Wywołany do tablicy rozpocznę ważnym cytatem:
Ie-4(WTB-E10), § 1, ust. 3:
Wytyczne obowiązują przy budowie oraz przy remontach urządzeń srk na liniach
kolejowych normalnotorowych i szerokotorowych zarządzanych przez PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. Urządzenia zainstalowane przed wejściem w życie wytycznych mogą być nadal eksploatowane na warunkach, według których zostały pobudowane.
Przytoczony wyżej przepis legitymizuje wszystkie urządzenia srk, funkcjonujące do dzisiaj na kolei, a dotyczy on także sposobów ich oznaczania i opisywania.
Warto prześledzić tę kwestię poczynając od sygnalizacji kształtowej.
W przypadku semaforów kształtowych sprawa była bardzo prosta – semafory jednoramienne [Sr1, Sr2] były oznaczane dużą literą alfabetu, dwuramienne z ramionami sprzężonymi [Sr1, Sr3] były oznaczane literą oraz cyfrą „2” w wykładniku potęgi, semafory dwuramienne z ramionami rozprzężonymi [Sr1, Sr2, Sr3] były oznaczane literą oraz cyfrą „ ½ ” w wykładniku potęgi.
Sprawa zaczyna komplikować się w momencie zastępowania sygnalizatorów kształtowych sygnalizatorami świetlnymi. Problem dotyczy dwóch płaszczyzn – nomenklaturowej oraz konieczności opisu semaforów, podających zezwolenie na jazdę z różnymi prędkościami (m. in. w związku z konstrukcją rozjazdów). Pojawia się ograniczenie prędkości jazdy do 60 km/h i 100 km/h. (obecnie pojawiają się kolejne progi szybkościowe, za którymi obecne przepisy jeszcze nie nadążają..).
Pojawia się „tarcza zaporowa świetlna” – w pierwotnym kształcie dwa poziome białe światła [Z1] i dwa ukośne białe światła wznoszące się od lewej do prawej strony [Z2] – było to wprost przeniesienie pozycji czarnej kresy na kształtowej tarczy zaporowej. Kolejna wersja „tarczy zaporowej świetlnej” to zastąpienie dwóch białych świateł poziomych jednym światłem czerwonym, a dwóch białych ukośnych świateł jednym światłem białym. Oznaczano je tak samo jak tarcze zaporowe kształtowe – literami Tz z kolejnym numerem. Podawały one dwa podstawowe sygnały – S1 oraz Ms2.
Pojawiła się pierwsza kontrowersja, że pojęcie „tarcza” powinno odnosić się wyłącznie do sygnalizatorów bez światła czerwonego, bo sygnalizatory ze światłem czerwonym mają miano „semafora”. Wobec czego odstąpiono od nazwy „świetlna tarcza zaporowa” i zaczęto używać nazwy „semafor zaporowy”, oraz oznaczać te sygnalizatory tak, jak były oznaczane semafory. Ponieważ minięcie sygnału S1 może odbyć się w określonych przepisami warunkach, na większości „semaforów zaporowych” pojawiła się możliwość wyświetlenia sygnału Sz.
Ówczesne oznaczenia semaforów zawierały oprócz litery nazwy także wykładnik potęgi w postaci cyfry, oznaczający: 1 – sygnalizacja prędkości maksymalnej, 2 – ograniczenie do 40 km/h, 3 – ograniczenie do 100 km/h, 4 – ograniczenie do 60 km/h; lub w postaci liter: Sz – możliwość podania sygnału Sz, m – możliwość podania sygnału Ms2. Wykładnik potęgi dla nazwy semafora, mogącego podawać wszystkie możliwe sygnały, byłby taki: 1/2/3/4/Sz/m. Jakkolwiek w dokumentacji technicznej usrk na posterunku ruchu takie oznaczenie jeszcze ma sens, to w oznaczeniu semafora w terenie jest zupełnie zbyteczne (dla maszynisty znaczenie ma wyłącznie konkretny obraz sygnałowy oraz nazwa semafora, czyli duża litera alfabetu – w oznaczeniach alfanumerycznych uzupełniona numerem toru, do którego się odnosi). Przyjęto zatem uproszczenie do dwóch wykładników potęgi – brak wykładnika oznacza sygnalizację jazdy bez ograniczenia lub z ograniczeniem prędkości do100 km/h, 2 – z ograniczeniem do 40 i 60 km/h, ½ - jazda bez ograniczenia i z ograniczeniem prędkości. Jeśli semafor mógł podawać sygnał Ms2, pod nazwą semafora i poziomą kreską dodawano literkę „m”.
Pojawiły się także „semafory manewrowe”, podające wyłącznie sygnały S1 i Ms2, aby je odróżnić od „semaforów zaporowych” (podających sygnały S1, Ms2, Sz) oznaczano je dużą literą nazwy z literką „m” w wykładniku potęgi.
Obecne przepisy zlikwidowały pojęcia „semafora zaporowego” i „semafora manewrowego” oraz dopuszczają oznaczanie semaforów w terenie wyłącznie dużymi literami, bez konieczności oznaczania sygnalizowanych prędkości [Ie-4(WTB-E10), § 8, ust. 1 – 5], co wcale nie oznacza, że w związku z tym trzeba zmienić tabliczki z opisem semaforów na całej sieci..
Najczęstszy sposób oznaczania semaforów ilustruje rysunek.