Witam po kolejnej przerwie, nie wiele się działo (jak zwykle...
), układałem tory, malowałem je, zasypywałem tłuczniem. Makieta jest już cała przejezdna, wszystko działa i idzie po mojej myśli.
zdjęcia:
Jest to tor na skrzynce z przejazdem. Wszystko malowane pędzlami.
reszta skrzynek ma już niemal gotowy tor:
Niemal gotowy, bo już nie długo (bynajmniej mam nadzieje) zostaną te tory dość mocno zarośnięte.
I cała makieta:
Przy sztucznym świetle wygląda nie najlepiej, ale w świetle dziennym, to już co innego.
Ot mogę się jeszcze pochwalić niedawno zwaloryzowanym przeze mnie parowozem:
I dość dobrze widać kolor szyn.
Kolego. Kruszywo jest używane na budowie, i do budowy dróg, Ty użyłeś tłucznia jako podsypki. Ale działaj dalej.
Przepraszam, spotkałem się z takim określeniem, jak ktoś tak powiedział na tłuczeń, nie wiedziałem że jest to niepoprawne określenie
.
I pytanie do szanownych użytkowników tego forum. Czy jest w ogóle sposób na kurz na makiecie? Trzymanie skrzynek osobno w jakiś specjalnie zrobionych pudełkach czy coś
? To straszne, odrobina kurzu niszczy cały efekt...
Mam nadzieje że nie długo będę wrzucał kolejne wpisy i zdjęcia do tej relacji