"Konwersja" to za duże słowo - ta zawsze kojarzyła mi się w głębszą ingerencję w model na zasadzie coś spiłować, coś wywiercić, coś dorobić., przerobić..itd... . Bo skoro to jest konwersja to jak nazwać prace np. kolegi @FENIX ? Skoro tamte prace to też konwersja - wówczas nazwanie tego konwersją obraża tamte prace
Nie ma ścisłej definicji określenia "konwersja", my w modelarstwie kolejowym rozumiemy pod tym pojęciem jakąkolwiek przeróbkę modelu mającą na celu zmianę typu, wersji, czy choćby malowania i oznaczeń modelu. Zawiera się w tym zarówno wyłącznie zmiana malowania i oznaczeń, jak i kompletna przebudowa modelu. Zależy to od zakładanego zakresu zmian, jak i od umiejętności wykonującego konwersję. Tak że to, co się koledze
@J1974H0 kojarzy to jedno, a to, co większość z nas rozumie pod tym pojęciem, to drugie. Według mnie, każda taka przeróbka jest konwersją i nic niczego nie obraża. Inną sprawą jest jakość - ta konwersja nie jest najwyższych lotów, ale nie dlatego, że zakres przeróbek ogranicza się do przemalowania, a z powodu błędów: w III epoce nie stosowano np. tabliczek ostrzegawczych przed wysokim napięciem, mam wątpliwości, co do koloru zielonego, o parowozowni Zagórze już nie wspominając.