Naklejanie foto trawionych napisów wydaje się oczywiste przy pomocy klejów CA. Wiąże to się z ryzykiem ubrudzenia burty lokomotywy/wagonu, nawet kiedy w grę wchodzi wersja kleju ac żel. Wykonałem dziś próbę naklejania napisów przy pomocy lakieru matowego Humbrol MATT 49. Ślady klejenia są niewidoczne, a w przypadku ewentualnego nadmiaru lakieru żaden problem go usunąć. Po upływie około 2 godzin literki trzymają się plastiku. Czy ktoś z was praktykował taką wersję "kleju" i czy może napisać co o tym sądzi? Jestem ciekawy czy po dłuższym czasie metoda ta zdaje egzamin. Czy nie zaczną same odpadać. Zdarzyło mi się dać za dużo kleju ac. Zapłaciłem za to najpierw nerwami, potem powolnymi etapami usuwania tej niechcianej przygody. Lokomotywę uratowałem, na szczęście da się.