Witam wszystkich bardzo serdecznie. Jak się założyło konto, to i trzeba coś od siebie pokazać, a właśnie taki mam zamiar. W 2014 roku znów rozbudziły się we mnie modelarskie klimaty. Niegdyś miałem kolejkę PIKO, gdy byłem dzieckiem (czeskie bohuny i pseudo czeski dieselek a'la SU 16) i zawsze chciałem mieć własną makietę kolejową. Miałem jednak świadomość, że to zabawa bardziej dla dorosłych i pozostały mi klocki LEGO. Na studiach czasu miałem o wiele więcej, a na pewno cierpliwości. Zachęcony pięknymi makietami m. in. prezentowanymi na tym forum, postanowiłem zabrać się do budowy swojej makiety. Początkowo chciałem zrobić tylko wystawkę taboru, jakąś małą stację, która byłaby zwieńczeniem torów rozłożonych luzem po podłodze. Apetyt rośnie oczywiście w miarę jedzenia. Kupiłem sklejkę o wymiarach 90x60 cm. Postanowiłem, że będę robił kolejne moduły, tak by stworzyć okrąg. Z początkowych planów nie zostało nic. Najpierw stacyjka, potem normalnie zaszutrowane tory no i roślinność. Pierwsza część byłą istnym poligonem doświadczalnym. Pozwoliła zebrać doświadczenie przy budowie kolejnych modułów. Ich ilość również uległą zmianie. Dzięki dużej ilości miejsca, mogę sobie pozwolić na makietę o sporych wymiarach 5m x 1,2 metra. Oto jej plan:
Zacząłem od stacji Lipno, następnie przeszedłem do modułu po lewej. Zrobiłem duży błąd, gdyż łuk ma promień R1. Zdałem sobie sprawę z tego błędu dopiero po czasie... Nad łukiem przechodzi droga wiaduktem, na której zaczyna sie jednopasmowa droga ekspresowa. Wiadukt jest również częścią węzła z drogą podporządkowaną do przystanku Puszaki. Jest na nim rozjazd, który umożliwia rozbudowę makiety i ominięcie feralnego łuku. Pierwsze trzy moduły wyglądają razem tak:
oraz Puszaki nocą:
Na module Puszaki odkryłem dobrodziejstwa techniki, prądu i lamp OMKIA. Znajduje się tam mały przejazd kolejowy i stadnina koni. Niebawem dołącze zdjęcia za dnia. To właśnie przy budowie tego modułu zdałem sobie sprawę, że makieta musi być szersza, stąd kolejny moduł z zakrętem "S" jest szerszy.
Kolejne moduły to miejscowość Lipno i własnie zakręt "S". W Lipnie, wszystkie budynki są podświetlone. W planach domontowanie lamp ulicznych. Oczywiście wiele detali zostało do dopracowania:
Następnie przyszła refleksja, że makieta jest "za płaska". No to co tam- wynosimy ją 20 cm do góry i robimy jeziorko i wiadukciki. To właśnie teraz one są na tapecie. Niemal dwa lata po rozpoczęciu prac jest na przedostatnim module- most kolejowy nad rzeko-jeziorem, wcześniejszy moduł to wiadukt nad drogą:
Oczywiście na dnie spocznie modelarska woda, ale to jeszcze przede mną. Boki makiety również chcę wykończyć estetyczną matą trawiastą.
Całość makiety ma być utrzymana w realiach transformacji ustrojowej w Polsce. Mieszające się reklamy Pewexów i motoryzacji z PRL, oraz pierwsze oznaki wolnorynkowej rzeczywistości. Gdzieniegdzie można spotkać stare, żółte oznakowanie dróg, na drogach bardziej uczęszczanych to już zielone tablice. Droga jednak nie ma oznaczenia "10" lecz T-81 ( tu np. znak który nie znajdzie się na makiecie, gdyż skopałem skalę):
Czemu ten czas? Dla mnie to okres owiany tajemnicą, pełen sprzeczności i absurdów. Byłem wtedy bardzo małym dzieckiem. To właśnie wtedy zabrał mnie tata na stację w Lipnie, nosząc jeszcze na rękach. To wtedy zobaczyłem pierwszy w życiu Pociąg. Wyobraźnia podpowiada, że to parowóz, ale rzeczywistość mogłaby być inna. W tym czasie był to schyłek pary w sierpeckim węźle kolejowym, a nim jest inspirowana makieta. Stacja Lipno to niestety, tylko radosne odwzorowanie, nie mające nic wspólnego z rzeczywistością. Gdybym zaczynał robić makietę teraz, to na pewno ta stacja bardziej odwzorowywałaby rzeczywistość. Przełom lat 80-tych i 90-tych, to furtka dla parowozów, jednak na początek, będzie po niej jeździła jedynie trakcja spalinowa. Posiadam SU-42, wagon Bhp i parę innych materklasów. Marzenie- to sierpeckie SU 45 i Bipy ciągnięte za nią. Oczywiście cel to legendarny skłąd Ol49 i Bipy, ale to marzenie pewnie jeszcze długo się nie spełni...
Jestem świadom wielu mankamentów makiety, jej uogólnień i niedociągnięć. Z pewnością, gdybym zaczynał dziś, użyłbym innej techniki. Płyta 12 mm, nie podparta 5 lub więcej nóżkami się ugina. Muszę je dokładać by całość wytrzymała upływ czasu. Podkład to mata korkowa, pagórki rzeźbione w styrodurze. Niektóre elementy będą sukcesywnie wymieniane, rozjazdy na boki mają funkcję perspektywiczną- dobudowa kolejnych modułów, bardziej realistycznych i w standardzie, by mogły być pokazywane gdzieś więcej, niż tylko na poddaszu w domu.
