• Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
  • Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Relacja Opowieści dziwnej treści czyli Piotra i Pawła kolejowe peregrynacje

Harry Potter

Znany użytkownik
Reakcje
2.384 71 3
Panowie, w końcu przebrnąłem przez te błota i zarośla jakie stanęły wam na drodze.
Pawle, opis wydarzeń jak zawsze:D(y), Piotrek wyciągaj Pawła częściej na takie spacery, bo zawsze coś ciekawego wypatrzycie i opiszecie...A czasu coraz mniej, bo modernizacje postępują...

Pozdrawiam,...

ps. Nocka była w miarę spokojna pomijając fakt obsmarowania wagonu... jakieś 45m² szajsu.
 
OP
OP
Kpt. Nemo

Kpt. Nemo

Łowca cech
Donator forum
Ekspert
Reakcje
20.032 494 29
Maciek wspomniał o gromadzie "mikoli" cóż zdecydowanie bardziej "twórcze" są wyprawy, ha wyprawy, zwykłe wycieczki w małym sprawdzonym gronie, sam plusy, mało kto zwraca uwagę na spokojną niewielką grupę, o wiele łatwiejszy jest kontakt z "autochtonami" kilka słów wyjaśnienia i robi się całkiem miło, np. Pan w zagrodzie drogowców gdy pokazaliśmy mu starą szynę zamiast opierdzielić nas że łazimy po terenie jak nie patrzeć zamkniętym, z zainteresowaniem wysłuchał i po chwili już jakbyśmy się od dawna znali, i tak jest zazwyczaj, nikłe przypadki służbistów lub nie lubiących całego świata można pominąć.
Warto być miłym i nie (wybaczcie) "srać wyżej niż ma się d***" łatwiej żyć.
I naprawdę zamiast swoją wiedzę na temat kolei czerpać li tylko z netu, warto ruszyć cztery litery, zmoknąć, zmarznąć, ubłocić, ileż wspomnień, zdjęć, zachęcam.
Wspominam nasz wyjazd do Zgorzelca, średnio -17 stopni, jazda na końcu wagonu wąskotorowego, gorąca pomidorówka w barze, wódka chłodząca się w zamarzającej kałuży, niezapomniane chwile.
Ojojoj, alem się rozmarzył.

Mawiają że człek się starzeje gdy a więcej wspomnień niż marzeń, nic z tego żebyśmy tylko połowę tego zrealizowali, to już będzie się działo, i niech zaraza odpuści, bo obce strony też na nas czekają.
 
OP
OP
Kpt. Nemo

Kpt. Nemo

Łowca cech
Donator forum
Ekspert
Reakcje
20.032 494 29
Dziś tak trochę refleksyjnie, przypadkiem znalazłem dwa zdjęcia, jeszcze jeden powód by zrobić wreszcie porządek ze zdjęciami, trochę to wszystko co mnie otacza już nudzi, pracuję ciągle nad odnalezieniem się, bezskutecznie.

Dwa zdjęcia, związane z naszą ostatnią wycieczką do Koluszek.
Pierwsze z tychże, zrobione w okolicach 2004-5 roku, to skan zdjęcia papierowego, tak tak takie kiedyś były, wielu z Was tego z pewnością nie pamięta, przedstawia wagon służący do ....:niepewny: nie pamiętam, choć kiedyś pewnie wiedziałem, może Piotrek będzie wiedział.

skanuj0002.jpg


Drugie związane z miejscem z którego najczęściej gdzieś wyruszamy stacja Łódź Widzew i chwilę po tym jak nas pod byle pretekstem, za nieobyczajne zachowanie, chlanie wódy i rozpuszczone pyski, wyrzucili z PŁ, zrobiliśmy sobie zebranie klubowe pod nastawnią, ło matko z tego składu ostał się tylko Piotrek, od lewej "Acid" "Rzemkoś" siedzi Kudłaty, ja trzymający Piotrka w miłosnym uścisku, za Piotrkiem "Włodar", inne czasy, inni ludzie, inne cele, zmiany, zmiany, nienawidzę zmian.

