Tak wogóle to witam wszystkich - to będzie moja pierwaja wypowiedź na tym forum.
Wracając do pytania: Dworzec w Katowicach..... mieszane uczucia.
Będąc pierwszy raz w Katowicach (ok. 2 lata temu) bardzo mi zaimponował. Pomijając takie kwestie, że jest wyniszczony, "z poza epoki" i wszędzie śmierdzi szczynami to architekt, który go zaprojektował, wykazał się sporym polotem umysłu (chociaż bez mankamentów się nie obyło). Ale konkretnie.
Dworzec wprost brawurowo został wtłoczony w krajobraz katowickiego śródmieścia, stanowi dobrze przemyślany akcent, obciążony dodatkowo niesieniem dość odpowiedzialnej misji (podkreślenia rangi stolicy regionu - Katowic).
Wszystkie elementy Dworca, warto dodać "peerelowskiego dworca" takie jak - ogromna bryła budynku, szerowie perony, schody, przejścia podziemne (przestronne, rozbudowane), poziomowa hala dworcowa, dobrze rozplanowane ciągi komunikacyjne, wreszcie wybudowane z rozmachem wyjście w kierunku północnym oraz dbałość o szczegóły (ochrona przed hałasem z torowiska, zadbanie o bezpieczeństwo podczas poruszania się po terenie, zadaszenie peronów, łatwość w odszukaniu informacji i punktów usługowych) i inne elementy dają niesamowite wrażenia dla podróżnego, że oto wysiadł na stacji jakiegoś prestiżowego miasta. I mimo, że w dzisiejszych czasach brzmi to jak since fiction bo dworzec "zszedł na psy" (szybciej to wszystko przypomina slumsy) i czasy też sie zmieniły, to zapewne kilkanaście-dziesiąt lat temu miało się takie odczucia (nie wiem, za młody jestem).
Poza tym ma on swój klimat (który nie każdemu musi się podobać).
Z drugiej zaś strony, katowicki dworzec obecnie nie zapewnia podstawowych standardów - dostępność dla niepełnosprawnych, estetyka wnętrza, racjonalna gaspodarka powierzchni usługowych, poczucie bezpieczeństwa etc. Wątpie, aby remont rozwiązał te wszystkie problemy i najpewniej doczekamy się nowego budynku dworca, wkomponowanego w jakiś kompeks drogich galerii handlowych i hipermarketu.