Mój Mercedes , mam 19 lat i jestem w 5 klasie Technikum samochodowego , mam już dwa maluchy i kupuje Merca 190D z 1966 roku w stanie kiepskim ( kasy nie dostałem od rodziców tylko sam sobie na wszystko ciężko zapracowałem ) , moja radość jednak nie zna granic, rdze czyszczę i zamalowywuje podkładówką antykorozyjną w kolorze rdzy, zmieniam amortyzatory. Mechanicznie doprowadzam go do sprawności , pali na dotyk , wywalam z niego taksometr , próbuje trochę odszczurzyć , niestety lakier jest już zniszczony i praktycznie całkowicie matowy, do tego trudno się pozbyć brudu który wgryzł się bardzo głęboko. Mój Ojciec ma mnie i mojego mechanikowania pod blokiem już dosyć , do tego trzy moje samochody zajmują parking. Na egzamin maturalny ubieram się w garnitur i jadę Mercedesemi nie jest to najgorzej wyglądający samochód na parkingu , jest połowa lat 90-tych są gorsze sprzęty i ludzie tym na codzień śmigają.
Matura zdana , biorę dziewczynę wsiadamy w Mercedesa i jedziemy w Polskę na wakację chyba jedne z najlepszych w życiu, Merc przejeżdża blisko 2tyś kilometrów i to bez żadnej awarii.
Zpaskudziłem Stramadę może mi to wybaczycie
Tak wiem kierunki przednie to porażka i trzeba nad tym przysiąść.
Czas na maturę
Synek po co Ci k....a trzy samochody ludzie nawet jednego nie mają ????
Kochanie jedziemy na wakację .