• Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
  • Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Parowozy z tendrem doczepnym i napędem w kotle

Reakcje
9 1 0
#1
Chciałbym sobie zakupić takie cudeńko Arnolda (BR03)

Orientuje się ktoś może z forumowiczów, czy to ma napęd w kotle podobnie jak np. ten model Arnolda (Mikado)?:

Widzę, że BR01 Arnolda tez ma chyba napęd w kotle (?)

Pytałem w sklepie "Modelmania", ale chyba tam nie wiedzą, bo nie odpowiedzieli.
Przy okazji zapytam: czy może poza Arnoldem ktoś jeszcze produkuje parowozy z doczepnym tendrem i napędem w kotle? (Jakoś nie mogę przegryźć napędu w tendrze ;) )
 
Ostatnio edytowane:

garou

Ostrzeżony
Reakcje
4.111 416 99
#3
Pytałem w sklepie "Modelmania", ale chyba tam nie wiedzą, bo nie odpowiedzieli.
Pewnie nie mają na stanie bo w przeciwnym razie wystarczy sprawdzić wagę w ręku. Tender zwtkle wtedy sporo waży w porównaniu z resztą lokomotywy, zresztą widać też pod nim wypusty pod zębatki.
Przy okazji zapytam: czy może poza Arnoldem ktoś jeszcze produkuje parowozy z doczepnym tendrem i napędem w kotle? (Jakoś nie mogę przegryźć napędu w tendrze ;) )
Chyba wszyscy :) a przynajmniej większość. Z tego co się orientuję, to umieszczanie napędu w tendrze to niemal standardowa procedura wśród producentów modeli parowozów, które tender mają doczepny, gdyż w nim zwykle jest więcej miejsca na napęd. Dawno temu miałem BR01 od PIKO i tam też tak było, wiele później gdy miałem TT posiadałem też BR38 i tam też napęd był w tendrze, Z napędem w budce spotkałem się tylko w przypadku tendrzaków. Ale tu przecież i tak innego wyjścia nie ma. W sumie nie masz się czego obawiać. Przez to, że napęd jest w tendrze lokomotywa wcale gorzej nie jeździ (czasem chyba też napęd z tendra poprzez jakieś przekładnie i wały przenoszony jest w niektórych modelach na koła lokomotywy). Reszta zwykle jest odpowiednio dociążona ciężarkami w kotle także nic się nie zadzieje. Obecnie nie posiadam żadnego modelu parowozu z tendrem :( , także pisze na podstawie tego co miałem kiedyś.
 
Ostatnio edytowane:
OP
OP
E
Reakcje
9 1 0
#4
Trix robi BR52 (Ty-2) z napędem w lokomotywie (kotle).
No faktycznie! :) I całkiem niczego sobie model! Dzięki!


Znalazłem też starszy model. Jest to inna wersja tego parowozu (numer modelu 2051 - jeśli czegoś nie mieszam ;) ).
Ten starszy (pomijając fakt, ze to inny BR52) miał chyba większy silnik - okienko w budce maszynisty było przez ten silnik zasłonięte.




Pewnie nie mają na stanie bo w przeciwnym razie wystarczy sprawdzić wagę w ręku. Tender zwtkle wtedy sporo waży w porównaniu z resztą lokomotywy, zresztą widać też pod nim wypusty pod zębatki.

Chyba wszyscy :) a przynajmniej większość. Z tego co się orientuję, to umieszczanie napędu w tendrze to niemal standardowa procedura wśród producentów modeli parowozów, które tender mają doczepny, gdyż w nim zwykle jest więcej miejsca na napęd. Dawno temu miałem BR01 od PIKO i tam też tak było, wiele później gdy miałem TT posiadałem też BR38 i tam też napęd był w tendrze, Z napędem w budce spotkałem się tylko w przypadku tendrzaków. Ale tu przecież i tak innego wyjścia nie ma. W sumie nie masz się czego obawiać. Przez to, że napęd jest w tendrze lokomotywa wcale gorzej nie jeździ (czasem chyba też napęd z tendra poprzez jakieś przekładnie i wały przenoszony jest w niektórych modelach na koła lokomotywy). Reszta zwykle jest odpowiednio dociążona ciężarkami w kotle także nic się nie zadzieje. Obecnie nie posiadam żadnego modelu parowozu z tendrem :( , także pisze na podstawie tego co miałem kiedyś.
Też kiedyś miałem BR03 i BR41 PIKO w rozmiarze H0, ale przeszedłem na N-kę.
Jednak do silnika w tendrze to się nijak przekonać nie mogę ;). Niby właściwości trakcyjne podobne, ale to mimo wszystko nie to - np. buksowanie kół, szarpnięcie przy ruszaniu (o ile dobrze pamiętam, że sprzęg pomiędzy parowozem i tendrem nie był zupełnie "na sztywno"), ale przede wszystkim moja świadomość co jest napędzane ;)
 
Ostatnio edytowane:

Alex D

Znany użytkownik
Reakcje
309 2 0
#5
OP
OP
E
Reakcje
9 1 0
#6
Fajny ten Tp4 (BR55) z Allegro. Widzę, że ma spore obrzeża kół. Wie ktoś czy będzie jeździł bez przeszkód na torze Code 55 Peco? Przepraszam za pytanie, bo pewnie przewija się ono tu i ówdzie, ale nie mogę w tym momencie tego znaleźć w necie...
 