P1130199-crop.JPG


Myślę o tym czy się uda jeszcze gdzieś pojechać, w ciekawe miejsce, takich w kraju coraz mniej, ot postęp, pandemia, na Ukrainę na razie nie, na Białoruś, toż to wróg my wstajemy z kolan a on nam podsyła"piątą kolumnę", Niemcy odwołują imprezy, kiedy to się skończy, chociaż nie do Danii można, tam za chwilę zniosą wszelkie obostrzenia.
A jeśli już będzie gdzie to czy jest sens jechać, męczyć się, taplać w błocie, pić zimną wódkę, marznąć, potem pisać, obrabiać, wstawiać zdjęcia, choć mam wrażenie tak nieskromnie że pokazujemy z Piotrkiem czasami coś ciekawego, i to się komuś przyda, ale sam nie wiem, nie mam już siły ani chęci, a nawet nie umiem, robić stron, blogów, ani istnieć w socjal mediach, FB mnie nie fascynuje, choć wokół mnie ciągłe zachwyty, myślę czy się uda zebrać do kupy i nie tworzyć alternatywnych rzeczywistości, czy w ogóle się uda cokolwiek, wymyśliłem sobie że najłatwiej byłoby iść zimą do lasu, takiego prawdziwego, i zostać tam na zawsze, jest to jakieś wyjście.
Jedziesz wąskotorowym wagonem, upał jak diabli, wokół niby obcy, a jak się okazuje sami swoi, wszelkie podziały to sztuczne wymysły mętnych polityków, jeśli jesteś człowiekiem jesteś nim wszędzie, jak się urodziłeś chu..m to słowikiem nie umrzesz, jedziesz i zdajesz sobie sprawę że bucie jest lepsze i ciekawsze od seksu, bycie, bo tak naprawdę to trudno być tak zwyczajnie, nie grymasić tylko cieszyć się chwilą, zatracamy wrażliwość dzieci, opętani ciągłymi żądzami, potem przychodzi pewien kwietniowy dzień, i ogarniają wątpliwości, jeszcze żyć, czy, jak to mawiał nasz klubowy "doktor" kopać dół, a jeśli nie, to jak, pokryć się mchem czy spalać się w niewidocznym ogniu.
Chyba się tego na trzeźwo nie da rozwiązać, no ale żeby baba miała dwa promile, no chyba tyle nigdy nie miałem, choć kto wie.
 
OP
OP
Kpt. Nemo

Kpt. Nemo

Łowca cech
Donator forum
Ekspert
Reakcje
20.032 494 29
101 stron to się robi nudne, ponieważ nie dotrzymałem słowa i piszę jednak czasami w innych wątkach niż mój, poza tym trzy razy pomyliłem się i to haniebnie, co w moim przypadku jest niesłychanie naganne, udzielam sobie w celu przemyślenia dalszej przyszłości, oraz poświęceniu się medytacji, trzymiesięcznego bana, zobaczymy się w okresie kolejnej narodowej schizy, po grilowaniu, karkówce, zbieraniu grzybów i kibicowaniu tym miernym pajacom z pokrytymi żelem rzadkimi włoskami, czyli przed świętami.
 
OP
OP
Kpt. Nemo

Kpt. Nemo

Łowca cech
Donator forum
Ekspert
Reakcje
20.032 494 29
Spędziłem urlop z ukochaną moją jedyną w miejscu którego nienawidzę, choć powoli po z górą czterdziestu latach przekonuję się do niego, ale powoli, jednak wielokilometrowe marsze po plaży czyli myślenie nie godzinami lecz kilometrami, pozwoliło mi się wreszcie ogarnąć, mam nadzieję, umiejscowić siebie w przestrzeni otaczającej mnie, jednym słowem jak to stwierdził mój kolega Grześ " zmieniłeś się jakoś, jesteś inny" też tak to widzę, odpocząłem psychicznie choć powrót do pracy i konieczność spędzania czasu z idiotami, niweczy każdy błogostan, to jednak widzę i czuję to wszystko co wokół mnie inaczej.
Odcinasz się i idziesz, Ewcia szaleje z Balbiną, czasem cyknę machinalnie fotkę, czasem nie, doskonały kamuflaż, ciało tu a duch w przestworzach, wszyscy zadowoleni, sztuka kompromisu, ale nie o tym dziś będzie krótki odcinek, o Chojnach na których z psiakiem byliśmy w zeszłym tygodniu cztery razy, tak się do łażenia przyzwyczaiła że muszę z nią nabijać kilometry po okolicy, wcale nie tak atrakcyjnej, ale ma to plusy, eliminacja słodyczy i pieczywa, skutkuje tym że znów podczas dwóch tygodni schudłem 5 kila, może uda mi się zejść do mojej dawnej wagi zobaczymy.

Stacja Chojny temat wyeksploatowany, i tak dziś snując się z kąta w kąt, wpadł mi do głowy temat, choć mizerny, to zawsze coś, więcej się chyba nie da wycisnąć z tego miejsca.

