• Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
  • Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Makieta domowa Moja makieta

OP
OP
M

M-G

Znany użytkownik
Reakcje
656 34 1
Też miałem problemy z jedną dwójką, bo czasami potrafiła rozerwać skład, a czasami była "potulna jak owca". Oddałem w fachowe ręce i jest ok., z tym że są szybsze. Mam jedną SU45 na dekoderze D&H i ona podobnie śmiga jak dwójki, reszta 45-tek na Esu jest wolniejsza. Przy okazji ważna sprawa - czyszczenie kół lokomotyw. Ostatnio wpadłem na pomysł aby włączyć jej małą prędkość, trzymając w miejscu uniosłem jeden wózek i pod koła podkładałem wacik nasączony spirytusem - koła wyczyściły się niczym na tokarce. Oczywiście najlepsze byłyby rolki do testowania lokomotyw, ale jak się nie ma to trzeba sobie jakoś radzić. Taki zabieg pomaga i to bardzo, bo syf na kołach się zbiera.
 

Jarek

Znany użytkownik
Reakcje
0 0 0
W dekoderze można ustawić prędkość maksymalną, przyspieszenie. Czyszczenie kół ważna rzecz, szczególnie jak się przesadzi ze smarowaniem, przy tym temacie, często pojawia się pytanie, czy warto stosować gumki na kołach, brudzą czy nie, ja uważam, że gumki brudzą i jeśli nie ma podjazdów na makiecie to warto z nich zrezygnować, ale jak zwykle są różne opinie. Moje zabawa kolejkami była próbą wciągnięcia syna w takie tematy, skończyło się na "kolei podłogowej", gdzie brudne koła były wielkim problem, też próbowałem różnych sposobów na czyszczenie :)
Okazało się, że w takich warunkach najlepiej sobie radziły lokomotywy Trixa, nawet te najtańsze bezproblemowo pomykały po brudnych szynach, tam gdzie Roco i Piko zatrzymywały się. Do dziś nie wiem dlaczego.
 
OP
OP
M

M-G

Znany użytkownik
Reakcje
656 34 1
często pojawia się pytanie, czy warto stosować gumki na kołach,
Jak mnie wzrok nie myli, to koła przeznaczone do założenia gumek mają ciut mniejszą średnicę, więc po zdjęciu owych gumek nie będzie styku z szynami (tzn. same koła - po założeniu gumek średnica jest taka sama jak reszty kół)
 

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
11.370 463 29
Nie można zdjąć samych gumek, trzeba wymienić zestawy kołowe na takie z kołami bez gumek. Koła do gumek mają podtoczenie (rowek), bo inaczej gumki by wypadały.
 
OP
OP
M

M-G

Znany użytkownik
Reakcje
656 34 1
Nie można zdjąć samych gumek, trzeba wymienić zestawy kołowe na takie z kołami bez gumek. Koła do gumek mają podtoczenie (rowek), bo inaczej gumki by wypadały.
Warto się bawić? Z punktu widzenia odbioru prądu będzie lepiej, ale kosztem przyczepności. Właśnie zrobiłem eksperyment "zdefektowanej" lokomotywy i tak:
- "dwójka" jest za mała i nie da rady pociągnąć większej, np. Husarza, a ten ciągnie "dwójkę" prawie jak wagon
- ET22 daje radę z Husarzem, w drugą stronę bez szans
- najmocniejsza jest SU45 - daje radę ciągnąć i byka, tak więc na pomoc w razie defektu na szlaku tylko SU45 ;)
Tak się od razu zapytam - tej wyłączonej "zdefektowanej" lokomotywie nic się nie stanie mimo że koła się kręcą i dochodzi zasilanie? A ta "wysłana na pomoc" nie przegrzeje się pod dużo większym obciążeniem?
 

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
11.370 463 29
Czy warto się bawić, nie wiem. Chciałem tylko zwrócić uwagę, że nie można zdjąć samych gumek bez wymiany kół. Zaletą jest mniejsze brudzenie się szyn, ale na odbiór prądu przez lokomotywę nie ma większego wpływu fakt, że jedna oś więcej zbiera prąd. A na przedostatnie pytanie nie ma prostej odpowiedzi, zależy od tego, na czym polega defekt. Z pewnością nie jest korzystne ciągnięcie lokomotywy z zablokowanymi kołami.
 

Jarek

Znany użytkownik
Reakcje
0 0 0
Andrzej słuszniej zauważył, trzeba wymienić zestawy kołowe, moje lokomotywki od paru lat stoją w gablocie lub leżą w pudełkach, wymiana nie miała sensu, koszty, może jakiś pech, ale zakup części zawsze był problem, najczęściej były sprowadzane od producenta, trwało to długo, pewne części były nieosiągalne, więc sobie odpuściłem.
Bez gumek bezpieczniej dla silnika, przeciążona lokomotywa zrywa przyczepność, koła się ślizgają jak w realu ;)
Podoba mi się rozwiązanie (nie pamiętam przez jakiego producenta zastosowane) model miał możliwość odłączenia napędu, możliwe było ciągnięcie go przez lokomotywę, koła obracały się swobodnie.
 
OP
OP
M

M-G

Znany użytkownik
Reakcje
656 34 1
Czy warto się bawić, nie wiem. Chciałem tylko zwrócić uwagę, że nie można zdjąć samych gumek bez wymiany kół. Zaletą jest mniejsze brudzenie się szyn, ale na odbiór prądu przez lokomotywę nie ma większego wpływu fakt, że jedna oś więcej zbiera prąd. A na przedostatnie pytanie nie ma prostej odpowiedzi, zależy od tego, na czym polega defekt. Z pewnością nie jest korzystne ciągnięcie lokomotywy z zablokowanymi kołami.
ten defekt to tak na niby - po prostu kolejna rzeczywista sytuacja którą można próbować odwzorować na makiecie; ciekaw jestem jak to właśnie jest na prawdę - czy w lokomotywach jest coś w rodzaju sprzęgła, które pozwoli w razie defektu ściągnąć ją razem z wagonami bez nadmiernego przeciążania lokomotywy ratunkowej
 
OP
OP
M

M-G

Znany użytkownik
Reakcje
656 34 1
Podoba mi się rozwiązanie (nie pamiętam przez jakiego producenta zastosowane) model miał możliwość odłączenia napędu, możliwe było ciągnięcie go przez lokomotywę, koła obracały się swobodnie.
o właśnie to byłaby ciekawa opcja dla tych co chcą urozmaicić sobie szarą codzienność na swojej makiecie :)
 

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
11.370 463 29
ten defekt to tak na niby - po prostu kolejna rzeczywista sytuacja którą można próbować odwzorować na makiecie; ciekaw jestem jak to właśnie jest na prawdę - czy w lokomotywach jest coś w rodzaju sprzęgła, które pozwoli w razie defektu ściągnąć ją razem z wagonami bez nadmiernego przeciążania lokomotywy ratunkowej
Zwykle nie ma czegoś takiego, model, o którym pisał kolega Jarek, to pewnie Rivarossi. Mam taki parowóz tej firmy, ale to wyjątek. Poza tym w moim Rivarossi można faktycznie ciągnąć parowóz ręką i koła się obracają, jednak przy podaniu zasilania do szyn model działa normalnie i silnik napędza lokomotywę. Nie da się tego włączać i wyłączać, więc do symulacji zdefektowanej lokomotywy się nie nadaje.
 

Jarek

Znany użytkownik
Reakcje
0 0 0
Próbowałem poszukać, trafiłem tylko na dźwig Roco 73035,
Funkcje:
■ Model samojezdny
■ Możliwa jest jazda z odłączonym napędem (jako wagon w składzie pociągu)
 
OP
OP
M

M-G

Znany użytkownik
Reakcje
656 34 1
Tymczasowo prowizorycznie poszerzone moduły:
DSC04302.JPG
docelowo ma być 75cm co pozwoli na ułożenie dodatkowego toru pomocniczego, który w przyszłości może być torem cargo (w tym przypadku dojdą moduły przed i za stacją z dodatkowymi rozjazdami - jak będzie miejsce i fundusze). Jak na razie wykorzystana jest tylko linia nr 1 (tor 3 i 4 od dołu), na czerwono zaznaczyłem granice modułów rozdzielnych czyli z możliwością dołożenia torów prostych, na czerwono granica modułów nierozdzielnych (czyli tutaj nic nie wstawiam dodatkowo). Na razie ta prowizorka czeka na szerszą sklejkę, czyli docelowe wymiary głównych modułów (oczywiście w miejscu docelowym będzie możliwość dołączenia po bokach węższych modułów z infrastrukturą pomocniczą (budynki, drogi dojazdowe, itp; tutaj przede wszystkim chcę zmieścić torowisko)
 
OP
OP
M

M-G

Znany użytkownik
Reakcje
656 34 1
Mały błąd wkradł się do wcześniejszego opisu, mianowicie niechcący dwa razy opisałem kolor czerwony połączeń modułów - zielony to granica nierozdzielna, czyli nic tam nie dochodzi - to ta przerywana linia przecinająca perony I i II
 
OP
OP
M

M-G

Znany użytkownik
Reakcje
656 34 1
U mnie coś drgnęło do przodu - moduły stacyjne wymienione na docelowe:
DSC04305.JPG
widok z boku:
DSC04304.JPG
w miejscu łączenia dojdzie dodatkowy moduł "tylko peronowy" podobnej długości co ten na zdjęciu; jak widać na 125 cm wchodzą swobodnie 4 wagony, plus 3 obecnie to razem pozwoli na skład 7-dmio wagonowy plus lokomotywa; wstępnie robiłem przymiarkę - na tę długość wchodzą 4 tory G239 + G231 + G62 (kwestia dokładnej długości modułu jeszcze jest do dopracowania - jak widać na tym zdjęciu po prawej stronie jest 6cm wolnego miejsca - czy to dotnę czy tak zostanie to "wyjdzie w praniu", gdyż dalej po prawej stronie ma być ostatni moduł stacyjny z halą napraw taboru - taką "wagonownio-lokomotywownią"); udało mi się onegdaj kupić okazyjnie trochę torów i pójdą prawie wszystkie, bo łącznie 7 torów jest do przedłużenia; pomyślę też o flexach.
Przy okazji mała ciekawostka - oferowany w sprzedaży korek modelarski ma podane wymiary:
5x48x450mm

niestety to 450 mm to tylko teoria - w rzeczywistości jest 445-446 mm; te 4-5 mm to nie jest dużo, ale jak się układa dłuższy odcinek, to zaczyna się nie zgadzać.

teoretycznie
 
Ostatnio edytowane:
OP
OP
M

M-G

Znany użytkownik
Reakcje
656 34 1
to "teoretycznie" można wykasować, bo dopiero teraz zobaczyłem;
Taki ma być docelowo wymiar mojej stacji głównej, a dokładniej samych peronów (moduł rozszerzający złożony tak poglądowo):
DSC04306.JPG ą
przy peronie II stoi 7 wagonów TLK plus SU45, przy peronie III (jednostronnym) samotna Bipa a na bocznicy Inter Regio z 5-ciu wagonów; zakładana długość peronu II to obecne 140 cm plus 125 dodane to mamy 265 cm - w rzeczywistości to by było 230m, więc taki chyba akurat dla średniej wielkości stacji.
 
Ostatnio edytowane:
OP
OP
M

M-G

Znany użytkownik
Reakcje
656 34 1
U mnie małe drgnięcie po zastoju - przymiarka do kolejnego modułu stacji:
DSC04308.JPG
hala napraw taboru - wagonownia/lokomotywownia wzorowana na lubelskiej hali napraw, z drobnymi zmianami ; pytanie - czy trzeba ją posadowić na podłożu korkowym, żeby zgadzało się z torowiskiem (oczywiście w środku będą kanały rewizyjne czy jak tam one się zwą) i wstępny układ torowiska; jest jeszcze koncepcja krótszego modułu tylko z budynkiem, bez zwrotnic; budynek (na zamówienie - to nie moja praca) ma długość 50cm, tak by weszły 2 lokomotywy jedna za drugą; te puste podkłady korkowe to linia jedno- i dwutorowa (2 prawe)
 

Podobne wątki