W tym temacie chciałbym przedstawic problem z którym część z nas na pewno się spotkała a przynajmniej ta część z nas , która stara się doprowadzić wygląd swoich modeli do stanu jak najbliższej zgodności z oryginałem. Rzeczą wiadomą jest że producenci modeli nawet ci wielcy nie posiadają w swojej ofercie wszystkich typów i odmian wózków do produkowanych modeli tak by zapewnić pełną zgodność z oryginałem danej wersji modelu. Czasami chcąc poprawić swój model trzeba sięgnąć po wózki z oferty innego producenta i tutaj pojawiają się bariery techniczne bo w zasadzie każdy producent ma swój sposób mocowania i swoje wymiary sworznia i gniazda skrętu. Nadal w Europie nie ma norm na wymiary i sposób mocowania wózków w wagonach. Żeby pokazać problem posłużę się przykładami na zdjęciach.
Dwa wagony; Shimms SBB Roco i Remms665 DB Os Kar. Oba modele mają wózki takich typów i odmian, które nie były w nich stosowane (na danej kolei). Natomiast akurat w tym przypadku wózki typu Y25 z ostoją odlewaną są czesto spotykane na SBB i także w wagonach Shimms tej kolei a wózki typu BA661 są typowymi wózkami DB jakie zastosowano w wagonach Remms665. Owszem Roco juz produkuje wózki Y25 odlewane ale to wiąże sie z dodatkowymi kosztami. Najlepiej było by te wózki zamienić. No ale przymiarki wyszły tak.
Bez poważniejszej ingerencji w konstrukcję modelu nie da się tego zrobić. Dlaczego? Oto niewielki przykład.
Różne wózki zaledwie kilku producentów mocowane najczęsciej na rozcięty sworzeń z pazurem lub z otworem mocowane na stały sworzeń w podwoziu wagonu lub na wciskany sworzeń. Od lewej;
1. BA661 Roco z długim sworzniem.
2. Y25 odlewana konstrukcja Os Kar (Bramos).
3. Y25 spawana konstrukcja dla nacisku osiowego 22,5t Piko.
4. BA665 Fleischmann.
5. BA652 Roco.
6. BA661 Roco z krótkim sworzniem.
W tle wagony Gutzold Fans126 z wózkami Y25 mocowanymi na wciskany sworzeń oraz Klein Sgss-y703 z wózkami DRRS BA675 dla prędkości 160 km/h mocowane na stały sworzeń w podwoziu ale o innych wymiarach niż w wagonach Fleischmanna.
To tylko kilka przykładów z wielu konstrukcji i wielu producentów, a nie chciałem rozbierać innych wagonów.
A teraz przykład zza oceanu.
Wózki różnych typów i producentów wykonane na różnym poziomie jakości. Pominę tutaj szczegółowe dane typów wózka ze względu na to że nie mam pełnych danych. Od lewej;
1. Kadee Bettendorf metalowy odspreżynowany.
2. Accurail Bettendorf plastikowy.
3. Walthers Roller bearing plastikowy.
4. MDC Express roller Bearing plastikowy.
5. Atlas 70T roller bearing plastikowy z metalowymi kołami.
6. Atlas 55T Bettendorf plastikowy z metalowymi kołami.
7. Con Cor Bettendorf plastikowy.
Jest jeszcze wiele innych konstrukcji wózków od różnych producentów ale co je wszystkie łączy to fakt że każdy z nich można założyć do każdego wagonu każdego producenta z wyjątkiem tych z najniższej półki (Mehano, stary Bachmann, stary Life Like, Pemco, IHC, AHM znane z tego że najczęsciej miały na wózkach także mocowane sprzęgi) w których wózki są często mocowane w sposób znany z modeli europejskich. W Ameryce ten problem rozwiązano już kilkadziesiąt lat temu i gniazdo skrętu na wózku jest zawsze na tej samej wysokości a wózek mocuje się na śrubkę (wkręt) lub wciskany sworzeń, który zawsze można w razie potrzeby zastąpić śrubką. Wiele małych firm produkuje modele wyposażone w wózki innych producentów lub model jest dostarczany (do samodzielnego montażu) bez wózków i sprzęgów a kupujący wybiera odpowiedni typ i jakość wózka oraz sprzegów.
