 10 ostatnich EP09 na sprężynach Flexicoil po poprawieniu smarowania można bez trudu przystosować do jazdy z prędkością 180km/h. Tak że jak widać z taborem nie jest źle, trzeba tylko trochę pomodernizować, a zamiast 20 składów Pendolino kupić 40 sztuk EU44 (wyjdzie 4x taniej). I jestem przekonany, że stare leciwe 141A czy Bautzeny (i nie tylko) Z2 wytrzymają o wiele dłużej niż te plastikowe Pendolino, solidności dzisiejszej produkcji za nic porównać nie można do ówczesnej.
Owszem, może mi ktoś zarzucić że jestem przeciwnikiem składów zespolonych, tak zgadza się, ale staram się tu opisać to w miarę obiektywnie. Linia Kraków - Katowice jest w opłakanym stanie technicznym, to samo Odrzanka Wrocław - Szczecin. I takich linii można znaleźć o wiele więcej. Co takiemu mieszkańcowi Jeleniej Góry który chce dotrzeć do Warszawy czy mieszkańcowi Zielonej Góry który chce dotrzeć od Krakowa po KDP jak obaj i tak muszą się kulać 40km/h? Jak doprowadzimy wszystkie drugorzędne linie zelektryfikowane do min. 120km/h a niezelektryfikowane do 100km/h, wszystkie pierwszorzędne do 160/200 wtedy można gadać o KDP, wcześniej nie bo nie ma to sensu.