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
11.293 459 29
#7
przede wszystkim moja świadomość co jest napędzane
I to jest chyba największy problem wszystkich, którzy nie mogą się przekonać do napędu w tendrze. Bo ja nie widzę innych powodów. Opowieści o buksowaniu i szarpnięciach przy ruszaniu, które niby mają lepiej odwzorowywać rzeczywistość to dla mnie dorabianie argumentów na siłę.
Bardzo ładny model, zwłaszcza jak na swoje czasy. I ma napęd w parowozie :p. A ten na allegro to jakaś własna przeróbka, zresztą chyba niezła. Niestety, nie wiem, czy będzie dobrze jeździł na torze Peco.
 

storch

Użytkownik
Reakcje
39 0 0
#8
Z moich doświadczeń. Flesiu preferuje napęd w tendrze. Trix - napęd w kotle. Z Arnoldem jest różnie - większość ma napęd w kotle, ale są i takie które mają silnik w tendrze a napęd na osie wiązane wałem kardana (np. Br36, to zdaje się nasze Od2).
Jeśli parowóz jest mały to mnapęd w tendrze jest OK. Wszystkie Br 01 i Br38, a także Br 39 flesia dają sobie doskonale z tym radę. Niestety Br 50, 52 i pochodne to już nie to samo. Jak lok nowy to ok, ale np w moim 25 letnim Br 50 flesia parowóz potrafi jechać "na sankach", mało tego, w łuku R1 potrafi się zakleszczyć - tender kręci kółkami a lok stoi. Smarowanie różnymi olejami firmowymi (Roco, flesiu) osi wiązanych nic nie daje. Nie wiem jak jeżdżą modele flesia pięcioosiowe z tendrem wannowym, ale podejrzewam jeszcze większą kapę bo tender wannowy miał napęd tylko na dwie osie (może w nowych modelach to zmienili). Prawdziwy horror to napęd kardanem. Ciężki zmotoryzowany tender jest ciągnięty przez lekkiego loka, czyli siła tarcia minimalna. To przy jednym wagonie potrafi buksować. Oprócz Br 36 taki napęd miał też Wittfeld Roco, przez co nawet w instrukcji pisało żeby nie puszczać go po łukach R1 (niestety z tego co wiem Kato miał jeszcze gorzej- napęd tylko na jedną oś...).
Pozdraw
Storch
 
OP
OP
E
Reakcje
9 1 0
#9
Od czasu założenia tego watku sporo się u mnie zmieniło :)
Mam już następujące parowozy z tendrem doczepnym (oczywiście z napędem w kotle :love: ):
- Arnold BR41, Arnold BR55 (dość łatwo zrobić konwersje na Ot1, Tp4)
- Minitrix BR52, Minitrix BR24 (Ty2, Oi2)

Parowoziki wiekowe, staruteńkie, ale jak prosto z fabryki i spisują się świetnie. Mam wrażenie, że najsolidniejszy napęd ma Arnold, ale Trix niewiele mu ustępuje. Moje doświadczenie jest małe, więc nie przyjmujcie tych moich wrażeń za pewnik ;)

Poszukuje BR38 (Ok1), ale takie (z napędem w lokomotywie) ma chyba tylko Minitrix i to z dźwiękiem (czytaj: dość drogie). Mnie na razie analog wystarcza, może kiedyś mnie coś bardzo najdzie to dokupię dekodery lub prościej (i pewnie taniej ;) ) Sounboxa Kato.
Największym marzeniem jest jednak BR 03 (Pm2) - chyba wszystkie "starocie" są jednak z napędem w tendrze? A tego Arnolda z pierwszego postu to jeszcze nie widziałem na portalach aukcyjnych, zresztą wolałbym BR03 nie w wersji Reko, aby łatwiej z niego zrobić Pmę.
 
