• Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
  • Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Patynowanie Patynowanie lokomotyw

mikl

Znany użytkownik
Reakcje
3.612 107 12
Z tego co widzę, to kropki sa najbardziej widoczne na wiatrownicach. Moge je naprawic w dwojaki sposób: "zaoliwić" i zostawić błyszczące (chyba niektóre brygady tak robiły) psikając do końca lakierem bądź użyć farby nadającej połysk. Bądź zamatowić pudrami
 

Hoart

Znany użytkownik
Reakcje
1.963 6 0
- tak z ciekawości powiększyłem zdjęcia loka i nigdzie nie widzę "kropek", za to widzę używając terminologii medycznej liszaje, wybroczyny powstałe w wyniku odpadania wcześniejszych powłok farb i póżniejszego ich zamalowywania w kolejnych konserwacjach , tak samo jest na otulinie walczaka , powierzchnie są kapitalnie "sponiewierane" przez czas i eksploatację, wreszcie stary parowóz nie wygląda jak wyszedł by dopiero co z fabryki,
- dla mnie inne rzeczy są do poprawienia czy wręcz natychmiastowej zmiany ,lampy-to jest zgroza i ta dziwna nitowana łata na górze dymnicy po zlikwidowanym podgrzewaczu wody zasilającej , nie wykluczam takiej formy zaślepienia ale jak na razie nigdzie ( na PKP) nie spotkałem na to dowodu, żeby taka łata była nitowana , zaślepienia po podgrzewaczach nie tylko na Ty5 były spawane , ścieg spawu był zeszlifowany ,
-świetnie- rewelacyjnie wygląda przegrzana i zardzewiała rura parowlotowa , poza tym jest co robić innego jeszcze przy tym loku ...
 

teigrekty2

Znany użytkownik
NAMR
Reakcje
3.898 111 7
Z tego co widzę, to kropki sa najbardziej widoczne na wiatrownicach. Moge je naprawic w dwojaki sposób: "zaoliwić" i zostawić błyszczące (chyba niektóre brygady tak robiły) psikając do końca lakierem bądź użyć farby nadającej połysk. Bądź zamatowić pudrami
- tak z ciekawości powiększyłem zdjęcia loka i nigdzie nie widzę "kropek", za to widzę używając terminologii medycznej liszaje, wybroczyny powstałe w wyniku odpadania wcześniejszych powłok farb i póżniejszego ich zamalowywania w kolejnych konserwacjach , tak samo jest na otulinie walczaka , powierzchnie są kapitalnie "sponiewierane" przez czas i eksploatację, wreszcie stary parowóz nie wygląda jak wyszedł by dopiero co z fabryki,
- dla mnie inne rzeczy są do poprawienia czy wręcz natychmiastowej zmiany ,lampy-to jest zgroza i ta dziwna nitowana łata na górze dymnicy po zlikwidowanym podgrzewaczu wody zasilającej , nie wykluczam takiej formy zaślepienia ale jak na razie nigdzie ( na PKP) nie spotkałem na to dowodu, żeby taka łata była nitowana , zaślepienia po podgrzewaczach nie tylko na Ty5 były spawane , ścieg spawu był zeszlifowany ,
-świetnie- rewelacyjnie wygląda przegrzana i zardzewiała rura parowlotowa , poza tym jest co robić innego jeszcze przy tym loku ...
Tu się zgadzam z Kolegą @Hoart , patynowanie bardzo fajnie wyszło. Na parowozach nie ma jednej zasady, chociaż generalnie brudziły się podobnie. Wygląd zależał od tego jak o każdy dbano. Za dziecka pamiętam że nawet przeciwwagi na tej samej stronie miały inne odcienie koloru, lub jedna od drugiej mogła być lepiej wytarta. Pamiętam np. jak to stojąc na peronie w Gryfowie przyglądałem się i wsłuchiwałem z ciekawością pracującej sprężarce Ty2. Na kotle zauważyłem pełno odcieni czarnego, i łat wspawanych w otulinę kotła.
 

Podobne wątki