Jak by tu rozpocząć ....
Modele kartonowe kolegi @modrzew zawsze mnie zachwycały, ale jakoś do tej pory "bałem się" kartonu.
Mam dwóch klubowych kolegów, którzy tez potrafią robić z kartonu "cuda".
Oni mi zawsze mówili, że karton to bardzo wdzięczny i o dziwo po odpowiednich zabiegach wytrzymały materiał modelarski.
Postanowiłem spróbować i ja.
Po kilku mailowych konsultacjach z @modrzew -iem, dotyczących warsztatu, rozpocząłem przygodę.
Wybór padł na tabor, który przyda mi się do mojego składu do remontu torowiska - szutrówki, platformy z szynami, wagon warsztatowy, o ten:
..... będzie też dźwig
Zakupiłem więc zestawik z pewnego znanego sklepu w kartonówkami, który właśnie niedawno wydał rzeczony dźwig.
I prace ruszyły, na pierwszy ogień, ostoja dźwigu.
Postanowiłem, że model ma być częścią mojego składu. Więc musi jeździć i mieć sprzęgi.
Ostoja dostała metalowe koła i haczyki. Żeby była mniej wiotka, dodałem od siebie poprzeczne wzmocnienia.
Przyszedł czas na podłogę.
A oto finalne podwozie.
Mnie się podoba, mam nadzieję że Wam też. Na żywo wygląda jeszcze lepiej, a jeszcze będzie patynka
Teraz czas na kabinę i wysięgnik, ale o tym za jakiś czas. Najpierw trzeba coś zrobić, żeby móc pokazać.
Modele kartonowe kolegi @modrzew zawsze mnie zachwycały, ale jakoś do tej pory "bałem się" kartonu.
Mam dwóch klubowych kolegów, którzy tez potrafią robić z kartonu "cuda".
Oni mi zawsze mówili, że karton to bardzo wdzięczny i o dziwo po odpowiednich zabiegach wytrzymały materiał modelarski.
Postanowiłem spróbować i ja.
Po kilku mailowych konsultacjach z @modrzew -iem, dotyczących warsztatu, rozpocząłem przygodę.
Wybór padł na tabor, który przyda mi się do mojego składu do remontu torowiska - szutrówki, platformy z szynami, wagon warsztatowy, o ten:
..... będzie też dźwig
Zakupiłem więc zestawik z pewnego znanego sklepu w kartonówkami, który właśnie niedawno wydał rzeczony dźwig.
I prace ruszyły, na pierwszy ogień, ostoja dźwigu.
Postanowiłem, że model ma być częścią mojego składu. Więc musi jeździć i mieć sprzęgi.
Ostoja dostała metalowe koła i haczyki. Żeby była mniej wiotka, dodałem od siebie poprzeczne wzmocnienia.
Przyszedł czas na podłogę.
A oto finalne podwozie.
Mnie się podoba, mam nadzieję że Wam też. Na żywo wygląda jeszcze lepiej, a jeszcze będzie patynka
Teraz czas na kabinę i wysięgnik, ale o tym za jakiś czas. Najpierw trzeba coś zrobić, żeby móc pokazać.
- 13
- 1
- 7
- 1
- Pokaż wszystkie