Witam,
Od pewnego czasu, a właściwie już kilku miesięcy zacząłem dłubaninę nad Jelczem 315 (plastikowy model, który zakupiłem w Świat Modeli Rybnik). Moim idolem stał się w tej dziedzinie @pado jak pewnie i wielu z was Więc po rozmowie liczonej w setkach maili powoli kompletowałem części, i z pomocą kolegi Pado powoli brnąłem w temat co i gdzie.
Ale budowę opisze jak najbardziej zrozumiale, na końcu wyciągnę kilka wniosków i uwag dla osób, które tak jak ja chciałyby zrobić sobie taki model bez jakiegokolwiek doświadczenia. Oczywiście w trakcie relacji pochwalę się błędami
Założenia modelu:
-pierwsze zetknięcie z RC w tej skali,a właściwie budowie modeli RC
-system DSM2
-zawieszenie przednie
-przekładnia silnika 1:144
-bateria 150mah
-wersja full wypas (w pełni oświetlona)
-Zabawa zarówno z budowy, jak i jazdy
Więc od początku, już tu wkradły się błedy... Zacząłem od montażu przedniej osi, jednak wkleiłem ją na sztywno, ten błąd wyszedł na jaw zaraz po pierwszych jazdach, gdyż przy najdrobniejszych nierównościach przednie koła nie miały przyczepności. Całość oczywiście została poprawiona i mamy w pełni działające przednie "zawieszenie".
Dalej wyciąłem miejsce na silnik, było trochę elementów do wyrzucenia/przerobienia by silnik się zmieścił. Silnik z przekładnią 1:144, ale w następnym modelu użyłbym 1:80 (czy jakoś tak), tak wydaje mi się, że przy tym przełożeniu chodzi zbyt ciężko.
Następnym krokiem był montaż serva. Początkowo zdecydowałem się na jego montaż w kabinie (w sumie nie wiedzieć czemu, a jego współpraca z sztywną osią z przodu była wręcz cudna, tylko skręcać bytnio nie chciał... W dalszym etapie przeniosłem servo na pakę, wycinając w niej otwór. Jednak dziura w kabinie została, i została zamaskowana w dalszym etapie
Tutaj już z dołu widać mechanizm przechylania osi, a servo jest już przeniesione na pakę. PS: ten daszek był tylko chwilowo
Mam nadzieję, że koledzy "samochodziarze" nie zrównają mnie z ziemią, bo na samochodach zbytnio się nie znam, ale tak mi modele RC namieszały w głowie, że musiałem zrobić sobie taki model na swoją makietę
Relację będę subiektywnie prowadził, obecnie jestem na etapie robienia oświetlenia, ale o tym w następnym poście już wkrótce
Premierę przewiduję na imprezę w Istebnej (11-13 listopada)
Od pewnego czasu, a właściwie już kilku miesięcy zacząłem dłubaninę nad Jelczem 315 (plastikowy model, który zakupiłem w Świat Modeli Rybnik). Moim idolem stał się w tej dziedzinie @pado jak pewnie i wielu z was Więc po rozmowie liczonej w setkach maili powoli kompletowałem części, i z pomocą kolegi Pado powoli brnąłem w temat co i gdzie.
Ale budowę opisze jak najbardziej zrozumiale, na końcu wyciągnę kilka wniosków i uwag dla osób, które tak jak ja chciałyby zrobić sobie taki model bez jakiegokolwiek doświadczenia. Oczywiście w trakcie relacji pochwalę się błędami
Założenia modelu:
-pierwsze zetknięcie z RC w tej skali,a właściwie budowie modeli RC
-system DSM2
-zawieszenie przednie
-przekładnia silnika 1:144
-bateria 150mah
-wersja full wypas (w pełni oświetlona)
-Zabawa zarówno z budowy, jak i jazdy
Więc od początku, już tu wkradły się błedy... Zacząłem od montażu przedniej osi, jednak wkleiłem ją na sztywno, ten błąd wyszedł na jaw zaraz po pierwszych jazdach, gdyż przy najdrobniejszych nierównościach przednie koła nie miały przyczepności. Całość oczywiście została poprawiona i mamy w pełni działające przednie "zawieszenie".
Dalej wyciąłem miejsce na silnik, było trochę elementów do wyrzucenia/przerobienia by silnik się zmieścił. Silnik z przekładnią 1:144, ale w następnym modelu użyłbym 1:80 (czy jakoś tak), tak wydaje mi się, że przy tym przełożeniu chodzi zbyt ciężko.
Następnym krokiem był montaż serva. Początkowo zdecydowałem się na jego montaż w kabinie (w sumie nie wiedzieć czemu, a jego współpraca z sztywną osią z przodu była wręcz cudna, tylko skręcać bytnio nie chciał... W dalszym etapie przeniosłem servo na pakę, wycinając w niej otwór. Jednak dziura w kabinie została, i została zamaskowana w dalszym etapie
Tutaj już z dołu widać mechanizm przechylania osi, a servo jest już przeniesione na pakę. PS: ten daszek był tylko chwilowo
Mam nadzieję, że koledzy "samochodziarze" nie zrównają mnie z ziemią, bo na samochodach zbytnio się nie znam, ale tak mi modele RC namieszały w głowie, że musiałem zrobić sobie taki model na swoją makietę
Relację będę subiektywnie prowadził, obecnie jestem na etapie robienia oświetlenia, ale o tym w następnym poście już wkrótce
Premierę przewiduję na imprezę w Istebnej (11-13 listopada)