Żeby nie było - coś się dłubie.
Po poszukiwaniach czegoś innego na ostoję niż "patyczki" znalazłem sobie tworzywko szuczne w M-Zone o wymiarach m/w 30x20 cm grubość 2 mm.
Wycięłem dwa podobne elementy, które skleję do kupy/razem zaraz po wycięciu otworów pod wózki.
Materiała obrabia się skalpelem i pilnikami bez większych problemów, nic na siłę
lepiej większy młotek.
Znalazłem też sposób na wykoanie szybek.
Zwykłe preźroczyste pudełko po proszu renomowanej firmy dostępne w sklepach modelarskich Tesco, Carrefoure, Lidl i podobne.
Dawca
.
Efekt pracy, wiem że nie jest to szczyt ale więcej na dzień dzisiejszy, jeszcze, nie umiem.
Walka trwa, ale opuźnienia wakacyjne narastają.
Dodatkowo muszę doliczyć małą lutownicę kolbową do kosztów budowy, bo moją 20 letnią "pistoletową" to sobie paluchy mogę lutować a nie kabelki na dekoderach i płytkach.