EVB420 12, skoro wspomniałeś o logo Metra, to postanowiłem je dodać do zdjęcia. Umieściłem je jednak w miejscu standardowym dla wagonów produkcji rosyjskiej. Widać zapomnieli, lub po prostu jeszcze nie nakleili logo. Zdjęcie zobaczysz na dole mojego postu.
Larry, z chęcią pokontynuuję polemikę z Tobą.
Szukałem tych warunków przetargu, ale nie mogłem znaleźć. Dzięki więc, że Ty je odszukałeś. I rzeczywiście chodziło o kompatybilność z dowolnym typem taboru już eksploatowanego. Masz rację rówież, że Alstom też przystąpił do przetargu. Uleciało mi to wcześniej. Oprócz Alstoma do przetargu przystąpiły dwie firmy rosyjskie. Obie dostarczały już wcześniej wagony dla Metra Warszawskiego, gdyż (tak dla informacji) w naszym metrze jeżdżą wagony kilku różnych typów, produkcji dwóch różnych zakładów z Rosjii. Zaznaczyć tu trzeba, że jak napisano:
Głównymi kryteriami wyboru będzie cena oraz warunki eksploatacyjne.
Głównymi kryteriami wyboru będą:
- cena - 60%,
- warunki eksploatacyjne - 18%,
- długość gwarancji - 12%,
- skrócenie terminu dostawy - 5%
- zmniejszenie zaliczki - 5%.
Niestety tak już jest w przetargach przedsiębiorstw państwowych, że to cena gra główną rolę. W zasadzie, jak myślę w tym przetargu wszystkie firmy miały te same szanse, bo wszystkie już są znane i wiemy co potrafią. Ale to właśnie oferta Spółki Akcyjnej Wagonmasz z Sankt-Petersburga była najtańsza. Bo jeśli ktoś nie wie, Alstomy to bardzo drogie pociągi. Oczywiście, że dla pasażerów lepiej by było, gdyby kierowano się innymi kryteriami, na przykład wyglądem czy komfortem, ale niestety tak nie jest. Chodzi tylko o kasę. To dlatego Tramwaje Warszawskie jakiś czas temu zakupiły znów wagony wysokopodłogowe (typ 123N), zamiast niskopodłogowych wieloczłonowych. Te drugie są znacznie droższe. Dopiero później postawili w przetargach wymóg niskiej podłogi, napędu silnikami asynchronicznymi prądu przemiennego i inne nowoczesne rzeczy. A jakie autobusy są kupowane w stolicy? Jeśli w warunku przetargu jest wymóg niskiej podłogi, to często wygrywa polski Solaris. Na szczęście, mimo że dają niską cenę, to ale ich autobusy są dobrze odbierane. Ale i pojawiają się nowe autobusy na przykład marki Jelcz, z wysoką podłogą przy ostatnich drzwiach i ze schodami w środku. To dopiero głupota. Wracając do metra. Po wyłonieniu dostawcy wagonów, chyba pozostali oferenci nie zgłaszał protestów do przetargu. Pewnie nie chcieli, bo cenę mieli wyższą.
Mylisz się sądząc, że wagony są kupowane między innymi z myślą o Euro 2012. Podstawowa sprawa to kwestia wyjaśniona w cytacie ze strony z której sam podałeś cytat:
Oddanie do użytku bielańskiego odcinka podziemnej kolejki, wraz z węzłem komunikacyjnym Młociny, spowoduje znaczne zwiększenie liczby pasażerów. Z punktu widzenia zarządu spółki wprowadzenie do ruchu 5 dodatkowych pociągów, będzie konieczne do zapewnienia sprawnej obsługi całej pierwszej linii metra przy zachowaniu dotychczasowej częstotliwości kursowania (w szczycie co około 2 min. 50 sek.).
Poza tym, obecnie już plany się zmieniły, i władze stolicy wymyśliły że to tramwaje będą głównym środkiem lokomocji na Euro. Dlatego już teraz nikt się nie będzie spieszył z budową II linii metra.
Z oceną wnętrza przedziałów pasażerskich powstrzymaj się jeszcze proszę, aż sam na oczy ich nie zobaczysz. Zdjęcie to nie to samo co rzeczywistość. Zresztą, starano się polepszyć, co nie znaczy że to musiało się udać i nie znaczy że każdemu musi się podobać.
Zadowolenie pasażerów jest naprawdę wysokie. O szczegółach wyników badania z tego roku można poczytać
tutaj. Ale chodzi mi tu o opinię pasażerów przy próbie porównania metra do innych środków transportu w Warszawie. Kiedyś widziałem wyniki i takiego badania i metro przewyższało inne środki. Nie można tu więc już mówić że jedna linia i jeden przewoźnik. Jakby się ludziom nie podobało, to by nie korzystali. Ale korzystają, i nie tylko bo muszą, ale bo dobrze się czują w metrze.
A co takiego jest bardziej komfortowego w Alstomie? Stoliczki, poczęstunek, hostessy? Fotele w sumie twardsze niż w rusku. Ładniejsze wnętrze, miejsce na nogi i bagaż pod fotelem. Wentylacja zamiast nawiewu (nie mylić z klimą!). Brak możliwości otwarcia okien. Oba wagony tak samo płyną po torach, mimo całkiem innego systemu usprężynowania pierwszego i drugiego stopnia. Może trochę głośniej w rusku, ale niewiele. Za to w Alstomie są te komfortowe popierdolone barierki na środku. W szczycie ludzie nie mają się gdzie trzymać, bo pod sufitem zaś barierek brak. Zaś z wózkami problem, bo stoi takie coś na środku. Jak trzeba przejechać wózkiem do innych drzwi, to się po prostu nie da. Jeśli piszesz, że źle serwisują Alstomy, to napisz proszę co masz na myśli. Jestem niezwykle ciekaw. Bo nie wiem co masz na myśli, co jest źle serwisowane, i co mogłoby być niby lepiej.
Czemu Cię zdziwiło, jak napisałem że wagony po naprawach głównych prezentują się ładniej? Skoro codziennie jeździsz to nie zauważyłeś tego, No co Ty. Każdy po naprawie z zewnątrz odróżnia się nową ładną, lśniącą powłoką malarską, brakiem rynienki nad oknami, zaś w środku ramy okien są teraz pomalowane na szaro, a podłogi już nie są szare, tylko jasne z żółtymi pasami przy drzwiach. Jak dla mnie, jest ładniej.
Widziałem jak pociąg się popsuł w tunelu. Widziałem, brałem udział, słyszałem... Nawet nie raz. To osobna historia. Tu już i tak dużo napisałem. Nie myśl w każdym razie, że takich awarii nie ma. Bo niby czemu miałby się nie popsuć w tunelu? Tam mu nie wolno, czy jak?
Tym:
Ty chyba metrem w Warszawie nie jechałeś.
to mnie normalnie rozbroiłeś. Założę się z Tobą o co zechcesz, że jeżdżę nim o dużo więcej niż Ty. Ale to też inna bajka.