Szanowni Koledzy,
Być może co bardziej doświadczeni w obróbce żywicy epoksydowej spośród Was będą mieli pomysł, jak można rozwiązać taki problem:
próbowałem zdjąć farbę z modelu żywicznego przy pomocy kąpieli w znanym wszystkim płynie hamulcowym DOT-4. Odlew moczył się przez ponad 2 doby, bez większych efektów (bardzo oporna powłoka malarska), natomiast po pewnym czasie zaczął się odkształcać w najsłabszych miejscach, tak jak gdyby napęczniał i przybrał na objętości, stając się przy tym dość gumowaty i miękki.
Na pewno postąpiłem nierozważnie, wsadzając go do płynu hamulcowego (chociaż wydaje mi się, że zdejmowałem już kiedyś farbę z modeli żywicznych tą metodą i nigdy nie zaobserwowałem podobnych szkód), ale być może ktoś z Szanownych Kolegów miał podobne doświadczenia, a może zna sposób, w jaki można żywicę z powrotem utwardzić? Albo w pewien sposób "wypłukać" z niego płyn DOT-4 - odlew po kilku dniach od wyjęcia z kąpieli jest wciąż nieco lepki, tak jakby wchłonął część płynu.
Serdecznie
Być może co bardziej doświadczeni w obróbce żywicy epoksydowej spośród Was będą mieli pomysł, jak można rozwiązać taki problem:
próbowałem zdjąć farbę z modelu żywicznego przy pomocy kąpieli w znanym wszystkim płynie hamulcowym DOT-4. Odlew moczył się przez ponad 2 doby, bez większych efektów (bardzo oporna powłoka malarska), natomiast po pewnym czasie zaczął się odkształcać w najsłabszych miejscach, tak jak gdyby napęczniał i przybrał na objętości, stając się przy tym dość gumowaty i miękki.
Na pewno postąpiłem nierozważnie, wsadzając go do płynu hamulcowego (chociaż wydaje mi się, że zdejmowałem już kiedyś farbę z modeli żywicznych tą metodą i nigdy nie zaobserwowałem podobnych szkód), ale być może ktoś z Szanownych Kolegów miał podobne doświadczenia, a może zna sposób, w jaki można żywicę z powrotem utwardzić? Albo w pewien sposób "wypłukać" z niego płyn DOT-4 - odlew po kilku dniach od wyjęcia z kąpieli jest wciąż nieco lepki, tak jakby wchłonął część płynu.
Serdecznie