No i tak – skoro już powiedziało się „A”, to trzeba powiedzieć „B”. Zakładam nowy wątek w dziale „Makieta i moduł” - relacje. Dłonie są już lekko wilgotne, ręce trochę się trzęsą, a co to dopiero będzie dalej? Nie wiem - wszak jestem laikiem jeżeli chodzi o tę formę modelarstwa
Jak już niektórzy z Was wiedzą, dzięki Waszej wielkiej i wydatnej pomocy, zakończyłem etap szybkiej nauki i intensywnego planowania mojej pierwszej w życiu makiety kolejowej. Teraz nadchodzi dla mnie wielki czas próby, czas na powolną i mozolną pracę wieńczącą etap planowania czyli realizację. Trochę się tego obawiam. Można by powiedzieć, że nie umiejąc pływać wszedłem do oceanu. Co mi z tego mojego planu wyjdzie? Zobaczymy. W głowie mam jedną wielką mieszaninę teorii, takie wszystko i nic, czyli inaczej mówiąc - pustkę.
Prace nad samą makietą zacznę dopiero na wiosnę (takie mam założenie), jednakże chcę już być obecny w tym dziale, bowiem już sama obecność tutaj motywuje i inspiruje mnie do dalszej pracy.
Spodziewam się, że spadnie na mnie, a w zasadzie na moją pracę wiele – nazwijmy to – „pozytywnej” a zarazem konstruktywnej krytyki. Mam jednak nadzieję, że będzie ona dla mnie tylko inspiracją do lepszej pracy. Będę starał się pracować powoli i dokładnie a siłą napędową dla mnie będą Wasze prace. Wiem, że nie dogonię Was w kunszcie i mistrzostwie wykonania – mogę jedynie obiecać, że będę się bardzo starał.
Zawsze, we wszystkim, musi być ten pierwszy raz. I to jest właśnie takie moje motto przewodnie, albowiem wszystko to, co będę robił przy makiecie (z niewielkimi wyjątkami) będę robił po raz pierwszy w życiu. Mam nadzieję, że nie będę się wstydził mojej pracy. Proszę tylko – NIE POGANIAJCIE MNIE.
Muszę ochłonąć.
Misza
Jak już niektórzy z Was wiedzą, dzięki Waszej wielkiej i wydatnej pomocy, zakończyłem etap szybkiej nauki i intensywnego planowania mojej pierwszej w życiu makiety kolejowej. Teraz nadchodzi dla mnie wielki czas próby, czas na powolną i mozolną pracę wieńczącą etap planowania czyli realizację. Trochę się tego obawiam. Można by powiedzieć, że nie umiejąc pływać wszedłem do oceanu. Co mi z tego mojego planu wyjdzie? Zobaczymy. W głowie mam jedną wielką mieszaninę teorii, takie wszystko i nic, czyli inaczej mówiąc - pustkę.
Prace nad samą makietą zacznę dopiero na wiosnę (takie mam założenie), jednakże chcę już być obecny w tym dziale, bowiem już sama obecność tutaj motywuje i inspiruje mnie do dalszej pracy.
Spodziewam się, że spadnie na mnie, a w zasadzie na moją pracę wiele – nazwijmy to – „pozytywnej” a zarazem konstruktywnej krytyki. Mam jednak nadzieję, że będzie ona dla mnie tylko inspiracją do lepszej pracy. Będę starał się pracować powoli i dokładnie a siłą napędową dla mnie będą Wasze prace. Wiem, że nie dogonię Was w kunszcie i mistrzostwie wykonania – mogę jedynie obiecać, że będę się bardzo starał.
Zawsze, we wszystkim, musi być ten pierwszy raz. I to jest właśnie takie moje motto przewodnie, albowiem wszystko to, co będę robił przy makiecie (z niewielkimi wyjątkami) będę robił po raz pierwszy w życiu. Mam nadzieję, że nie będę się wstydził mojej pracy. Proszę tylko – NIE POGANIAJCIE MNIE.
Muszę ochłonąć.
Misza