Z okazji że już cała chemia wypakowana po przeprowadzce trzeba było coś spatynować na rozgrzewkę, padło na Bawarczyka bo mały.
Tylko pędzel, Humbrole, AK, farby olejne w tubie i czarny pigment.
Jeszcze widzę po zdjęciach że przednią ścianę budki trzeba przykopcić bardziej, no i zapomniałem zamontować poręczy z tyłu na dach.
Mały to paproch strasznie i pięknie jeździ.
No i kolejna dostawa modeli: