Szkoda, że nie razi Pana błąd w szerokości pasa, bo w końcu o to przede wszystkim w tym modelu chodziło...
Ale oczywiście może Pan sobie namalować na tym wagonie pas jakiejkolwiek szerokości (np. 2 albo 9 mm). Problem w tym, że jeśli zdecydował się Pan pokazać to publicznie i jeszcze wkleił Pan w dodatku zdjęcie oryginału, to będzie Pan musiał teraz trochę "powysłuchiwać"
.
Otóż w rzeczywistości, wspominany pas na tym wagonie miał szerokość (podwójnego osiowego odstępu ryfli, czyli 530mm, co w skali 1:87 daje nam 6,1 mm.
Namalowany przez Pana pas na modelu Robo ma szerokość ok. 9,3mm (teoretycznie powinien tyle mieć, jeśli ten model Robo jest dobrze wykonany
). Jak więc widać, różnica wynosi co najmniej 3 mm, czyli tak naprawdę połowę rzeczywistej wysokości pasa (!). Jeśli to Panu odpowiada, a oczywiście może Panu odpowiadać, to bardzo fajnie, ale może ktoś inny pokusi się o trochę dokładniejsze odwzorowanie tego wyjątkowego malowania?
Tak też sobie pomyślałem i postanowiłem ustalić numer tego wagonu, na wypadek, gdyby ktoś chciał w sensowny sposób to wykorzystać.
Jest to mianowicie wagon typu
102Ab, o numerze:
50 51 29-19 312-2 serii
Bdhixt (przynajmniej takie oznaczenia nosił w chwili wykonania zdjęcia), wyprodukowany dla PKP przez PFW we Wrocławiu, w roku 1968, jako przedostani (!) wagon tego typu dla PKP.
Pierwotnie, wagon ten nosił numer: 50 51 29-26 312-3, jednak po naprawie głównej w ZNTK N. Sącz, przeprowadzonej w roku 1975, (podczas której przebudowano ogrzewanie tego wagonu z indywidualnego (spalinownego) nawiewnego na ogrzewanie elektryczne 3kV i parowe, numer wagonu uległ oczywiście zmianie.
Bezpośrednio po przekazaniu do eksploatacji na PKP, wagon ten (podobnie jak 9 ostatnich wagonów typu 102Ab) przydzielono do ówczesnej DOKP Poznań, gdzie pełnił następnie służbę przez wiele lat.
Zagadką jest natomiast powód, dla którego wagon ten pomalowano w pewnym momencie, w taki właśnie niecodzienny sposób.
Dokładniejsza analiza zamieszczonego zdjęcia pozwala określić okres jego wykonania na koniec lat 70-tych, co wynika z widocznego na zdjęciu oznakowania wagonu, a jeśli tak, to należy zastanowić się, jaki powód mógł przyświecać takiemu właśnie, szczególnemu malowaniu tego wagonu...
Herby Gniezna umieszczone na tym wagonie, a także czas wykonania zdjęcia (1978-79) mogłyby wskazywać na to, że wagon ten pomalowany został w taki niecodzienny sposób, w związku z jakąś okrągłą rocznicą przypadającą w Gnieźnie w tym okresie, a ponieważ taka nie przychodzi mi do głowy myślę, że powodem tym była... pierwsza pielgrzymka Jana Pawła II do Polski, który odwiedził Gniazno w pierwszych dniach czerwca 1979 roku.
Ale to już są jedynie moje domysły...
Zastanawiam się jeszcze, czy tylko ten jeden wagon stacji Gniezno, nosił wówczas takie niecodzienne malowanie i czy malowanie to nie zostało w ostatniej chwili (biąrąc pod uwagę czasy, w których miało to miejsce) uzupełnione o stosowny napis, bo aż się prosi, żeby na tym pasie umieścic jakiś napis pomiędzy herbami miasta Gniezna...?
Na koniec jeszcze jedna uwaga, otóż model wagony 102A firmy Robo nie nadaje się zbytnio do tej konwersji, ponieważ w/w wagon typu 102Ab pochodził z ostatniej partii produkcyjnej i różnił się ryflami (brak naspawanego pasa podokiennego oraz listwy na połączeniu z ostoją) od modelu wagonu 102A wykonanego przez Robo.