Trzy żeberka ochronne i trzy kozły oporowe, nie było, tylko trochę, ale od czegoś powrót trzeba zacząć.
Otóż przy dwóch z trzech kozłów, na żeberkach które mizerną szanse na przyjęcie czegokolwiek niedawno ustawiono nowe piękne nowoczesne wskaźniki Z1, po jaką cholerę zupełnie nie wiem, ale przepisy są najważniejsze jest kozioł, jest wskaźnik.
Tyle że po kilku tygodniach ostał się jeno jeden, w miejscu A.

z1-crop.jpg


Jako że jestem przesądny jak wiele razy wspominałem, widok pociągu towarowego na Chojnach równa się udanej wyprawie.
ET22-854 z pociągiem załadowanym Toyotami, tak długim że gdy ostatni wagon mijał mnie stojącego opodal budynku stacyjnego, lokomotywa była już na przejeździe obok drugiej nastawni, kto był wie że to kawałek drogi jest.

DSC_0004.JPG


Potem "luzak" SM42-1309 6Dg

DSC_0010-crop.JPG


Punkt A widok na koniec żeberka i szczątki kozła, który dawno temu pokazywałem, na trzech szynach użytych do jego budowy trzy różne cechy, dziś zasypane, odszukam jego zdjęcia i jeszcze raz pokażę, ze słupów zdjęta siec trakcyjna, od bardzo dawna nic tu nie wjechało.

DSC_0016.JPG


Wyjątkowo dobrze widać ślady torów w trawie, mam wrażenie że chyba byli tu ponurzy kosiarze.

DSC_0017.JPG


Krótkie zabezpieczone wykolejnicą, piękną esą łączy się z używanymi torami.

DSC_0018.JPG


Do punktu B zaczynamy od początku, unieważniony semafor bocznicy do Fakory, nieistniejącej już tu zaczyna się żeberko.

DSC_0015.JPG


Tor na prawo.

DSC_0026.JPG


Brakło chyba szyn.

DSC_0027.JPG


I tu jest wykolejnica.

DSC_0028.JPG


Obok mała sterta szyn, wśród nich dwie stare, ale nie tak jak ja i całkiem nowa, w dupach się poprzewracało żeby nowe szyny wyrzucać.

DSC_0021.JPG


DSC_0024.JPG



DSC_0025.JPG
DSC_0029.JPG


Skrzynka załomowa ? czy jak to zwać.
Pędnie działające.

DSC_0030.JPG


A potem już tylko raz widać kawałek szyny.

DSC_0031.JPG
 
OP
OP
Kpt. Nemo

Kpt. Nemo

Łowca cech
Donator forum
Ekspert
Reakcje
20.032 494 29
Tor pewnie tu jest ale ukryty.

DSC_0032.JPG


Kawałek i dochodzimy do kozła.

DSC_0033.JPG


Onże z drugiej strony, bardziej szczegółowy widok.

DSC_0035.JPG


I jedna cecha na szynie.

DSC_0034.JPG


Trzecie żeberko bardziej po macoszemu potraktuję bo pokazywałem je przy okazji jego rekonstrukcji, punkt C.

Widok na jego początek chwilę za widocznym przejazdem, poszedłem okrężną droga po nasypie bo Pan z nastawni coś tam marudził, ale je już nie mam takiego słuchu jak dawniej, więc jako wcielenie dobra i miłości postanowiłem go nie denerwować. Żeberko to tor najbliżej nas.

DSC_0056.JPG


I dalszy ciąg, przy okazji załapała się na fotkę Ełka z Chojen na Fabryczną przez Olechów.

DSC_0041.JPG


I już za zakrętem koniec.

DSC_0042.JPG


Cecha.

DSC_0045.JPG


Kolejny "luzak" w stronę Olechowa ET22-1161

DSC_0052-crop.JPG


I znalezisko które mnie bardzo ucieszyło, "Kociuba" na słupku z wąskotorowej szyny, niestety bez cechy, ale i tak się cieszę bo po remoncie inne są już na słupkach z rurek, zdjęcie koślawe bo robione z miejsca które w zeszłym roku przeszło tzw. regulację nasypów, czyli wisiałem na zboczu rowu, do którego i tak wpadłem, całe szczęście nie było wody:).

DSC_0053.JPG


"Kociuba" to gwarowa nazwa wskaźnika W5, nauczyliśmy się jej z Piotrkiem od Artura Koniecznego naszego towarzysza na Ukrainie i w Horyńcu, i tak do dziś jest to " Kociuba" nie granica przetaczania, ot jak się d..a nauczy to śpi i mruczy.

