Po I Wojnie Światowej wojnie pociąg powrócił na tory 15 maja 1927 roku. Jego trasa (z uwagi na zmiany geopolityczne w Europie) była jednak nieco zmieniona. Kursował teraz z Paryża, Calais i Ostendy do Berlina. Tam - po staremu - dzielił się na dwie części. Północna przez Piłę, Elbląg, Królewiec, Ejdkuny i Kowno jechała teraz do Rygi - stolicy niepodległej Łotwy (na odcinku Chojnice-Tczew przejeżdżając przez terytorium Polski). Południowa przez Zbąszyń, Poznań, Ostrów Wielkopolski i Łódź Kaliską docierała do Warszawy.
W roku 1929 część warszawska została skierowana na nową linię Strzałkowo-Konin-Kutno, dzięki czemu czas przejazdu ze Zbąszynia do stolicy uległ skróceniu o godzinę i 45 minut. Siedem lat później relacja części warszawskiej uległa wydłużeniu (przez Białystok i Słonim) do stacji Stołpce na granicy polsko-sowieckiej. Tam możliwa była przesiadka do szerokotorowego składu kolei ZSSR jadącego do Moskwy.|
W okresie 1935-1939 roku osiągał największą prędkość handlową spośród wszystkich pociągów obsługiwanych trakcją parową na terenie Polski. Ze Zbąszynia do Warszawy Głównej (379 km) pociąg jechał 4 godziny i 45 minut, a więc ze średnią 79,8 km na godzinę.
Więcej o Nord Expressie tutaj:
http://www.nostalgiazapara.pl/nord-ekspress-w-polsce