W ramach relaksu, wymyśliłem sobie takie śmieszne oświetlenie do wagonów
Akurat, że Ygreki od Roco leżały na wierzchu, padło na nie
Włączane magnesem, przypadkowo (udało mi się wymyśleć procedurę ) wybiera sobie przedział i jasność w trzech poziomach: wyłączone, na ćwierć gwizdka i pełne, też przypadkowo. Przy wyłączaniu zapamiętuje aktualny stan.
Normalnie przy krótkim zbliżeniu magnesu włączają się światła według pamiętanego stanu, a jak się przy włączeniu przytrzyma magnes dłużej niż 2 sek, rozpoczyna się praca od wszystkich przedziałów włączonych na maksa.
Płytka:
Kolorowe druciki do do programatora a te inne... bo mi się koncepcja zmieniła jak już płytka była w produkcji
Działa to jakoś tak:
Te migające gdzieniegdzie światełka w przedziałach to tylko tak na filmie wyszły Częstotliwość PWMu jest ~130 Hz, wystarczy aby oszukać oko, w realu nic nie miga
Będą jeszcze włączane czerwone, ale to na zaś
Akurat, że Ygreki od Roco leżały na wierzchu, padło na nie
Włączane magnesem, przypadkowo (udało mi się wymyśleć procedurę ) wybiera sobie przedział i jasność w trzech poziomach: wyłączone, na ćwierć gwizdka i pełne, też przypadkowo. Przy wyłączaniu zapamiętuje aktualny stan.
Normalnie przy krótkim zbliżeniu magnesu włączają się światła według pamiętanego stanu, a jak się przy włączeniu przytrzyma magnes dłużej niż 2 sek, rozpoczyna się praca od wszystkich przedziałów włączonych na maksa.
Płytka:
Kolorowe druciki do do programatora a te inne... bo mi się koncepcja zmieniła jak już płytka była w produkcji
Działa to jakoś tak:
Te migające gdzieniegdzie światełka w przedziałach to tylko tak na filmie wyszły Częstotliwość PWMu jest ~130 Hz, wystarczy aby oszukać oko, w realu nic nie miga
Będą jeszcze włączane czerwone, ale to na zaś
Ostatnio edytowane: