• Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
  • Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Model elektrowozu serii ET42

sluzbowo

Znany użytkownik
Reakcje
137 1 0
#23
Przepraszam, czy ktoś gdzieś być może widział moją szczękę? Gdzieś zgubiłem...

Ale odjazd.
 

SD

Aktywny użytkownik
FREMO Polska
KKMK
Reakcje
1.286 2 0
#26
Nie wiem jednak jak będzie z kwestią przełożeń obrotów, gdyż wydaje mi się, że pierwsze koło zębate przekazujące obroty ze ślimacznicy powinno być większe.
Z punktu widzenia mechaniki napędu i projektowania przekładni zebatych, idealnie byłoby, gdyby ślimacznica miała zęby skośne żeby uzyskać kontakt zębów ślimaka i ślimacznicy na jak największej powierzchni (czy u Ciebie widzę proste, czy mi sie wydaje?), i żeby miała na tyle dużą średnicę, żeby jej zęby wychodząc z zazębienia ze ślimakiem nie były podcinane na wierzchołkach - czyli żeby współpracowały ślimakiem tylko na linii przyporu. Na minimalną liczbę zębów ślimacznicy są oczywiście wzory, przy bardzo małej średnicy ślimacznicy (mniejszej od minimalnej) stosuje się korekcję zębów, itp. sztuczki, ale to wszystko ma zastosowanie w "poważnych" przekładniach. Tutaj jeśli wszystko chodzi gładko i bez zacięć i będzie dobrze smarowane (najlepiej przyjrzeć się pracy zazębienia pod lupą), pewnie będzie OK, chociaż szybkość zużycia przekładni i jej trwałość zweryfikuje pewnie dopiero intensywna eksploatacja pod dużym obciążeniem (40 węglarek Darka?).
W moich trzech pierwszych modelach w H0 zaprojektowałem i wykonałem napędy z przekładnią ślimakową od podstaw (używając głównie ślimaków i kół zębatych zakupionych kiedyś bezpośrednio w firmie Guetzold), i zawsze używałem ślimacznic z zębami skośnymi o liczbie zębów >22 przy jednozwojowym ślimaku. Napęd w moim Ty51 ma np. przełożenie przekładni slimakowej 1:26, plastikowe tryby i osie łożyskowane również w plastiku, od 2010 parowóz obsługuje rozkładowo dwie duże imprezy modułowe każdego roku i przy regularnym smarowaniu wszystko chodzi nadal idealnie i bezgłośnie.
A z jakiej grubości blachy wykonałes ramę?

Pozdrawiam z krainy braku czasu i gratuluję modelu :)
Sławek
 

Ranger

Znany użytkownik
Reakcje
2.442 7 1
#27
Mnie również jako osobę która stara się wykonywać napędy od podstaw interesuje jakiej grubości blachy użyłeś. wygląda na 0,2 lub 0,3mm. Trochę obawiam się o sztywność korpusu tej przekładni jak dostanie obciążenie.
Podobne korpusy zazwyczaj są dość grube i wykonane na elektrodrążarce+frezowanie.
Kolejną kwestią jeśli chodzi o korpusy napędowe wózków jest odbiór prądu. Nie wiem czy odbiór z powierzchni tocznej koła się sprawdzi. Bardzo szybko zachodzi ona brudem z szyn. Wszelkie kłaczki będą się wciskać pomiędzy koło i blaszkę kontaktową. Jakość odbioru prądu szybko spada.
Co do samego modelu nie ma co się rozpisywać. Po prostu "prawdziwe modelarstwo".
 
OP
OP
Jarosław

Jarosław

Aktywny użytkownik
ŁKMK
Reakcje
737 4 0
#28
Korpusy wózków wykonane są z blachy o grubości 0,3 mm i cieńszej nawet nie brałem pod uwagę. Sama konstrukcja po zlutowaniu wygląda na odpowiednio mocną. Sztywności dodaje jej górny zatrzask blokujący ślimak oraz dolne zapinki trzymające osie ( też z blachy 0,3). Projektując wózki z tej blachy nie bałem się o ich sztywność, lecz o kwestię izolacyjności prądu. Na początku brałem pod uwagę wykonanie tych korpusów z poliacetalu na obrabiarce numerycznej. Uznałem jednak, że odpowiednie mocowanie blaszek do odbioru prądu rozwiąże problem i zakupiłem w tym celu śrubki nylonowe m2 którymi przykręciłem blaszki do korpusu. Blaszki wcześniej oczywiście podkleiłem od spodu polistyrenem. Co do samego systemu odbioru prądu to zdania są różne. Ja uznałem, że odbiór prądu z powierzchni tocznej jest najlepszym rozwiązaniem. Zależało mi aby blaszki leżały właśnie w taki sposób, ponieważ jednocześnie pełnią funkcję oczyszczania koła. Wadą tego systemu jest jedynie to , że powodują opory w toczeniu. Wiadomo, tego się nie uniknie, koła zawsze zachodzą brudem w zależności od wielu czynników tj intensywność eksploatacji modelu, częstotliwość czyszczenia szyn a najbardziej chyba od stopu metalu z jakiego wykonane są obręcze. Niektóre łapią brud szybciej ( np mosiądz) a niektóre wolniej. Mam w swojej kolekcji modele zbudowane na systemach odbioru prądu Brawy i Atherna, który polega na odbiorze prądu z panewek umieszczonych na półośkach. Powiem tak - system najbardziej podatny na łapanie brudu. Koła obklejają się brudem i prąd nie dochodzi do panewek, ale ma on swoich zwolenników, którzy myślą że jest inaczej. Ja uznałem że tarcie blaszki o powierzchnie toczną będzie najlepsze, ponieważ większe zabrudzenia będą na bieżąco usuwane. Czas jednak pokaże, jak model już będzie jeździł.
Sławku, dziękuję za rozjaśnienie kilku kwestii w sprawie mechaniki napędu. Zanim zacząłem budować wózki przyjrzałem się uważnie wielu przekładnią z modeli lokomotyw i zauważyłem, że często ślimacznica jest umieszczana na jednej osi wraz z kołem zębatym które ma już proste zęby i dopiero to koło przekazuje dalsze obroty na inne koła. Obserwując przekazywanie obrotów ze ślimaka na ślimacznicę można dojść do wniosku, że faktycznie powinna ona mieć zęby skośne ( albo nawet i wklęsłe), aby lepiej zazębiała się za ślimakiem. U mnie ma zęby proste. Muszę przyznać, że mimo wszystko podszedłem do budowy tej przekładni troszkę amatorsko. Ale zdarzały się rozwiązania takie właśnie jak u mnie. Swoją przekładnie wzorowałem na układzie kół zębatych z wózka od czteroosiowej lokomotywy Athearn. Też ma wszystkie koła wraz ze ślimacznicą o zębach prostych. Pamiętam że model ten jeździł bardzo ładnie i cicho, a jego agonia nie była spowodowana zużyciem przekładni. Nie bawiłem się w żadne wzory i przeliczania obrotów. Wiele dziś można wyregulować na cyfrze. Tak jak pisałem, po zmontowaniu wszystko bardzo ładnie toczyło się, żadnych zacięć i bujania i to mi wystarczyło. Wyszedłem z założenia, że nie jest to mechanizm do urządzenia typu wiertarka, skrzynia biegów lub innego sprzętu narażonego na ciężkie obciążenia. Na przyszłość podejdę jednak bardziej profesjonalnie do tematu. Człowiek uczy się całe życie...
Dziękuję wszystkim za miłe słowa. Są dla mnie motywacją do dalszej walki:)
 
Ostatnio edytowane:

Ranger

Znany użytkownik
Reakcje
2.442 7 1
#30
Nie wiem czy znasz sklep Pojezdy.eu Można tam dostać różne zębatki, min. takie jakich używa Roco. Na kole zębatym masz zespolone dwie zębatki, o zębach skośnych od odbioru momentu z ślimaka pociągowego oraz o zębach prostych do przekazania momentu na resztę przekładni. Wiem, że teraz jest już za późno na to, bo zastosowanie takiego rozwiązania zmienia całkowicie wygląd przekładni a przede wszystkim jej budowę.
Na fotce ta największa zębatka po lewej:
DSC00876.JPG
 

Kpt. Nemo

Łowca cech
Donator forum
Ekspert
Reakcje
20.256 496 29
#32
idealnie byłoby, gdyby ślimacznica miała zęby skośne żeby uzyskać kontakt zębów ślimaka i ślimacznicy na jak największej powierzchni

plastikowe tryby

Pozdrawiam z krainy braku czasu i gratuluję modelu :)
Sławek

Podoba mi się nazwa tej mitycznej krainy, mam wrażenie że też tam mieszkam.

Natomiast nie podobają mi się tryby, bo w mechanice są koła zębate.

Prawdziwa ślimacznica ma zawsze zęby skośne, ponieważ ślimak posiada coś takiego jak kąt wzniosu linii śrubowej, a narzędzie do wykonywania ślimacznic ma kształt dokładnie taki sam jak ślimak, ma tylko dodatkowo ząbki coby nimi skrawać.
Koła zębate używane w modelach kolejowych to quasi ślimacznice, są to koła zębate ze skośnymi zębami, wspomniane wymagane jak najlepsze przyleganie ślimaka do ślimacznicy, w tym przypadku nie jest spełnione bo ślimak współpracuje tylko że środkową częścią zęba.

Proponowałem Jarkowi frezowanie korpusu przekładni z POM-u ale chyba doszedł do wniosku że nie dam rady, i zrobił z blachy, taka to Zosia samosia z naszego kolegi.

A tu ciekawostka ślimacznica o średnicy około 5 mm ma 26 zębów, sobie kiedyś zrobiłem w ramach prób, nad miniaturyzacją napędów.

P1230043-crop.JPG



Namawiajmy Jarka żeby założył manufakturę i zaczął produkować swoje cuda, z korzyścią dla swojej kieszeni i naszego szczęścia.
 
OP
OP
Jarosław

Jarosław

Aktywny użytkownik
ŁKMK
Reakcje
737 4 0
#33
Ranger.oczywiście, że znam sklep Pojezdy.eu . Studiowałem ich ofertę kół zębatych, ale nie mieli niestety kół z modułem zęba 0,5 a na takich mi zależało. Postanowiłem zakupić zębatki w tym sklepie: http://kkpmo.istore.pl/pl/c/Kola-zebate/1958548 może nie jest najtaniej, ale mają bardzo szeroki wybór jeśli chodzi o rozmiary i moduł. Można wiele dopasować. Nie jest za późno na przerobienie mojej przekładni i zrobię to jeśli próby jezdne wypadną kiepsko. Nigdzie się nie spieszę. Na chwilę obecną pozostawię to w takim stanie jaki jest, zrobię płytę podłogową, osadzę silnik, podłączę i zapnę najpierw pod analog. Zobaczymy
Paweł R nigdy nie wątpiłem w Twój profesjonalizm i doświadczenie więc bez takich proszę:) Po prostu uznałem, że blacha będzie chyba prostszym rozwiązaniem i mniej pracochłonnym. Inaczej wyglądałby projekt pod blachę a inaczej pod korpusy z POM-u.
Nie będę ukrywał, że myślę o tym aby mój ET42 nie był produktem jednostkowym. Obserwując jednak rynek modeli kolejowych i to co się dzieje przez ostatnie cztery lata to strach z czymś wyskakiwać i coś planować... Nie mam dobrego wywiadu gospodarczego:)
 

Kpt. Nemo

Łowca cech
Donator forum
Ekspert
Reakcje
20.256 496 29
#34
Nie będę ukrywał, że myślę o tym aby mój ET42 nie był produktem jednostkowym. Obserwując jednak rynek modeli kolejowych i to co się dzieje przez ostatnie cztery lata to strach z czymś wyskakiwać i coś planować... Nie mam dobrego wywiadu gospodarczego:)
A nie mówiłem, trzeba dalej drążyć temat czyli naciskać Jarka.:)
Nie sądzę aby ktoś w najbliższej przyszłości wydał taki model, a zapotrzebowanie z pewnością będzie duże.

Co do korpusu przekładni, Jareczku ja tak specjalnie bo Ci zazdroszczę.;)
 

SD

Aktywny użytkownik
FREMO Polska
KKMK
Reakcje
1.286 2 0
#35
Pawle, oczywiście te tryby zaplątały mi się przez przypadek :) bo również propaguję stosowanie poprawnego słownictwa technicznego gdzie tylko mogę.
Jarku, faktem jest, że producenci modeli nie zawsze stosują w swoich napędach zasady projektowania "prawdziwych" przekładni zębatych, i w wielu przypadkach wszystko działa długo i dobrze, szczególnie jeśli obciążenia są dalekie od dopuszczalnych. Jednak na pewno poprawna geometria przedłuża żywotność przekładni i poprawia płynność ruchu. Stąd moje uwagi, jak i obawa o sztywność korpusu. Ale nie przejmuj się - ten chroniczny brak czasu sprawia, że często skłaniamy sie ku rozwiązaniom mniej pracochłonnym, a jak napęd nie sprawdzi się w eksploatacji, zawsze będziesz mógł wykonać go jeszcze raz inaczej :)
 

Robert Reschka

Znany użytkownik
Reakcje
2.418 230 14
#36
@Jarosław rzadko to się staje, ale naprawdę mi kopara opadła. Tak jak @sluzbowo już pisał musiałem szukać szczęki aby się pozbierać. Wyrażam szacunek i podziw dla twojej pracy! Cos naprawdę niesamowici pięknego. Ja w ogóle nie jestem człowiekiem zazdrosnym, ale tu naprawdę (pozytywnie!) Ci zazdroszczę za ten świetny model! Można sobie tylko mgliście wyobrazić jak gotowy model będzie wyglądał, i będziemy stali z otwartymi szczękami przed nim, aż będzie trzeba kogoś z mopem wysłać aby powycierać przed modułem…

Jeszcze raz gratuluje. Jest to pierwszy wątek na tym forum, który dodałem do obserwowanych. Nawet wątków o moich modelach nigdy nie dodałem do obserwowanych. Nie mogę się doczekać gotowego modelu!
 
OP
OP
Jarosław

Jarosław

Aktywny użytkownik
ŁKMK
Reakcje
737 4 0
#37
Cóż mogę napisać ?:) Jestem mile zaskoczony tymi pochwałami i zainteresowaniem, gdyż tak jak pisałem na początku wątku nie spodziewałem się jakiegoś wielkiego zainteresowania tematem z uwagi, iż lokomotywa nie jest aż tak szalenie popularna. Po prostu kocham swoją pasję i staram się wkładać w to trochę serca w przeciwieństwie do pracy którą wykonuję na co dzień. Ta pasja pozwala zachować mi pozytywną energię i utrzymuje mnie ciągle w stanie ,,dużego chłopca" z którego nie chcę wyrosnąć:). Dziękuję i Pozdrawiam
 
Ostatnio edytowane:

Kpt. Nemo

Łowca cech
Donator forum
Ekspert
Reakcje
20.256 496 29
#38
Normalnie się wzruszyłem, kibicujemy ci Jarku i oferujemy swoją pomoc, a Ty po takich peanach pochwalnych sprężaj się.
 

Hardtech

Znany użytkownik
GGM
Reakcje
92 0 0
#39
Gratuluję talentu, niezwykle precyzyjna i zegarmistrzowska robota, jestem pod ogromnym wrażeniem.:eek:
Końcowy efekt będzie epicki.
 

Kpt. Nemo

Łowca cech
Donator forum
Ekspert
Reakcje
20.256 496 29
#40
Dla mnie Jarek to jest niesamowity gość, stworzył cudo, poświęcając steki godzin, jeżdżąc do lokomotywowni, mierzył robił zdjęcia, próbne wydruki z kartonu, każdy problem rozkładał na czynniki pierwsze, kto ma tyle cierpliwości i uporu.
Pewnie na jesień na SH nie zdąży, bo ma innych zadań mnóstwo, ale wiem jaki będzie model roku w przyszłorocznej edycji SH, o ile będzie takowa.
Gdyby każdy mechanik miał tyle talentu, wyczucia i smykałki mechanicznej co Jarek, który nim nie jest z wykształcenia, bylibyśmy potęgą na świecie, w budowie maszyn urządzeń i nowych technologiach.
A teraz dość miodu, ja czekam na środę aby zobaczyć w klubie wózki na żywo.
 
Autor wątku Podobne wątki Forum Odpowiedzi Data
Tabor 5
Tabor 2
Tabor 14
Tabor 60
Tabor 0

Podobne wątki