Dziś mini relacja, zebraliśmy się wczoraj w nadzwyczaj licznym gronie, myślę że to zasługa kaszanki i kiełbasy, od dawna zauważam taką tendencję, jest robota nie ma chętnych, jest wódeczka i zakąska, tłumy, ale niech tam.
Zanim dokręciliśmy do Z, dwie nowe skrzynki, jedną wykonaną w sposób urągający sztuce budowania skrzynek ( niestety mojego autorstwa, a może nie ma co robić z tego powodu larum) biegli w sztuce demontażu i ponownego montażu, mistrzowie pędzla i krajobrazu Piotr R. i Piotr Ch. rozebrali ją i ponownie złożyli, już poprawnie ku chwale i zadowoleniu, prawie wszystkich.
Zaczyna brakować miejsca, ale to już nie mój,( podobnie jak budowa następnych skrzynek), problem, z jednej i drugiej strony widok znajomy ten.
O siedemnastej przyłączyliśmy się do narodu i uczciliśmy rocznicę każdy wie jaką.
Trochę dyskutowaliśmy, trochę bezczelnie patrzyliśmy się na trzy żony naszych kolegów, a co ma się gały więc się patrzy.
RozGORZAŁA dyskusja nie wiem na jaki temat ale z pewnością była ważna, a brali w niej udział, od lewej na końcu, Jarosław Polskę Zbaw, najlepszy i najbardziej kochający klub, modelarz , Piotr R(Lisia M) Piotr Ch. po prawej od końca, aparat represyjny, i Maciek, posiadacz jednej z ładnych żon.
Miło było ale się skończyło, potem do domu czas, poszliśmy z Piotrem R i jego sympatią na tzw. skróty, trochę nam zeszło, ale dotarliśmy, ciąg dalszy będzie jak będzie, a jak nie to nie.