Wracając do tematu modeli europejskich to przecież udało się wprowadzić normy obowiązujące producentów dla mechanizmu krótkiego sprzęgu oraz mocowania sprzęgów i znormalizowane gniazda dla dekodera sterowania cyfrowego. Nawet najbardziej oporni producenci dostosowali swoje wyroby do zalecanych norm. Może przyszedł czas żeby postulować w organach MOROP by opracowano normy dla sposobu mocowania wózków w wagonach. Może koledzy, którzy mają kontakt z tą organizacją, mogli by się także zająć tym tematem. Myśle że jest to temat do dyskusji i podjęcia dalszych prac. Zapraszam do przedstawienia swoich spostrzeżeń i opinii. Mam nadzieję że wywiąże się z tego ciekawa dyskusja.
Dwa wagony; Shimms SBB Roco i Remms665 DB Os Kar. Oba modele mają wózki takich typów i odmian, które nie były w nich stosowane (na danej kolei). Natomiast akurat w tym przypadku wózki typu Y25 z ostoją odlewaną są czesto spotykane na SBB i także w wagonach Shimms tej kolei a wózki typu BA661 są typowymi wózkami DB jakie zastosowano w wagonach Remms665. Owszem Roco juz produkuje wózki Y25 odlewane ale to wiąże sie z dodatkowymi kosztami. Najlepiej było by te wózki zamienić. No ale przymiarki wyszły tak.
Bez poważniejszej ingerencji w konstrukcję modelu nie da się tego zrobić. Dlaczego? Oto niewielki przykład.
Różne wózki zaledwie kilku producentów mocowane najczęsciej na rozcięty sworzeń z pazurem lub z otworem mocowane na stały sworzeń w podwoziu wagonu lub na wciskany sworzeń. Od lewej;
1. BA661 Roco z długim sworzniem.
2. Y25 odlewana konstrukcja Os Kar (Bramos).
3. Y25 spawana konstrukcja dla nacisku osiowego 22,5t Piko.
4. BA665 Fleischmann.
5. BA652 Roco.
6. BA661 Roco z krótkim sworzniem.
W tle wagony Gutzold Fans126 z wózkami Y25 mocowanymi na wciskany sworzeń oraz Klein Sgss-y703 z wózkami DRRS BA675 dla prędkości 160 km/h mocowane na stały sworzeń w podwoziu ale o innych wymiarach niż w wagonach Fleischmanna.
To tylko kilka przykładów z wielu konstrukcji i wielu producentów, a nie chciałem rozbierać innych wagonów.
A teraz przykład zza oceanu.
Wózki różnych typów i producentów wykonane na różnym poziomie jakości. Pominę tutaj szczegółowe dane typów wózka ze względu na to że nie mam pełnych danych. Od lewej;
1. Kadee Bettendorf metalowy odspreżynowany.
2. Accurail Bettendorf plastikowy.
3. Walthers Roller bearing plastikowy.
4. MDC Express roller Bearing plastikowy.
5. Atlas 70T roller bearing plastikowy z metalowymi kołami.
6. Atlas 55T Bettendorf plastikowy z metalowymi kołami.
7. Con Cor Bettendorf plastikowy.
Jest jeszcze wiele innych konstrukcji wózków od różnych producentów ale co je wszystkie łączy to fakt że każdy z nich można założyć do każdego wagonu każdego producenta z wyjątkiem tych z najniższej półki (Mehano, stary Bachmann, stary Life Like, Pemco, IHC, AHM znane z tego że najczęsciej miały na wózkach także mocowane sprzęgi) w których wózki są często mocowane w sposób znany z modeli europejskich. W Ameryce ten problem rozwiązano już kilkadziesiąt lat temu i gniazdo skrętu na wózku jest zawsze na tej samej wysokości a wózek mocuje się na śrubkę (wkręt) lub wciskany sworzeń, który zawsze można w razie potrzeby zastąpić śrubką. Wiele małych firm produkuje modele wyposażone w wózki innych producentów lub model jest dostarczany (do samodzielnego montażu) bez wózków i sprzęgów a kupujący wybiera odpowiedni typ i jakość wózka oraz sprzegów.
Wracając do tematu modeli europejskich to przecież udało się wprowadzić normy obowiązujące producentów dla mechanizmu krótkiego sprzęgu oraz mocowania sprzęgów i znormalizowane gniazda dla dekodera sterowania cyfrowego. Nawet najbardziej oporni producenci dostosowali swoje wyroby do zalecanych norm. Może przyszedł czas żeby postulować w organach MOROP by opracowano normy dla sposobu mocowania wózków w wagonach. Może koledzy, którzy mają kontakt z tą organizacją, mogli by się także zająć tym tematem. Myśle że jest to temat do dyskusji i podjęcia dalszych prac. Zapraszam do przedstawienia swoich spostrzeżeń i opinii. Mam nadzieję że wywiąże się z tego ciekawa dyskusja.