• Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Pytanie? Malowanie szyn a złączki.

Jacek 83218

Nowy użytkownik
Reakcje
1 0 0
#1
Pomalowałem szyny na "rdzawo". Pozostawiłem jednak ok. 8 mm fragmenty każdej z szyn na obu końcówkach bez farby, żeby po połączeniu odcinków torów nie było izolacji między szynami a złączkami. Planuje pomalować je dopiero po połączeniu odcinków i przyklejeniu ich do podłoża.

I tu moje pytanie. Czy nie może się okazać że farba jakoś podciekła między szyny a złączki (nie jest rzadka, ale jednak to ciecz) i po zaschnięciu i tak stworzy izolację? Może wpuścić tam trochę cyny lutownicą po przytwierdzeniu torów?
A przy okazji. Jak ukryć te małe dziurki w podkładach?
 

Kempol

Administrator
Zespół forum
Donator forum
BGM
MSMK
Reakcje
19.122 216 0
#2
Złaczki trzeba wywalić, do każdej szyny doprowadzić co najmniej jeden kabelek z zasilaniem.
Na łączeniach podwójne podkłady oraz łubki.
Wtedy masz gwarancję, że będzie odpowiednie zasilanie oraz na dodatek ładnie i zgodnie z rzeczywistością.

Dziurki zaszpachlować.
 
OP
OP
J

Jacek 83218

Nowy użytkownik
Reakcje
1 0 0
#5
No właśnie lutowania chciałbym uniknąć jak diabeł święconej wody.
Chcę w "torcie" zabudować zestaw startowy Roco 31030. To jest 16 krótkich (ok 13 cm) odcinków torów w owalu. Żadnych rozjazdów, odcinków izolowanych. To nie jest taka makieta jak prezentowane tu dzieła z długich flexów, rozjazdów, skrzyżowań... Nie chcę się "bawić" w wiercenie dziurek, lutowanie 32 czy iluś tam krótkich kabelków. Ma być że tak to nazwę prosto. Zgodność z rzeczywistością też będzie umowna jak to w "torcie" który docelowo ma być zabudowany w przeszklonej ławie/stoliku co też wymusza pewne ograniczenia i uproszczenia konstrukcyjne (w tym mocno utrudniony dostęp do spodu makiety na wypadek odlutowania kabelka).
 
Ostatnio edytowane:
OP
OP
J

Jacek 83218

Nowy użytkownik
Reakcje
1 0 0
#8
Jedyne co mogę zrobić to dolutować kabelki do złączek w jeszcze 2 czy 3 miejscach oprócz "złączek zasilających" z zestawu i doprowadzić je do zasilacza, aby ograniczyć w przyszłości problem z przepływem prądu, ale nie pozbędę się złączek całkowicie. Bardziej mnie martwi farba.
 
Ostatnio edytowane:

old_jawa

Znany użytkownik
Reakcje
1.515 60 1
#9
Lutowania nie unikniesz - jeżeli nie "kabelki" to lutowałbym szyny w miejscu złączek. Jeden z kolegów pisał na forum jak to farba/wikol dostały się między szyny i z przepływu prądu nici.
 

przemek tabisz

Znany użytkownik
Reakcje
913 60 10
#10
To byłem, między innymi, ja.
Krótko ina temat - lutowania nie unikniesz. Zresztą nie jest to żadna filozofia, papierem ściernym od spodu szyny przetrzyj jej kawałek, potem trochę kalafoni na grot lutownicy. Kabelek troszkę cyny i lut gotowy. Po wszystkim malujesz jak chcesz.
Druga metoda jaką wyprobowalwm to pozostawienie 1 mm szczeliny między szynami, w dziurę wkładam końcówkę kabla i lutuję, szliw dremelem nadmiaru cyny i gotowe.
 
OP
OP
J

Jacek 83218

Nowy użytkownik
Reakcje
1 0 0
#11
Lutowania nie unikniesz - jeżeli nie "kabelki" to lutowałbym szyny w miejscu złączek. Jeden z kolegów pisał na forum jak to farba/wikol dostały się między szyny i z przepływu prądu nici.
O właśnie nad tym myślałem. Swoiste "uszczelnienie" połączenia cyną w miejscu styku złączek i szyn na wypadek wpłynięcia farby nie tam gdzie trzeba.
A przy okazji otworzyliście mi oczy na sensowność zrobienia przynajmniej jeszcze jednego przyłącza zasilającego do "kółka".
 

Kpt. Nemo

Łowca cech
Donator forum
Ekspert
Reakcje
21.010 505 29
#12
Oczy to byśmy Ci otworzyli gdybyś powiedział, "dzięki chłopacy, nie będę używał tych odpustowych wsuwek, zrobię połączenia tak jak jest w oryginale" tak to tylko koledzy Ci ropkę z oczek przetarli.
 
OP
OP
J

Jacek 83218

Nowy użytkownik
Reakcje
1 0 0
#13
A gdzie ja napisałem że rezygnuje z wsuwek? One zostają.
Chcę je tylko "uszczelnić" żeby nie mieć problemów przez farbę.
Ludzie ja nie robię makiety modułowej w standardzie, a chcę zabudować mały zestaw startowy w stoliku kawowym żeby sobie w kółko jeździł. Bez nadmiernej filozofii i szydery. To ma być forma zabawki/ruchomej dekoracji.

Ciężko mi uwierzyć że we wszystkich pokazywanych na forum makietach tortowych zbudowanych z wykorzystaniem właśnie zestawów startowych i odcinków torów wszystkie złączki poszły out. Zwłaszcza przy znacznie większej ilości torów.
 
OP
OP
J

Jacek 83218

Nowy użytkownik
Reakcje
1 0 0
#17
Czyli z tego co rozumiem to tak. Mam stosunkowo krótkimi odcinkami przewodów połączyć ze sobą szyny sąsiadujących odcinków torów tworząc docelowo 2 zamknięte obwody? (dla "+" i "-")
Czy też stworzyć "pajączka" od centralnego miejsca wpływu prądu (pod płytą jest przykręcona kostka) z 32 przewodów prowadzących od niej do każdej z szyn każdego odcinka toru?
Do tej pory zawsze mi się wydawało że brak wsuwek i lutowanie kabli do szyn to raczej domena makiet opartych o flexy i ogólnie długie długie nieprzerwane fragmenty torów.
 
Ostatnio edytowane:
OP
OP
J

Jacek 83218

Nowy użytkownik
Reakcje
1 0 0
#19
Na to nie licz, tutaj większość to filozofowie i szydercy, pokażesz albo napiszesz coś co się im nie spodoba to Cię zakrzyczą.
Jak już ułożysz i przykleisz co chcesz to polutuj złączki z szynami niezbyt dużą ilością cyny od zewnętrznej strony i nic się nie przejmuj. Zmyj resztki kalafonii patyczkiem nasączonym izopropanolem. Po pomalowaniu nie będzie widać, tym bardziej że będzie "utopione" w stoliku.
No i to jest opcja do której bym się skłaniał. Bo naprawdę łączenie szyn kabelkami przy 16 stosunkowo krótkich odcinkach torów wydawało mi się przesadą. A z resztą torcik w stole z na wpół fikcyjnym parowozem i hiperrealizm średnio idą w parze.

A co do forum to zauważyłem u niektórych coś co nazwałbym brakiem tolerancji do tego że niektórzy chcą się budowaniem swoich miniaturowych kolejowych światów po prostu bawić i nie przeszkadza im że coś tam nie będzie mega realistyczne. Zwłaszcza gdy się dopiero uczą tej sztuki.
 

ffox

Administrator
Zespół forum
Reakcje
3.581 13 0
#20
I tu moje pytanie. Czy nie może się okazać że farba jakoś podciekła między szyny a złączki (nie jest rzadka, ale jednak to ciecz) i po zaschnięciu i tak stworzy izolację? Może wpuścić tam trochę cyny lutownicą po przytwierdzeniu torów?
Lutowanie każdego toru to dla mnie również nonsens w tym przypadku.
Ja maluję złączki i nic się nie dzieje. Farby nakładam tyle, żeby nie podciekało (nakrapiam).
A przy okazji. Jak ukryć te małe dziurki w podkładach?
Zaszpachlować i pomalować.
 

Kpt. Nemo

Łowca cech
Donator forum
Ekspert
Reakcje
21.010 505 29
#21
Zwłaszcza gdy się dopiero uczą tej sztuki.
Uczyć się chwalebna rzecz, ale od najlepszych, jeśli wystarcza Ci opinia podobnych do Ciebie budowniczych,czyli początkujących lub miernych i na niej zbudujesz swój świat, to na nie mów o nauce, tylko o biernym naśladownictwie bylejakości.

Gdybyś zapragnął dać wyraz swemu oburzeniu, zapewniam Cię że moja opinia jest stwierdzeniem teoretycznie uniwersalnym, nijak się nie odnosi do Twojego przypadku.
To przekleństwo tego kraju, każdy przypadek byle jakiej roboty można usprawiedliwić małymi wymaganiami.
Robimy wspaniale albo wcale.