I to na razie tyle.
Dziękuję za uwagę.
 
OP
OP
Kpt. Nemo

Kpt. Nemo

Łowca cech
Donator forum
Ekspert
Reakcje
20.032 494 29
Jak chodzę z naszym "krokodylkiem" na Chojny nie zabieram aparatu, mam dość bagażu, smaczki dla dziewczynki, wodę do picia, woreczki na kupę itd. normalnie jak z dzieckiem, a ponieważ mam "nowy" telefon, odziedziczony po ukochanej i nawet naumiałem się robić zdjęcia, musi mi to wystarczyć, dodatkowo mogę Jackowi/Meggido na bieżąco zawracać głowę i wysyłać co jest na stacji.

12.08 ciekawy obrazek koczujący podróżny obok peronu, zwróćcie uwagę na przemyślaną konstrukcję kącika, próbowaliśmy dobudzić Pana wszak w pobliżu mieszka nielichy "element" a raczej elektorat pewnej partii ale spał mocno, poradził sobie z nim dopiero patrol SOK który ktoś wezwał, Pan strażnik nie pozwolił robić zdjęć, a Balbina strasznie na niego szczekała, odpuściłem, niby tylko pies, a czuje więcej od nas.

IMG_20210812_170159-crop.jpg


Fotki z innych wizyt.

Dragon 6ACTadb-044

IMG_20210927_170333.jpg


Tatu ja go pilnuję, nikt go nie zabierze.

IMG_20210812_171021-crop.jpg


EP07-391

IMG_20210927_171324-crop.jpg


Już w drodze do domu na przejeździe 201Eo-012

IMG_20211001_170905-crop.jpg


Można nie kochać za takie spojrzenie.

IMG_20211001_173437-crop.jpg


Strażnicy wykonują swoją pracę, wierzę że rzetelnie, nie miałem na myśli niczego poza tym że pies nie każdego musi lubić, czasem szczeka na zupełnie z wyglądu niewinnych ludzi, musi pamiętać swoje niemiłe dzieciństwo, ot bez negatywnych skojarzeń choć można takie mieć, mimo iż w pewnym okresie życia bez zatrzymania przez patrol nie było wycieczki, wiem że wykonują swoją pracę i za to ich cenię i szanuję, nigdy z ich strony z wyjątkiem Braniewa, nie spotkało nic złego, a tam też było trochę strasznie, ale bardziej śmiesznie.
 
OP
OP
Kpt. Nemo

Kpt. Nemo

Łowca cech
Donator forum
Ekspert
Reakcje
20.032 494 29
Helium.
Nie chciałem jechać ponieważ Słonko moje dostało jakiegoś bólu w plecach, poszliśmy do Wracza ten się oburzył że nie przez telefon, ale kilka słów w języku dalekim od parlamentarnego i przyjął, ale chyba na złość postawił złą diagnozę, albo się stary cap nie znał, kazał na plecy w okolicach nerek nalepić plaster rozgrzewający, niby pomogło, a po przyjeździe antybiotyk i zwolnienie zapalenie jakichś kłębuszków czy jak to zwał, ale się uparła że czuje się lepiej, dobra jedziemy, na chwilę tylko wiec i relacja taka okrojona, nie dla purystów.

Byłem drugi raz na stacji na Helu, w samym Helu byłem wielokrotnie "służbowo" w czasach wczasów w LWP, alem nic nie widział ciekawego, poza koniec z powiedzenia z MON-u "powiedz to koniowi na Helu" pierwszy raz byłem tam z Jackiem przy okazji wizyty na Trako, tamta zapyziała stacja bardziej mi się podobała od tej "nowoczesnej.

Taką jak na zdjęciach z fotopolski pamiętam.

Dworzec_kolejowy_233168_Fotopolska-Eu.jpg


Stacja_kolejowa_Hel_233167_Fotopolska-Eu.jpg


Stacja_kolejowa_Hel_236592_Fotopolska-Eu (1).jpg


Budynek niewiele się zmienił, na pewno nie na lepsze, kto był widział , kto nie był niech pojedzie, dojazd całkiem znośny wszak po sezonie było.

DSC_0697.JPG


DSC_0698.JPG


Pogoda widać jaka była, w peronach stał jak dla mnie nietypowy skład, dwa szynobusy i wagon między nimi.
Ten pierwszy to SA137-006 drugi nie wiem.

