W długi weekend rozłożyłem torowisko trzech pętli według planu, przyciąłem korek pod tory i pojeździłem troszeczkę kolejką. Żadnych braków nie zauważyłem, wszystko pasowało do siebie, składy jeździły płynnie, więc przymocowałem dwie skrajne pętle. Korek klejony na klej Wikol, a gdy zabrakło tego kleju zabrakło dalej na uniwersalny Tytan. Tory mocowałem gwózdkami. Trzecią pętlę, wewnętrzną planuję przymocować w nadchodzący weekend.
Po zamocowaniu torów składy jeżdżą płynnie, nic nie stuka, nie puka.
nie wiem, czy masz już cyfrowe sterowanie
Niestety jeszcze nie, cyfryzację wpisałem w plan budżetowy na 2015 rok
Jeśli chodzi o wpisy i porady dotyczące napędów zwrotnic:
-napędy ROCO starszego typu, które są widoczne na zdjęciach są to mechanizmy manualne, natomiast jest możliwość zautomatyzowania ich poprzez wstawienie do środka dwóch cewek z rdzeniem. Posiadam jedną taką cewkę wymontowaną ze zwrotnicy PIKO starego typu z szyną typu U. Pytanie czy takie mechanizmy można jeszcze gdzieś dostać? W internecie nie znalazłem, na giełdzie też głucho, ale może coś przeoczyłem?
-Posiadam 10 napędów elektrycznych do zwrotnic PILZ, po przeczyszczeniu styków działają bez zarzutu. W egzemplarzach, które posiadam brakuje jednak sygnalizatorów (nie wiem jak nazwać przełączające się znaki ustawienia zwrotnicy), nie ubolewam bynajmniej z tego powodu. Problem w tym że te napędy są niesamowicie wielgachne. Pytanie: czy jest możliwość użycia tych mechanizmów jako napędy podmakietowe, montując napęd pod makietą oraz stosując odpowiednią złączkę między napędem a przesuwnym bolcem na rozjeździe?
-zakupiłem jakiś czas temu napęd podmakietowy Conrada, ma on jednak zupełnie inny mechanizm działania oparty na silniku DC oraz przekładniach zębatych. Moim zdaniem napędy oparte na cewkach są o wiele trwalsze, natomiast po rozkręceniu napędu Conrada mam mieszane uczucia patrząc na te przekładnie. Przy częstym używaniu uważam, że nie wytrzymają zbyt długo. Ponadto niepokoi mnie moim zdaniem zbyt duży moment mechaniczny na wale silnika, gdy silnik dostaje sygnał napięciowy z klawiaturki. Może to doprowadzić do szybszego uszkodzenia przekładni, np wyłamania ząbków, albo wytarcia się ząbków na przekładniach zębatych (taka jest moja teoria spiskowa
). Można temu zaradzić zmniejszając wartość napięcia tak aby silnik "nie szarpał". Będę chciał to przetestować w najbliższym czasie: na zrzynku sklejki zamocuje zwrotnice i napęd, a następnie spróbuje dobrać napięcie zasilania tak, aby silnik płynnie przełączał zwrotnice. Pytanie: czy ktoś już używał Conradów, jak się spisują i czy warto w nie inwestować. Ich cena zachęca do tego, pytanie co z jakością...
Podczas ostatnich testów musiałem wywalić dwie zwrotnice ROCO, które miały stalowe? szyny (lepił się do nich magnes), z powodu tego, iż lokomotywa w pewnym momencie nie dostawała napięcia i stawała przejeżdżając przez nie. Zabiegi, które w zamyśle miały ją doprowadzić do stanu używalności na nic się nie zdały, w efekcie użyję ich jako podstawki pod loko do gabloty
Wobec tego doszedł mi zakup dwóch zwrotnic lewych. Oprócz tego muszę kupić rozjazd "na 3", a nie wiem jeszcze co z krzyżówką PILZa, jeśli będą z nią podobne problemy co ze wspomnianymi dwiema zwrotnicami, czekają mnie kolejne zakupy (niestety). Wobec tego czas montażu całości torowiska na torcie trochę się wydłuży, ale nie od razu Rzym zbudowano.