Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.
Niestety nastał poniedziałek, musiałem wracać do domciu
Po drodze tylko odwiedziłem Železniški muzej w Ljubljanie, koledzy remontowali parowóz z sobotniej wycieczki.
Niestety nie stwierdziłem występowania czynnej kolejki wąskotorowej na Słowenii, zostały tylko pojazdy jako pomniki techniki.
Pozostałości kolejki Poljcane-Slovenske Konjice-Zrece, zlikwidowanej w 1962 roku.
Slovenske Konjice.
Zrece.
Jadąc przez Austrię odwiedziłem Mixnitz.
Kilkunasto-kilometrowa, czynna kolejka "Lokalbahn Mixnitz-St Erhard", pod prądem, wożąca jakieś tam proszki po-magnezytowe z zakładów Magnifin Magnesiaprodukte GmbH & Co na stację Mixnitz. Czasem też organizują przejazdy dla gawiedzi.
"Normalna" stacja Mixnitz.
Dawno nie byłem na żadnej wycieczce, najwyższy czas było gdzieś zaś pojechać
Swoim zwyczajem wyjechałem później niż planowałem a że większość tras na południe prowadzi przez Czechy, kilka zdjęć zrobionych gdzieś po drodze.
Dziwny kraj... nikomu nie przeszkadzają zabytki...
Wyjechałem i świeciło słoneczko na praaawie bezchmurnym niebie, a w Austrii pogoda zaczęła się ppp...suć więc jechałem bez fotostopów... pierwszy krótki postój w Liechtenstein'ie, na zdjęciu most graniczny FL/CH i stacja kolejowa w Schaan.
Generalnie to będzie foto-relacja z wycieczki po Szwajcarii w zeszłym roku byłem na podobnej ale mało zobaczyłem i wypadło jeszcze raz pojechać Niestety lało... więc w dwóch pierwszych dniach guzik wyszło z zaplanowanych postojów, jedynie wpadłem do Aareschlucht Ost MIB, zdjęcia są tu: http://forum.modelarstwo.info/threads/kolejowe-klimaty-za-granicą.19175/page-24#post-732781
Lekko poirytowany załadowałem się w Kandersteg na pociąg do Goppenstein, tzn. przez Lötschberg Tunnel, a po drugiej stronie, w Goppenstein... tylko trochę chmurek, słoneczko, cieplutko, szkoda tylko że już było dość późno.
Kilka zdjęć, pociąg na jakimś wiadukcie i na stacji Ausserberg.
Następnego dnia wybrałem się w podróż pociągiem Eggerberg->Visp->Bern->Neuchatel->Fleurier->St. Sulpice, z powrotem dla odmiany przez Lausanne, Montreux, Martigny i Brig, akurat plan na cały dzień W Eggerberg miałem spanie, wyjątek autobusem zjechałem z góry do Visp.
Autobus do Visp za 3,60 i fasada dworca w Visp
W Bern'ie miałem tylko czas na przejście z peronu na peron, dosłownie kilka minut, kto u nich układa te rozkłady jazdy???
Z Fleurier 20min. piechotką do St. Sulpice. W tej dziurze są dwie rzeczy warte obejrzenia:
1. mały, prywatny skansen kolejowy https://www.vvt.ch/
2. muzeum VW http://www.musee-vw.ch/
A ten pierwszy na pewno, bo są tam poloniki Mzuem VW... może odwiedzę następnym razem...
Kilka zdjęć z góry:
...na stację w Brig.
...z okna podczas kilkunastominutowej podróży Brig->Eggerberg.
Zajezdnia i warsztaty RhB, widoczek i Visp, ten czarny prostokąt pośrodku to budynek dworca.
Przystanek w Eggerberg, wieś w której miałem spanie.
Studiując przed wyjazdem rozkład jazdy, zastanawiałem się, jak będzie wyglądać zatrzymywanie pociągu na "Halt auf Verlangen" Nie ma się co dziwić, człowiek ze wsi wybrał się w świat, tu postęp, technika i wogle
W pociągu okazało się to proste -wystarczyło nacisnąć guzik na drzwiach, na stacjach wyglądało to tak, takie oczywiste...
Widoczek.
Następny dzień pod hasłem lekkiego odpoczynku od kolei wybrałem się do Randa, niedaleko Zermatt, popodziwiać Europabrücke, podobno najdłuższy wiszący most dla pieszych na świecie: długości 494m i na wysokości 85m
Oczywiście po drodze nie obyło się bez kolejowych motywów, zabytek na rondzie niedaleko Stalden, widok na wieś, pociąg z Zermatt do Visp.
