krzychu12231 napisał(a):
Ściana jest jak cały lok z blachy 0.2 mm, po dolutowaniu dachu na pewno będzie prosta. Co do ostoi to faktycznie trochę nie tak jak powinno być, sam się zdziwiłem, bo w rzeczywistości prawie w ogóle tego nie widać (krzywizna to ok. 0,1-0,2 mm, widoczna na zdjęciu DSC00077.JPG powstała po zamontowaniu zawiszenia wózka -wiele poprawek, lok był zawieszony krzywo, w końcu coś wyszło), postaram się poprawić.
robić za balast, który też w lokomotywie jest istotny i wpływa później na kulturę jazdy jako jeden z licznych czynników (inne to silnik, przekładnia, elektryka ect).
Weź pod uwagę, że gdy ostojnica będzie zbyt słaba, to po dołożeniu dodatkowego balastu lok Ci
się złamie i cała praca pójdzie na marne, a masa kasy w kosz, dlatego proponuję przykładać się już
na początku, później będzie już tylko lepiej.
W kwesti ścian, powinieneś zmienić kolejność i technologię tzn. ściany powinny mieć wlutowany
szablon usztywniający pudło i wcale nie musi on mieć lustrzanego odbicia, ale powinien przylegać
na 2/3powierzchni ściany od wewnątrz modelu, bo samo przylutowanie dachu do
zwichrowanego pudła nic nie da i szkoda tutaj zachodu.
Kwestię dostępu do pudła też powinienes przemyśleć na początku, a nie brać przykładu
z chinczyków - czyli jednorazowy model, stanie, to budowa następnego - szkoda surowca.
Popraw błędy - cały model, bo naprawdę szkoda Twojej pracy, czasem lepiej robić wolniej, ale
efekty zwalaja z nóg, co bardzo cieszy twórców takich cudeniek, a skoro da się dobrze, tzn że
da się jeszcze lepiej
Dopinguję Twoje zmagania z tym modelem, więc walcz, żeby Cię model nie wywiózł na tarczy
Teraz pytanie dotyczące lutów na pudle, czy stosujesz jakiś dodatkowy topnik przy lutowaniu, czy
jedziesz sama cyną na pudło - pytam bo średnio to wygląda, a może mógłbym coś podpowiedzieć.
Przykładowo lepsze efekty w lutowaniu uzyskasz, przy zastosowaniu topnika TAK-II-1
którego zdjęcia dołączam do postu.
Służy on odtłuszczania krawędzi łączenia blach przed lutowaniem - środek ŻRĄCY :!:
Efekt - nie skatujesz tak swojej lutownicy i zuużyjesz mniej cyny, a łączenie będzie bardziej estetyczne.
krzychu12231 napisał(a):
Wiem, że wygląda jak by była wykąpana w gęstym smarze. Jest to wynikiem wielu poprawek. Przydałyby się dokładne foty oryginału. Nie założę jej. I tak jestem z niej średnio zadowolony.
Chciałbym jeszcze dodać, że lokomotywa jest wydłubana ręcznie, części wycinane zwykłymi nożyczkami, okna nawiercane i wypiłowywane zwykłymi pilnikami do metalu. Zanim zacznę budowę następnego modelu, zaopatrzę się w lepsze narzędzia
Chciałbym jeszcze dodać, że lokomotywa jest wydłubana ręcznie, części wycinane zwykłymi nożyczkami, okna nawiercane i wypiłowywane zwykłymi pilnikami do metalu. Zanim zacznę budowę następnego modelu, zaopatrzę się w lepsze narzędzia
byłby poliester od 0,25 wzwyż - bardzo dobrze się obrabia i znacznie trwalczy od kartonu.
Widzę, o ile mnie wzrok nie myli, że lutowałeś maskownice z mosiądzu.
Następnym razem wykorzystaj jakis dodatkowy topnik podobny do tego, którego Ci poleciłem oraz narzędzie zwane "trzecią ręką" (koszt 12-15zł + wysyłka)- powinno to pomóc przy wykonywaniu kolejnej lutowanej maskownicy oraz osiągnięciu lepszego efektu.
Na sprężyny polecam cynę o odpowiedniej średnicy - mniej się namęczysz, a efekt znacznie lepszy i czas wykonania zmniejsza się o 50%, a przy okazji masz dodatkowy balast, bo cyna jako spoiwo jest cięższa niż drut, co w tym przypadku jest kolejnym atutem.
Warsztat, to podstawa, jeśli będziesz potrzebował pomocy przy zakupie narzędzi napisz na forum, wiele
osób udzieli Ci fachowej pomocy i podpowiedzą co warto mieć, a czego nie ma sensu kupować
lub gdzie nie przepłacać.
Załączniki
-
26,2 KB Wyświetleń: 1.620
-
31,1 KB Wyświetleń: 1.619