Miałem okazję porozmawiać z obydwoma panami na stoisku, gdzie prezentowano te, nawet nie prototypy, EN57. Widzę, że narosło tu sporo nieporozumień, jak niestety często bywa, gdy pisze się coś, co gdzieś się zasłyszało, bez sprawdzenia, a często też bez myślenia. Po pierwsze, tam nie oferowano modeli z zestawów Miłosza. Na stoisku wystawione były modele, wykonane z tych zestawów z prywatnej kolekcji i nie miało to nic wspólnego z przygotowywaniem produkcji modeli EN57 w Polsce. Nieprawdziwa jest też informacja, że nowa firma będzie początkowo sprzedawać modele, wykonane z części Miłosza, a dopiero potem własnej produkcji. Modele nie były, o ile dobrze zrozumiałem, jeszcze nigdzie oferowane, więc te, oferowane na allegro, czy gdzie indziej, nie pochodzą od kolegów, pokazujących w Gliwicach swoje nowości. Z oceną jakości wstrzymajmy się do czasu, gdy pierwsze modele nowego producenta będą do kupienia - jak poinformował wyżej kolega SAXON0518 powinny być już niedługo.
A teraz jeszcze kilka drobiazgów, o których się dowiedziałem:
Modele mają być wykonane jako odlewy z żywicy, ale autorzy obiecują wysoką jakość materiału - nie znam się na tym i nie komentuję. Model ma być dostępny w dwóch wersjach: pierwsza jako zestaw do montażu, niepomalowany, kompletny, jednak bez napędu, tzn. bez wózków napędowych Tenshodo (ale z maskownicami) i bez elektryki (oświetlenie, elektronika). O pantografach nie było mowy, więc rozumiem, że są w zestawie. Cena takiego zestawu ma wynosić ok. 1200 - 1300 zł. Druga opcja to model gotowy do jazdy
z dekoderem jazdy - tu cena ma wynieść ok. 2700 - 2800 zł. Być może w przyszłości pojawią się jeszcze jakieś inne wersje, pośrednie.
Projektowane są modele trzech wersji EN57: klasyczna, ze zmienionym czołem (numery 19xx) i zmodernizowane ((EN57-20xx).
A teraz parę fotek, jakie dzięki uprzejmości kolegów ze stoiska mogłem dziś zrobić:
Wystawione modele i części - przypominam, pokazane gotowe modele to prywatna kolekcja, nie są to modele oferowane przez nową firmę. Elementy nowego produktu są na samej górze.
Pierwsze próbne wydruki pudeł.
Dwie wersje czoła.
Wnętrze.
I dwa drobiazgi: maskownica wózka i zgarniacz.
Nad wózkami trwają jeszcze prace, aby były trochę bardziej przestrzenne, ale jaki będzie ostateczny efekt dopiero zobaczymy.
Koledzy pracują też nad drugą wersją napędu, z silnikiem umieszczonym centralnie pod podłogą wagonu silnikowego i wałkami kardana, napędzającymi obydwa wózki wagonu.