Sterowanie? Roco Z21, oczywiście jak najwięcej elementów chce "ucyfrowić". Niebawem zabieram się za ostatnią część. Koło się domknie, ale pracy jeszcze dużo. Koniec mam nadzieję, będzie początkiem dalszej rozbudowy...
Drodzy koledzy, mam nadzieję, że docenią państwo włożony trud. Mam świadomość słabości i niedoskonałości, ale to moja pierwsza makieta w życiu. Pierwszym zajęciem są studia, które niedługo kończę. Makieta wypełniała mi czas i wypełniać będzie. Nie jestem profesjonalistą, ale liczę na komentarze i opinie.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie!
Zacząłem od stacji Lipno, następnie przeszedłem do modułu po lewej. Zrobiłem duży błąd, gdyż łuk ma promień R1. Zdałem sobie sprawę z tego błędu dopiero po czasie... Nad łukiem przechodzi droga wiaduktem, na której zaczyna sie jednopasmowa droga ekspresowa. Wiadukt jest również częścią węzła z drogą podporządkowaną do przystanku Puszaki. Jest na nim rozjazd, który umożliwia rozbudowę makiety i ominięcie feralnego łuku. Pierwsze trzy moduły wyglądają razem tak:
oraz Puszaki nocą:
Na module Puszaki odkryłem dobrodziejstwa techniki, prądu i lamp OMKIA. Znajduje się tam mały przejazd kolejowy i stadnina koni. Niebawem dołącze zdjęcia za dnia. To właśnie przy budowie tego modułu zdałem sobie sprawę, że makieta musi być szersza, stąd kolejny moduł z zakrętem "S" jest szerszy.
Kolejne moduły to miejscowość Lipno i własnie zakręt "S". W Lipnie, wszystkie budynki są podświetlone. W planach domontowanie lamp ulicznych. Oczywiście wiele detali zostało do dopracowania:
Następnie przyszła refleksja, że makieta jest "za płaska". No to co tam- wynosimy ją 20 cm do góry i robimy jeziorko i wiadukciki. To właśnie teraz one są na tapecie. Niemal dwa lata po rozpoczęciu prac jest na przedostatnim module- most kolejowy nad rzeko-jeziorem, wcześniejszy moduł to wiadukt nad drogą:
Oczywiście na dnie spocznie modelarska woda, ale to jeszcze przede mną. Boki makiety również chcę wykończyć estetyczną matą trawiastą.
Całość makiety ma być utrzymana w realiach transformacji ustrojowej w Polsce. Mieszające się reklamy Pewexów i motoryzacji z PRL, oraz pierwsze oznaki wolnorynkowej rzeczywistości. Gdzieniegdzie można spotkać stare, żółte oznakowanie dróg, na drogach bardziej uczęszczanych to już zielone tablice. Droga jednak nie ma oznaczenia "10" lecz T-81 ( tu np. znak który nie znajdzie się na makiecie, gdyż skopałem skalę):
Czemu ten czas? Dla mnie to okres owiany tajemnicą, pełen sprzeczności i absurdów. Byłem wtedy bardzo małym dzieckiem. To właśnie wtedy zabrał mnie tata na stację w Lipnie, nosząc jeszcze na rękach. To wtedy zobaczyłem pierwszy w życiu Pociąg. Wyobraźnia podpowiada, że to parowóz, ale rzeczywistość mogłaby być inna. W tym czasie był to schyłek pary w sierpeckim węźle kolejowym, a nim jest inspirowana makieta. Stacja Lipno to niestety, tylko radosne odwzorowanie, nie mające nic wspólnego z rzeczywistością. Gdybym zaczynał robić makietę teraz, to na pewno ta stacja bardziej odwzorowywałaby rzeczywistość. Przełom lat 80-tych i 90-tych, to furtka dla parowozów, jednak na początek, będzie po niej jeździła jedynie trakcja spalinowa. Posiadam SU-42, wagon Bhp i parę innych materklasów. Marzenie- to sierpeckie SU 45 i Bipy ciągnięte za nią. Oczywiście cel to legendarny skłąd Ol49 i Bipy, ale to marzenie pewnie jeszcze długo się nie spełni...
Jestem świadom wielu mankamentów makiety, jej uogólnień i niedociągnięć. Z pewnością, gdybym zaczynał dziś, użyłbym innej techniki. Płyta 12 mm, nie podparta 5 lub więcej nóżkami się ugina. Muszę je dokładać by całość wytrzymała upływ czasu. Podkład to mata korkowa, pagórki rzeźbione w styrodurze. Niektóre elementy będą sukcesywnie wymieniane, rozjazdy na boki mają funkcję perspektywiczną- dobudowa kolejnych modułów, bardziej realistycznych i w standardzie, by mogły być pokazywane gdzieś więcej, niż tylko na poddaszu w domu.
Sterowanie? Roco Z21, oczywiście jak najwięcej elementów chce "ucyfrowić". Niebawem zabieram się za ostatnią część. Koło się domknie, ale pracy jeszcze dużo. Koniec mam nadzieję, będzie początkiem dalszej rozbudowy...
Drodzy koledzy, mam nadzieję, że docenią państwo włożony trud. Mam świadomość słabości i niedoskonałości, ale to moja pierwsza makieta w życiu. Pierwszym zajęciem są studia, które niedługo kończę. Makieta wypełniała mi czas i wypełniać będzie. Nie jestem profesjonalistą, ale liczę na komentarze i opinie.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie!