Dzięki za słowa pociechy. Widzę, że każdy z nas tak ma, jak ja. To pocieszające, że nasze hobby, tak głęboko w nas siedzi. A więc mam nadzieję, że wszystko się da uratować, poskładać, skleić, jednak sami wiecie, będzie już nie pierwszą kategorią. Można popaprać farbami, zamaskować brudzingiem itd. Będzie dalej prawie pięknie. No prawie. Zdjęcia z demolki wkleję w niedzielę, po powrocie do domu. Jeszcze raz dziękuję za słowa pociechy. Pozdrawiam i oby nikt nie przeżył takich zdarzeń.[DOUBLEPOST=1405707027,1405706634][/DOUBLEPOST]Sorry, musze dopisać. Tuby maja wysuwane zabezpieczenia po obu stronach. W moim przypadku mielismy przemeblowac wagony w tubie, zgodnie ze zdjeciem żywego skladu. Syn otworzyl jedną stronę trzymając tubę w ręku no i środek ciężkości wypadl mu niestety poza. To dorosły facet nie dziecko, wiec tym bardziej bolalo, bo drab ma 2 m wzrostu i nie udalo mi sie nic złapać niestety. Współczuję każdemu kto to przeżył.