Witam wszystkich, to mój pierwszy post na forum.
Mam 5-letniego syna, któremu powoli przestaje wystarczać kolejka Duplo i zacząłem rozglądać się za czymś bardziej zaawansowanym dla niego i tak trafiłem na to forum. Czytając je i przeglądając zdjęcia Waszych prac, odżyła na nowo we mnie pasja modelarstwa (kiedyś robiłem modele wojskowe w skali 1:35) oraz niespełnione marzenie z dzieciństwa o posiadaniu kolejki. Teraz widzę że dla 5-letniego dziecka na posiadanie takiej kolejki jest jeszcze za wcześnie, o tyle dla ponad 30-letniego nie jest na szczęście jeszcze za późno
Pojawił się plan zbudowania makiety, którą z czasem obaj moglibyśmy rozwijać. Problem jest taki, że mieszkam w mieszkaniu i nie mam stałej powierzchni którą mógłbym na makietę przeznaczyć, ale taki problem ... to nie problem, to wyzwanie
Makieta byłaby składana na zawiasach na ścianę. Wymiary około 220x140. Dno ze sklejki (chyba jest sztywniejsza i lżejsza od OSB ?) podbitej listwami sosnowymi 4x4. Na rysunku prezentuję widok z boku na makietę. Widać że skrajnia budynków byłaby ograniczona do 10cm na górnym i 15-17 cm na dolnym poziomie. Ewentualne wyższe konstrukcje, jeżeli takie będą, muszą być zdejmowane z makiety. Powiedzcie czy ma to sens?
Układ torowy, wzorowany na układzie z makiety kolegi przekam (dzięki!), z niewielkimi zmianami. Dodałem dodatkowe bocznice w tunelu, zmieniłem trochę układ torów po środku i dodałem wiadukt kolejowy. Ten układ jest dość rozbudowany, zastanawiam się czy nie za bardzo rozbudowany jak na pierwszą makietę, ale pomyślałem sobie że tory, sterowanie, elektronika i automatyka są dla mnie priorytetem w tej zabawie, a krajobraz w drugiej kolejności. Dzięki trzem niezależnym pierścieniom i wielu bocznicom, zabawy na makiecie nie zabraknie.
Uwagi mile widziane.
Mam 5-letniego syna, któremu powoli przestaje wystarczać kolejka Duplo i zacząłem rozglądać się za czymś bardziej zaawansowanym dla niego i tak trafiłem na to forum. Czytając je i przeglądając zdjęcia Waszych prac, odżyła na nowo we mnie pasja modelarstwa (kiedyś robiłem modele wojskowe w skali 1:35) oraz niespełnione marzenie z dzieciństwa o posiadaniu kolejki. Teraz widzę że dla 5-letniego dziecka na posiadanie takiej kolejki jest jeszcze za wcześnie, o tyle dla ponad 30-letniego nie jest na szczęście jeszcze za późno
Pojawił się plan zbudowania makiety, którą z czasem obaj moglibyśmy rozwijać. Problem jest taki, że mieszkam w mieszkaniu i nie mam stałej powierzchni którą mógłbym na makietę przeznaczyć, ale taki problem ... to nie problem, to wyzwanie
Makieta byłaby składana na zawiasach na ścianę. Wymiary około 220x140. Dno ze sklejki (chyba jest sztywniejsza i lżejsza od OSB ?) podbitej listwami sosnowymi 4x4. Na rysunku prezentuję widok z boku na makietę. Widać że skrajnia budynków byłaby ograniczona do 10cm na górnym i 15-17 cm na dolnym poziomie. Ewentualne wyższe konstrukcje, jeżeli takie będą, muszą być zdejmowane z makiety. Powiedzcie czy ma to sens?
Układ torowy, wzorowany na układzie z makiety kolegi przekam (dzięki!), z niewielkimi zmianami. Dodałem dodatkowe bocznice w tunelu, zmieniłem trochę układ torów po środku i dodałem wiadukt kolejowy. Ten układ jest dość rozbudowany, zastanawiam się czy nie za bardzo rozbudowany jak na pierwszą makietę, ale pomyślałem sobie że tory, sterowanie, elektronika i automatyka są dla mnie priorytetem w tej zabawie, a krajobraz w drugiej kolejności. Dzięki trzem niezależnym pierścieniom i wielu bocznicom, zabawy na makiecie nie zabraknie.
Uwagi mile widziane.