A to już wycieczka na most, jakieś dwie godziny pod górkę i godzinka na dół
Cd. foto-podróży po Szwajcarii, dziś kolejowo do Chamonix-Mont-Blanc.
Widoczki z okna pociągu SBB na trasie z Brig do Martigny.
Na stacji w Martigny.
Na ostatnim zdjęciu pociąg TMR (Transports Martigny et Régions SA) kursujący z Martigny do Chamonix i jeszcze gdzieś tam dalej,
pod szumną nazwą "Mont-Blanc Express".
A ja wymyśliłem sobie tutaj, tj. w Chamonix, inną atrakcję
Na taras widokowy nie udało mi się wjechać po wczorajszej wycieczce na Europa Brucke, dwadzieścia kilka pięter schodami sobie odpuściłem a w kolejce do windy stało 500 "pingpongów"... w sumie i tak Mt. Blanc był w chmurach, więc zadowoliłem się +3824m
Po drodze wysiadłem w Le Chatelard VS, chciałem odwiedzić Barrage d'Emosson, to zapora i zbiornik wody, w zasadzie nawet dwie zapory i dwa zbiorniki. A tylko dlatego, że jest tam dwa kilometry wąskotorówki Niestety już było za późno, akurat panowie zamykali interes.
Obejrzałem tylko obrazki na samochodzie.
Następnego dnia zmieniłem spanie na Klosters, już autem.
Widok z drogi na Gletsch, tam byłem w zeszłym roku. Po prawej zjazd z Grimselpass.
Po lewej droga przez Furkapass, poniżej ta kreska to stara linia kolejowa.
Zdjęcie za 9CHF Źródełko Rodanu, tzn. czoło Rhonegletscher. Wejścia broniła starsza pani, musiałem zapłacić... bo z tarasu przed wejściem nie było widać lodowca. Te 9CHF kosztowało oglądanie lodowca od środka, wejście to ta ciemna plamka po prawej stronie u dołu, tzn. tam gdzie widać takie dwie obok siebie.
W dole stacja Tiefenbach DFB.
Stacja Andermatt i widoczki z przejażdżki pociągiem do Göschenen, stacja przy północnym wlocie do starego Gothardtunnel.
Zaś kolejowo Dzisiaj z Klosters przez Chur, Thusis, Filisur, Pontresina (St. Moritz minąłem, byłem już tam) do Tirano i z powrotem, ale przez Vereinatunnel.
Do Chur jechałem jakimś zwykłym pociągiem RhB, chciałem dalej do Tirano jechać Bernina Express, niestety pociąg się spóźnił! W Szwajcarii pociąg się spóźnił... W sumie i dobrze się stało, oszczędziłem 14CHF za miejscówkę, a pojechałem dalej ichnim ekspresem (RE). No i plusem dodatnim było to, że w tym ekspresie był przedział dla foto-ludków tzn. wielkie okna, siedzenia wzdłuż wagonu i otwierane okna, nawet nie zapomnieli o uchwytach żeby się było czego trzymać jakby co. A okna jak w samochodzie, otwierane guzikami.
Kolego, wspaniała relacja oraz przepiękne zdjęcia, ja czekam na dalszą relację, a co do opóżnionego pociągu, dobrze że nie odjechał 19 sekund przed czasem odjazdu, jak to miało miejsce w Japonii, kolej nie musiała przepraszać pasażerów.
Dziękuję, staram się
Po zeszłorocznych doświadczeniach, teraz też miałem Swiss Travel Pass, dla odmiany w wersji Flex 3-dniowej, tj. ważny w wybranych 3 dniach w ciągu miesiąca od zakupu, podróże po Szwajcarii bele czym i bez ograniczeń, oprócz samolotów i taksówek Wygoda okrutna, bez p... się z automatami i biegania do kasy I nie tylko w Szwajcarii, ważny jest m.in. do Chamonix, Tirano i nawet do jakiejś dziury w Austrii. Jedynie co dopłaciłem w gotówce to miejscówka za 14CHF w Bernina Ekspress z Tirano do Pontresina i wcześniej kilkanaście franków z Andermatt<->Goschenen.
Podróż do Tirano była niezapomniana, od widoków kręciło się w głowie, zabrakło mi nawet miejsca na karcie w aparacie a nie wziąłem zapasowej musiałem kasować niektóre zdjęcia... całe szczęście, że mam zwyczaj robić serie po 4
Schemat linii kolejowych (namalowany na stoliczku w wagonie) w Graubünden, po naszemu w Gryzonii.
Klosters.
I widoki po drodze
Napisy po chińsku to już norma w Szwajcarii, za niedługo to będzie ich piąty urzędowy język