Mnie od dłuższego czasu zastanawia kwestia ergonomii i funkcjonalności współczesnych lokomotyw takich jak np. Dragon.
W starszych konstrukcjach wyraźnie widać troskę konstruktorów o jak najlepszą widoczność z kabiny. W większości z nich zastosowano 2-3 dzielone szyby, a w przypadku ET22 i ST43 zastosowano nawet narożne okienka, gwarantujący "panoramiczny" widok z kabiny. Tymczasem w nowych konstrukcjach (Gryfin, Dragon, ale także np. Vectron i większość nowych EZT) maszynista ma jedynie malutki prostokącik szyby przed sobą, resztę pola widzenia zasłaniają potężne słupy boczne...
Rozumiem, że przepisy techniczne dopuszczają coś takiego, ale czy to jest wygodne i komfortowe dla maszynisty? I przede wszystkim, jak to się ma do przepisów obowiązujących maszynistów (np. Instrukcja Ct1):
§12 2 W czasie jazdy maszynista obowiązany jest:
1) obserwować sygnały i ściśle stosować się do nich oraz zwracać uwagę na prowadzony pociąg. Przy mijaniu posterunków ruchu i strażnic przejazdowych powinien uważać, czy ich obsługa nie podaje sygnałów, a w przypadku podawania stosować się do nich,
2) podczas przejazdu w obrębie stacji obserwować drogę przebiegu,
3) obserwować stan toru oraz sieci trakcyjnej na torze, po którym prowadzi pociąg i w miarę możliwości na torach sąsiednich, a w razie zauważenia jakichkolwiek niewłaściwości zgłosić najbliższemu posterunkowi ruchu,