Makieta ŁKMK

[Harry Potter]

Mam nadzieję, że nikt kto pojawił się w Poznaniu za naszą namową, nie żałował i dobrze się bawił.
Oczywiście nie wszystko było cukierkowo, ale jestem przekonany, że warto było się wybrać.
Tradycyjnie kilka migawek z naszej prezentacji, bo jak to mawiają: Jeden obraz, za tysiąc słów!
Dziękujemy Wszystkim za spotkania i rozmowy, za długie wieczory i krótkie poranki.
Dzięki wszystkim naszym kolegom klubowym, którzy wzięli udział w imprezie, obsługa makiety prowadzona była w sposób atrakcyjny dla widzów, a niedzielne pakowanie makiety i transfer do domciu, upłynął szybko i sprawnie.
Tak trzymać!
Zobacz załącznik 858138 Zobacz załącznik 858139 Zobacz załącznik 858140 Zobacz załącznik 858141 Zobacz załącznik 858142 Zobacz załącznik 858143 Zobacz załącznik 858144 Zobacz załącznik 858145 Zobacz załącznik 858146 Zobacz załącznik 858147 Zobacz załącznik 858148 Zobacz załącznik 858149 Zobacz załącznik 858150 Zobacz załącznik 858151 Zobacz załącznik 858152

Kurcze, to był ten łikend...
Cóż, 18'stka starszego Juniora zdominowała mi ostatni tydzień...
Pozazdrościć tylko i mam nadzieję, że było zajefajnie.

Pozdrawiam,...

 

[Marcin88]

Dwa lata... tyle plus minus minęło od ostatniego wpisu w tym wątku. Skłamałbym jakby napisał, że w tym czasie na makiecie się wiele wydarzyło, bo cóż... tak nie jest. Niemniej jednak w ciągu ostatniego miesiąca nieco się ruszyło. Poniżej, krótka relacja z up-grade łuku prowadzącego do Paproków Łódzkich.

Stan pierwotny - łuk był wykonany jakiś czas temu, poza drogą i pastwiskiem miał nasyp ziemny z wystającymi skałami, to one poszły na pierwszy ogień:

Skałki zostały "odrapane" w celu dodania faktury i naturalnych spękań, później całą góra została wzbogacona o kilka luźno wystających bloków skalnych (oczywiście przy współpracy Pań Szlifierek ) :

To właśnie wtedy dowiedziałem się, że zacząłem modyfikować moduł, który za cztery dni miał jechać na imprezę w Szczecinie. Cóż, na szybko trzeba było wkleić jakieś skałki i umocować to gładzią:

W takim stanie moduł został pozostawiony do wypchnięcia a co było później, to będzie opowiedziane... też później