DSC_0695.JPG


DSC_0696.JPG


A potem sobie poszliśmy na plażę na długi spacer który skończył się w porcie, a wiadomo że do portu kiedyś prowdziła bocznica, którą pokażę tak pobieżnie od drugiej strony na początku.
Szlaban i obciążniki z szyn.

DSC_0709.JPG


W porcie.

DSC_0714.JPG


DSC_0715.JPG


DSC_0716.JPG


DSC_0717.JPG


DSC_0718-crop.JPG


Spojrzenie wstecz.

DSC_0720.JPG


I dochodzimy do targowiska próżności, królestwa magnesów i kiczowatych pamiątek.
Nie ma już młodocianych pustaków płci obojga, zarówno grubych zapasionych macior w leginsach jak i chudych zgrabnych ubranych jak szmaciarze, cóż taka moda, za to pełno "geriatrii" jestem w takim wieku że oba te segmenty społeczeństwa wywołują we mnie agresję, jedni są zbyt młodzi, a drudzy pokazują mi kim mogę być, no matką Teresą to ja nie zostanę.
I to moje zdanie które sobie trzymam we w środku, a na zewnątrz jestem w miarę grzeczny.

DSC_0719.JPG


Oczywiście wirus na Helu zniknął całkowicie, nie ma i już, czwarta fala, co to takiego.
 
OP
OP
Kpt. Nemo

Kpt. Nemo

Łowca cech
Donator forum
Ekspert
Reakcje
20.032 494 29
Ostatni ślad po torach znalazłem siedząc w ogródku restauracji.

DSC_0724.JPG


Poszedłem ich śladem ale urywały się na płocie prywatnej posesji jak mniemam.

W tym kraju dyskryminacja jest drugą naturą zaraz po zakupach w Lidlu i Bajedronce, dyskryminujemy niepełnosprawnych, ruchowo "ty pacz jak staruch się skrabie po schodach" umysłowo "ty pacz, dałniaki idom" nasłuchałem się tego *******enia rycerzy ortalionu w czapkach wpierdolkach i z sakwami prawilności, a potem ze sklepu wychodzi do nich maciora z mordą która się nie mieści w skórze, ale to jest git, no bo Klałjdia jest nasza kumpela, a ja jestem elementem tego świata, i to najgorsze że biernym, ale zabójstwo, nawet to humanitarne dla otoczenia, jednak jest potępiane i karane, a dyskryminacja która mnie dotyka najbardziej to ta ze względu na psa, no znajdź nocleg, nie tak łatwo, zjedz coś jak pada ni chu chu, wejdź do sklepu, śmierdzący zasrany żul, tak, pies dobrze wychowany i śliczny nie, ja to rozumiem, ale także nie rozumiem, godzę się z tym, ale wewnątrz się gotuję, ale bagatela.

Dziewczyny poszły oglądać galerię kaszebskich rzeźb a ja "bocznicą" ze stacji do portu, no wyprawa życia.

Dal niewtajemniczonych.

H1-crop.jpg


Najpierw przepuściłem pociąg SA138-004, któren nadjechał niepostrzeżenie i manewrował tamując ruch na ulicy.

DSC_0741.JPG


DSC_0742.JPG


Pan mechanik niespiesznie przeszedł z jednego końca na drugi, nie zważając na klaksony co bardziej niecierpliwych, po czym odjechał na stację a ja w drogę, która okazała się krótką i mało obfitującą w ciekawostki.

DSC_0746.JPG


DSC_0747.JPG


Koniec za płotem widać drugi który jest płotem w porcie.

DSC_0749.JPG


Żadnych wodotrysków, szyn w płotach, rzadkich cech, artefaktów, ot kawałek toru i jego koniec, ale byłem a to jest warte zachodu.

Dziękuję za uwagę i zniesmaczonych moim podejściem do niektórych, już przepraszam, nie zmienię się nie w tym temacie, zmieniam się inaczej.

Oczywiście to nie koniec, chyba że znów mi odwali, ale bierę proszki.

A jeszcze wczasy wagonowe i rzut oka na stację.

DSC_0752.JPG


DSC_0753.JPG


DSC_0754.JPG


Nie poszedłem tam, pewnie szkoda, może znalazł bym coś ciekawego, cechy, artefakty, no i bocznice do portu wojennego chyba, już pewnie tam nie pojadę, a było minęło.
Mleko się rozlało, lizać podłogi nie będę.
Są tu na forum młodsi, mają bliżej, niech ruszą dupsko, zamiast w ekran się gapić.
 
Ostatnio edytowane: