• Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
  • Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Modele amerykańskie

Reakcje
292 0 0
Ostatnio odebrałem paczkę z zamówionymi modelami Scaletrains.com. Kupiłem sobie dwie lokomotywy EMD SD40-2 Union Pacific, z numerami #3694 i #3757. Pokazuję zdjęcia tylko jednej, ponieważ druga dotarła do mnie z brakami i zgłosiłem reklamację do producenta. Jak dostanę brakujące części i przetestuję obie na torze to zamieszczę informację w dziale opisów taboru.

Modele wykonane są z wielką starannością i bardzo dużą ilością szczegółów. Zauważcie, jak wykonane są wycieraczki i trąbki albo zawiasy klap i zamki, stopnie ażurowe.

IMG_1763.jpg IMG_1764.jpg IMG_1765.jpg IMG_1766.jpg IMG_1767.jpg IMG_1768.jpg
 
Reakcje
10 1 0
Nie znam tej firmy-możesz powiedzieć o niej coś więcej?
Model wygląda świetnie, widać , że przykładają się do detalu, a to w modelarstwie chyba najważniejsze;)
 
Reakcje
292 0 0
Nie znam tej firmy-możesz powiedzieć o niej coś więcej?
Model wygląda świetnie, widać , że przykładają się do detalu, a to w modelarstwie chyba najważniejsze;)
Ja ich "odkryłem" w zeszłym roku dzięki jednemu z kolegów z forum o modelach amerykańskich, który kupił kilka modeli i miał do odsprzedania zestaw tendrów a ja kupiłem je od niego. I prawie natychmiast zamówiłem model "Turbiny" w wersji muzealnej, jak do mnie doszła to, przyznam, że to jak jest zrobiona mnie oczarowało Szczegóły są świetne. Co prawda nie uchronili się od jakiś błędów. W mojej np. sprężynuje i odkleja się jedna z kratek wywietrzników na dachu a ponieważ trochę się obawiam mocno zalać klejem, to staram się delikatnie przyklejać cyjano-akrylem. Ostatnio kupiłem SD40-2 a teraz szykuję się na trochę wagonów, podobają mi się cysterny, hopper'y, chciałbym zbudować sobie składy cystern i drugi złożony z hopper'ów. Ważna sprawa to to, że reagują szybko na jakieś wpadki, tak jak teraz z SD40-2 z brakiem części w jednej z nich, już następnego dnia po moim mail'u przygotowali komplet do wysłania. Mam teraz tylko nadzieję, że przesyłka dotrze nie szybciej niż w przyszłym tygodniu, bo nie ma mnie w domu i jeszcze durna Poczta odeśle mi przesyłkę jak nie zmieści się do skrzynki. W każdym razie prosiłem Scaletrains.com o wysyłkę "niespieszną":).a, bo powstała w 2015 ale idą pełną parą, co chwila nowe lokomotywy, wagony. A poza wysokiej jakości modelami mają też serie prostsze i do samodzielnego montażu. Fakt, nie robiłem porównania takiego samego modelu jak od Scaletrains.com z innymi firmami Athearn, Broadway, itd ale mam już jeden SD40-2 od Broadway Limited i ustawię je obok siebie jak wrócę z urlopu i zrobię takie porównanie i zobaczymy co wyjdzie.
 
Reakcje
10 1 0
Ja ich "odkryłem" w zeszłym roku dzięki jednemu z kolegów z forum o modelach amerykańskich, który kupił kilka modeli i miał do odsprzedania zestaw tendrów a ja kupiłem je od niego. I prawie natychmiast zamówiłem model "Turbiny" w wersji muzealnej, jak do mnie doszła to, przyznam, że to jak jest zrobiona mnie oczarowało Szczegóły są świetne. Co prawda nie uchronili się od jakiś błędów. W mojej np. sprężynuje i odkleja się jedna z kratek wywietrzników na dachu a ponieważ trochę się obawiam mocno zalać klejem, to staram się delikatnie przyklejać cyjano-akrylem. Ostatnio kupiłem SD40-2 a teraz szykuję się na trochę wagonów, podobają mi się cysterny, hopper'y, chciałbym zbudować sobie składy cystern i drugi złożony z hopper'ów. Ważna sprawa to to, że reagują szybko na jakieś wpadki, tak jak teraz z SD40-2 z brakiem części w jednej z nich, już następnego dnia po moim mail'u przygotowali komplet do wysłania. Mam teraz tylko nadzieję, że przesyłka dotrze nie szybciej niż w przyszłym tygodniu, bo nie ma mnie w domu i jeszcze durna Poczta odeśle mi przesyłkę jak nie zmieści się do skrzynki. W każdym razie prosiłem Scaletrains.com o wysyłkę "niespieszną":).a, bo powstała w 2015 ale idą pełną parą, co chwila nowe lokomotywy, wagony. A poza wysokiej jakości modelami mają też serie prostsze i do samodzielnego montażu. Fakt, nie robiłem porównania takiego samego modelu jak od Scaletrains.com z innymi firmami Athearn, Broadway, itd ale mam już jeden SD40-2 od Broadway Limited i ustawię je obok siebie jak wrócę z urlopu i zrobię takie porównanie i zobaczymy co wyjdzie.
Jasne- takie porównanie wiele wnosi i pokazuje. Co do firmy to widać, że chcą się wybić i zaznaczyć na rynku, skoro są stosunkowo młodą firmą. Dla nas to tylko na plus. Czasem bywam w USA, ale pewnie sprawniej zamówić od nich przez internet jak później kombinować jak odebrać przesyłkę...
 
Reakcje
292 0 0
Jasne- takie porównanie wiele wnosi i pokazuje. Co do firmy to widać, że chcą się wybić i zaznaczyć na rynku, skoro są stosunkowo młodą firmą. Dla nas to tylko na plus. Czasem bywam w USA, ale pewnie sprawniej zamówić od nich przez internet jak później kombinować jak odebrać przesyłkę...
To zależy. Jak masz opcję aby zamówić na adres kogoś, kto mieszka w Stanach a odbierasz, gdy tam pojedziesz, to zdecydowanie lepiej. Lub po prostu taniej, bo przywieziesz sobie w bagażu i raczej nie zapłacisz cła i VAT'u (chociaż cło to o ile pamiętam na modele ma stawkę 0% ale 23% VAT). Natomiast jak zamówisz przez internet z dostawą do Polski to: po pierwsze masz wysokie koszty wysyłki, nawet pocztowej, a trzeba pamiętać, że koszt transportu jest wliczany do podstawy obliczenia VAT'u; po drugie Poczta zatrzyma na cle do odprawy i bezwzględnie będziesz musiał zapłacić należności Urzędowi Celnemu. Ale przy zamówieniu przez internet, dostawie do Polski, opłaceniu należności celno-podatkowych po odprawie koszty jednego modelu wyszedł mi na poziomie ST44 z dekoderem dźwiękowym od Roco. A to oznacza, że gdy zamówisz dostawę na adres w USA i przywieziesz w bagażu to będziesz miał za około 200 - 300 PLN taniej na sztuce, a to już robi różnicę. No i inny ważny koszt, jak zapłacisz kartą kredytową, to dojdą jeszcze koszty banku: opłatą, którą Cię obciążą, kurs wymiany, po którym przeliczą walutę. O tym też trzeba pamiętać.
 
Ostatnio edytowane:

RS11

Znany użytkownik
Reakcje
153 0 0
Scaletrains.com to część zespołu Athearna, Panowie postanowili odejść bo wiedzieli że firma Horizon nie pójdzie w produkcję niektórych modeli. Jeszcze przed startem zapowiadali że będą konkurować co najmniej z modelami z linii Athearn Genesis. Na przykładzie SD40-2 to widać, podobne detale ma np gp9 athearn Genesis, albo nawet w modele Proto 2000. Na zdjęciach Konrada widać że też się nie ustrzegli grubej farby np na nosie, podobnie jak w ostatnich wypustach innych producentów. Model ładny i jak ktoś nie ma umiejętności do tunningu amerykańskich lokomotyw/ i po dodaniu detali wyjdzie ta sama cena to model wart zakupu. Czekam na wieści jak to jeździ i czy np obie jeżdżą równo.

Tu tak dla porównania z wiekowym modelem Athearna który robiłem od podstaw na zamówienie, liczba detali porównywalna albo i większa bo model ma całą instalację elektryczną z silnikami trakcyjnymi na wózkach.
MRS_13_25_IMG_5069.jpg MRS 13_11.jpg MRS_13_23_IMG_5058.jpg MRS_13_21_IMG_5056.jpg MRS_13_24_IMG_5067.jpg
 

Jacek765

Znany użytkownik
GGM
SMK Katowice
NAMR
Reakcje
3.288 61 2
Z tego co widzę to modele tej SD40-2 od Scaletrains sa wykonane na poziomie porównywalnym a może nawet trochę lepszym jak modele Athearn Genesis. Jaka jest konstrukcja napędu a konkretnie wózków. Mnie ciekawi jak to się ma do modeli Athearna i Proto2000
 
Reakcje
292 0 0
Dzisiaj w końcu przetestowałem jedną z moich SD40-2 Scaletrains.com na torach. Oto pierwsza próba podłogowa. Mam nadzieję, że za dużej sieczki z tym filmem nie zrobiłem.
Model jeździ ładnie i równo. Nie ma kłopotów na łukach Roco Geoline R3 mimo mocno haczących o koła przewodów piasecznicy. Oczywiście prawdziwy test należałoby zrobić na jakiejś przyzwoitej makiecie ale z braku laku i kit dobry.

[DOUBLEPOST=1504460277][/DOUBLEPOST]Zapomniałem dodać, że fragmenty, na których model jedzie bardzo wolno to 1 stopień na pokrętle Multimaus Roco.
 

Misiek

Znany użytkownik
NAMR
Reakcje
5.080 140 0
Ciekawa koncepcja indywidualności wyposażenia (dzwon, trąbka).
I podwójnie słuszna malatura - dotrwała do 1974.

Prawdopodobnie też "long hood forward" - czy model tez to odzwierciedla (ustawienia dekodera)?
 

BoGneR

Znany użytkownik
Reakcje
2.404 28 2
Według mnie najładniejszy "Texas".
Sylwetka tego parowozu bardzo do mnie przemawia. Jest wręcz idealna! Do tego zaznaczona jasna farba piękna ramka w oknie budki i ten tender... chciałbym go mieć w modelu. Jakoś odnoszę wrażenie, że parowozy PRR były dość specyficzne i chyba najbardziej zbliżone do europejskich wykluczając oczywiście typowe amerykańskie giganty.
 

teigrekty2

Znany użytkownik
NAMR
Reakcje
3.914 111 7
Sylwetka tego parowozu bardzo do mnie przemawia. Jest wręcz idealna! Do tego zaznaczona jasna farba piękna ramka w oknie budki i ten tender... chciałbym go mieć w modelu. Jakoś odnoszę wrażenie, że parowozy PRR były dość specyficzne i chyba najbardziej zbliżone do europejskich wykluczając oczywiście typowe amerykańskie giganty.
.
Tak, parowozy Pennsylvania RR miały swój własny "wygląd" i też uważam że z wszystkich amerykańskich kompanii, właśnie Pennsylvania najbardziej przypominała europejskie zarządy. Mieli chyba najwięcej lokomotyw eksperymentalnych w swojej historii, oraz bardzo poważne podejście do elektryfikacji najważniejszych szlaków kolejowych. Parowóz J1 to nie "ichny" w oryginale. Kiedy Amerykanie weszli do II Wojny Światowej rząd amerykański postanowił użyć właśnie główną linie PRR przez Appallachy do transportu większości ekwipunku i towaru na front europejski. W rezultacie zaczęło brakować ciężkich parowozów. PRR przetestowało kilka maszyn sąsiednich kompanii; Norfolk and Western, C & O. "Texas" T-1 z C & O przypadł im do gustu i po opracowaniu dokunentacji i kilku małych zmian (oraz wprowadzeniu typowego wyglądu-między innymi ta "Art Deco" ramka na oknach kabiny) zaczęto produkcje. W sumie wyszło 125 maszyn pieszczotliwie nazywanych "War baby" (dzidziuś wojny). Jedną z ostatnich enklaw J1 była linia z Sandusky na jeziorze Erie do Columbus, Ohio, gdzie w 1956-57 używano ich do ciężkich składów z rudą żelaza. Pełniły tam służbę razem z wypożyczonymi z Santa Fe "Texasami" serii 5011 (w roku 1956) co były pomoć najcięższe lokomotywy tego typu na świecie.
 

Jacek765

Znany użytkownik
GGM
SMK Katowice
NAMR
Reakcje
3.288 61 2
Konstrukcja J1 PRR jest stosunkowo mało "pennsylvańska" z racji tego że była adaptacją konstrukcji parowozu typu T1 C&O. Bylo to spowodowane nagłym wzrostem zapotrzebowania na lokomotywy w czasie II Wojny Światowej i nie było na tyle czasu by zaprojektować nową konstrukcję od zera. Wybrano istniejącą i dobrze sprawdzoną konstrukcję z roku 1930 go.
Co do modelu to zarówno T1 C&O oraz J1 PRR były produkowane przez Broadway Limited.
 

teigrekty2

Znany użytkownik
NAMR
Reakcje
3.914 111 7
Konstrukcja J1 PRR jest stosunkowo mało "pennsylvańska" z racji tego że była adaptacją konstrukcji parowozu typu T1 C&O. Bylo to spowodowane nagłym wzrostem zapotrzebowania na lokomotywy w czasie II Wojny Światowej i nie było na tyle czasu by zaprojektować nową konstrukcję od zera. Wybrano istniejącą i dobrze sprawdzoną konstrukcję z roku 1930 go.

Co do modelu to zarówno T1 C&O oraz J1 PRR były produkowane przez Broadway Limited.
.

No właśnie, jak by tak J1 posiadał kocioł "Belpaire" to by wyglądał jeszcze bardziej brutalnie (w najpiękniejszym tego słowa znaczeniu:D). Ale i tak uważam że w wydaniu Pennsylvania RR jest o wiele ładniejszy niż jego protoplasta z Chesapeake and Ohio.
 

Podobne wątki