Ostatnio edytowane:

Beobachter

Znany użytkownik
Reakcje
4.902 10 2
#10
Wprawdzie skala N to nie mój rozmiar (zbieram H0), ale będąc z wizytą u hobbysty N-kowego spojrzałem na jego parowozy z tendrem właśnie pod kątem napędu. I oto pierwszy z nich - BR 50 firmy Trix z napędem w lokomotywie (silnik w kotle):

F3D044A6-3CE3-4E51-85F6-D09CD612B2E8.jpeg


C8D36FE7-D9B0-4CF6-80DB-50DBACED5672.jpeg

3990AAC1-A6A6-4E4B-B36F-08EECDBBBDAC.jpeg

5719D1AA-C77A-42FF-9B3A-5A948F00FBD4.jpeg

71E7C0F6-2275-4051-871E-C4663032AD17.jpeg

88B3E233-2CFF-4133-BCD3-0D44A05D9863.jpeg
 

Beobachter

Znany użytkownik
Reakcje
4.902 10 2
#11
O ile powyżej pokazany model to relatywnie nowa konstrukcja (produkcja w latach 2012-13), o tyle BR 01 tej firmy jest zdecydowanie starsza. Ten model był produkowany w latach 1978-85 i wyraźnie widać różnice w dokładności wykonania (np. kabina w pełni zajęta przez napęd).
03C9AABF-5D11-4B44-AC9E-3D872F990819.jpeg


CE223793-43AC-4FD3-8E48-30CF95F48DFB.jpeg

472F1CB6-6B7B-48E1-8E6A-3A197A7600FB.jpeg


01AB5436-DED0-4553-9422-042277D26B97.jpeg

4579C690-FAFB-47E7-9555-BADFCD60BD15.jpeg


92040D36-63D1-428D-B5E6-9AC8B6D031B2.jpeg
 

Beobachter

Znany użytkownik
Reakcje
4.902 10 2
#14
Idąc niejako „za ciosem” (czyt: korzystając z wolnego czasu) kolejny Trix spełniający oczekiwania p.t. Gospodarza wątku : BR 52. Ten model był oferowany w latach 1988-95. Umieszczony w kabinie silnik nawet (moim zdaniem) niespecjalnie przeszkadza, bo kabina z gatunku zamkniętych.
Trochę rażą za to przewody łączące lokomotywę z tendrem (dla porównania model w skali H0 był prezentowany tu : http://forum.modelarstwo.info/threads/kolekcja-na-5.49685/post-851832).

4585B4E3-F6EB-4DA8-A038-FD0D9B3A9DB6.jpeg

46F629EE-000B-4BD5-884E-201C05B9EE31.jpeg

32B86AFB-3781-42D6-B4AE-861E73EDF0C3.jpeg


854C56DE-513B-49DC-BBFA-78C99BFEB37B.jpeg


D0B39FC4-BA4D-45CB-9CD6-364CEE925D07.jpeg
 

Beobachter

Znany użytkownik
Reakcje
4.902 10 2
#16
Właściciel kolekcji skupia się wprawdzie głównie na kolejach niemieckich epoki I i II, ale kiedyś w ramach dywersyfikacji wzbogacił ją o model parowozu C 58. Model firmy Kato przybył w bagażu prosto z Japonii jakieś 30 lat temu.

2EFC0729-420B-4974-B702-FBF4822F03DC.jpeg


E78E1627-6367-4994-BB9F-14F9A14445E6.jpeg

D05F743A-BB3E-4399-9658-6CE01B5B0774.jpeg

B5F84C4F-1373-4754-946A-A479CA6B78E9.jpeg


930FCB5F-9729-46F2-8E0C-3C33C83C9ED5.jpeg
 

piottrw

Aktywny użytkownik
Reakcje
389 8 0
#19
Wg mnie napęd w tendrze długich parowozów ma tę zaletę że nic nie blokuje kół z wiązarami i lepiej wpisują się w ciasne łuki. Tak mam w TT. Np BR95 ma 5 osi wiązanych napędzanych i w ciasną bocznicę nie wjedzie, za to BR50, 52, 01, 38 wchodzą elegancko bo tender je popycha.
W TT napęd w lokomotywie mają za to BR 56/Tr6 tilliga i BR55/Tp1 piko
 

Beobachter

Znany użytkownik
Reakcje
4.902 10 2
#20
Kolejny Arnold to model największego niemieckiego parowozu pospiesznego - BR 05.
W pudełku można znaleźć elementy obudowy aerodynamicznej uzupełniające wycięcia przewidziane dla wychylenia osi tocznych ( w tym przypadku minimalny promień łuku ro 222 mm).
Oferowany w latach 1985-1990. W latach 1993/94 zaoferowano jednorazową serię w czarnym malowaniu (tej nie wyjmowałam z pudełka - poza kolorem wygląda tak samo :) ).

D82E8FF1-C657-493E-8657-BA8B4783A0E4.jpeg


C1567982-2DC5-4F2A-B695-5E0250A36AC8.jpeg


83B547D1-6D4C-4FFE-83C2-4E846A8FECE5.jpeg


2C1BA075-5F84-46D0-9B87-7DAD986B06C8.jpeg


906009B2-E883-415D-A859-CF8E9989058D.jpeg


B0139452-84AA-4415-B5C3-05B88B8D6300.jpeg


115CAECD-F1BE-4CCF-8301-A52D03FEDD69.jpeg